Witam serdecznie
Poprzednio gościły malownicze jurajskie skałki, a dzisiaj jak na prawdziwą miłośniczkę Jury przystało pokażę tu kolejny znajdujący się na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej i wybudowany w systemie tzw. Orlich Gniazd – zamek
Zamek Lipowiec, a obecnie to właściwie jego ruiny usytuowany jest na wysokim, wapiennym wzniesieniu zachodniej części grzbietu Tenczyńskiego. Góra zamkowa o wysokości 362 m n.p.m. piętrzy się nad wsią Babice w województwie małopolskim, w powiecie chrzanowskim. Dzięki tej lokalizacji zamek góruje nad okolicą, a zamkowa wieża widoczna jest już z daleka
Lipowiec został wzniesiony w końcu XIII w. przez biskupa Jana Muskatę. Wcześniej stał tu drewniany zamek zbudowany w poł. XIII w. przez biskupa Jana Prandota. Przejął on okolicę od sióstr benedyktynek w 1243 r., które otrzymały ją od rycerskiego rodu Gryfitów. Istnieją hipotezy i miejscowe opowieści iż wcześniej znajdