176. Zamek Tropsztyn

Witam serdecznie :) Kolejną ciekawą atrakcją Małopolski jest rekonstrukcja zamku Tropsztyn :) Podczas Wakacji 2019 miałam możliwość zwiedzić go, zanim więc zacznę opowiadać o odwiedzanych w te wakacje miejscach, opowiem jeszcze o nim :) To taka „wisienka na torcie” mojego zeszłorocznego wyjazdu wakacyjnego :)

Samochodem można zaparkować na bezpłatnym parkingu pod samym zamkiem lub 200 metrów dalej na parkingu przy Dunajcu :)

Rekonstrukcja zamku obronnego Tropsztyn znajduje się nad Jeziorem Czchowskim, na stromym półwyspie oblanym z trzech stron rzeką Dunajec, w miejscowości Wytrzyszczka w gminie Czchów i stanowi jedną z ciekawych atrakcji Małopolski :)

Zamek Tropsztyn wzniesiony został przez ród Gierałtów-Ośmiorogów dla ochrony tzw. Bramy Sądeckiej, przez którą wiódł wodny i lądowy szlak w kierunku Węgier. Drewniane zabudowania mogły powstać już w XIII wieku, jednakże pierwsze wzmianki o murowanym zamku pochodzą z 1382 roku. Istniały tu wówczas wysokie mury na planie czworoboku. Zabudowa wewnątrz murów pozostawała jeszcze drewniana. Dopiero następni właściciele, Chebdowie, wznieśli pierwsze murowane budynki, a zwłaszcza wysoką, masywną wieżę w północno-zachodnim narożniku zamku. w latach późniejszych dzierżyli zamek w swoich rękach Kmitowie. Po nich zaś Robakowscy i Gabońscy. w owym czasie zmieniono wjazd do zamku oraz wybudowano rezydencję mieszkalną wzdłuż północnych murów. Aby ukrócić zbójeckie zapędy urzędujących tu burgrabiów zamek został zdobyty i zniszczony w 1574 roku. Od tamtego czasu pozostawał w ruinie.
(Źródło informacji: http://www.polinar.pl/tropsztyn/zamek_tropsztyn.html )

Od 1995 roku trwa odbudowa zamku zgodnie z planem opracowanym i zatwierdzonym przez wybitnych historyków, archeologów i architektów z regionu Małopolski, a od 2005 roku jest udostępniony turystom do zwiedzania :)

Zamek Tropsztyn najlepiej jest zwiedzać zgodnie z oznakowanym kierunkiem zwiedzania :)

Idziemy więc i zwiedzamy poszczególne sale, aż zawędrowaliśmy do budzącej grozę sali tortur.

Eksponaty w kolejnej sali już nie starszą, a wprost przeciwnie – zachwycają i na pamiątkę można sobie też coś kupić 😉

Po obejrzeniu ciekawych eksponatów schodzimy w dół i teraz idziemy lochami między skałami :)

Historia warowni powiązana jest z położoną po przeciwległej stronie rzeki wsią Tropie. Idąc lochami możemy zobaczyć wejście do korytarza wiodącego prawdopodobnie do Tropia, po drugiej stronie nurtu Dunajca.

Dalej znajduje się prawdopodobnie wejście do pionowego lochu i przejście do zamku w Czchowie.

Idąc zawędrowaliśmy do wieży i jak widać na zdjęciu robi się weselej :)

W trzech salach na kolejnych kondygnacjach wieży umieszczono różne zabawki i zjeżdżalnie, co szczególnie cieszy małych turystów :) Z pewnością miło będą wspominać pobyt w takim zamku :)

Jesteśmy już na tarasie widokowym zamkowej wieży i możemy podziwiać piękne widoki okolicy, a piękne są, prawda? 😉

Zamek Tropsztyn jest jednym z niewielu w Polsce posiadającym nazwę własną, tak jak Wawel czy też Książ :)

Kolejny widok z zamkowej wieży 😉

Poniżej widok z zamkowej wieży na wijący się Dunajec oraz lądowisko helikoptera na dachu zamku :) Powstanie lądowiska ma związek z krakowską firmą Polinar, która jest min. dealerem samochodów i helikopterów Robinson i przyczyniła się do rekonstrukcji tego zamku.

Wracając jeszcze do przeszłości – zamek spełniał rolę obronną, ale tylko w niewielkim stopniu. Mógł być siedzibą rycerzy – rabusiów, w przeciwieństwie do zamków nadreńskich, skąd miał pochodzić założyciel Tropsztyna. Dla Sz. Morawskiego i J. Gumińskiego opierających wiedzę historyczną na dokumentach kościoła w Tropiu, zamek był obronną siedzibą rycerzy trudniących się rabunkiem towarów spławianych Dunajcem.
S. Kołodziejski w artykule weryfikującym stan wiedzy na temat zamków nad Dunajcem i Popradem wyraża pogląd, że obroną granic i szlaków handlowych zajmowały się zamki królewskie (nieodległy Czchów), natomiast większość zamków wzniesionych w dolinach obydwu rzek, w tym Tropsztyn, to prywatne rezydencje feudalne. Jeżeli broniły, to swych właścicieli, a przede wszystkim pełniły funkcje mieszkalne i administracyjne. (Źródło informacji: http://www.polinar.pl/tropsztyn/zamek_tropsztyn.html )

Architektura zamku Tropsztyn ukazana jest w serialu telewizyjnym „Korona królów”, jako odzwierciedlenie średniowiecznego wyglądu zamku w Lublinie.

Od 1400 roku w dokumentach pojawiają się zamiennie zapisy o zamku zwanym również: Rostin, Rotsteyn, Roczsten, Rogsteen, Rosten, Rostin, Roscow (Rożków) będące piśmienniczym wariantem nazw Rożków i Tropsztyn. Dawny Tropsztyn określano również jako „zamek na Zawrociu” lub „w Wytrzyszczce”, „Rożków” oraz „Rogstein”.

Zwiedzamy dalej Zamek Tropsztyn – poniżej widok na zamkową wieżę, z której to już wcześniej podziwialiśmy okolicę i pięknie wijący się Dunajec :)

I spojrzenie w kierunku drugiej zamkowej wieży. Obchodząc mury obronne zamku przechodzi się przez nią :)

Na zamku nie ma elementów drewnianych, a jedynie kamień, żelbet, beton i stal. Tylko taka metoda, zdaniem Fundacji, zapewni kilkusetletnią trwałość konstrukcji. W XVII w. zamek został spalony, a więc, aby historia się nie powtórzyła, na zamku nie będzie znajdowało się nic łatwopalnego. w przyszłości wszystkie elementy betonowe będą obłożone mozaiką kamienną, tak jak jest to już zrobione na części schodów wewnętrznych, czy w Sali Rycerskiej. (Źródło informacji: http://polinar.pl/tropsztyn/zamek_tropsztyn.html )

Idąc zgodnie z wytyczoną trasą zwiedziliśmy cały zamek i ponownie jesteśmy na zamkowym dziedzińcu :)

Patrząc na mury zamku można dostrzec czerwoną linię. Część murów poniżej linii to oryginalne mury, jakie zdołały się zachować, a to co powyżej linii to rekonstrukcja.

Zamek Tropsztyn otwarty jest do zwiedzania sezonowo, w okresie wakacyjnym, a więc w lipcu i sierpniu. W tygodniu od godziny 9.00-17.00, a w weekendy od godziny 9.00-19.00, ale jak można wyczytać na stronie zamku w tym roku ze względu na pandemię jest zamknięty :(

Połączenie zabytkowej surowej architektury z naturą – jeszcze jedno spojrzenie na zamkowy dziedziniec :) Kwiaty cudnie zdobią zamkowe mury :)

Po wyjściu z zamku warto udać się w lewo, gdzie znajduje się Skalny Szlak Inków i obejść zamek dookoła :)

Skąd się wziął i gdzie jest Skarb Inków?
W XVIII wieku potomek fundatorów zamku w Niedzicy – Sebastian Berzewiczy, wyjechał do Peru. Poślubił Inkaską Indiankę, z którą miał córkę – Uminę. Niestety był to czas najazdu Hiszpanów na Inków. Z królewskiego rodu Inków przy życiu pozostał bratanek naszego rodaka – Andreas Tupac Amaru II. Ożenił się on z jego córką Uminą, po czym cała rodzina uciekła do Europy zabierając ze sobą część królewskiego skarbu Inków.

Klątwa Inków i ciąg dalszy historii Skarbu Inków
Los ich jednak nie oszczędził i przy życiu został tylko Sebastian i jego wnuk – Unkas, który przyjął polskie imię i nazwisko jako Antoni Benesz. Jego dziadek Sebastian ukrył gdzieś legendarny skarb Inków. Podobno ciąży na nim klątwa, która dotknie każdego, kto będzie chciał go odnaleźć. Zakaz złamał prawnuk Antoniego – Andrzej Benesz, który w Niedzicy w 1946 roku odkrył inkaskie pismo, wiążące skarb z zamkiem w Tropsztynie. To właśnie on w 1970 roku przejął ruiny zamku (ciekawostką jest to, że był wtedy wicemarszałkiem sejmu). Niestety 6 lat później poszukiwania skarbu przerwała jego tragiczna śmierć w wypadku samochodowym. Czyżby zadziałała klątwa? (Źródło informacji: http://mojamalopolska.pl )

Słyszałam, że na zamku wyświetlany jest film o historii zamku i skarbie Inków, ale mnie niestety nie udało się załapać na tą projekcję.

Obchodząc zamek wkoło można też zobaczyć ogromną skałę na której jest zbudowany :)

Atrakcyjna lokalizacja nad samym Dunajcem i Jeziorem Czchowskim, bajeczne widoki, ciekawa historia… mam nadzieję, że udało mi się udowodnić atrakcyjność tajemniczego zamku Tropsztyn w Wytrzyszczce koło Czchowa (swoją drogą powiedzieć całą nazwę, to niezłe wyzwanie dla obcokrajowców 😉

Będąc w tej okolicy polecam podjechać też do Tropia i zobaczyć zabytkowy romański kościół wraz z pustelnią św. Świerada, a na zachętę polecam mój archiwalny wpis nr. 92. Pogórze Rożnowskie – Lusławice, Rożnów, Gródek nad Dunajcem, Tropie :)

POZDRAWIAM jeszcze wakacyjnie  :) :) :)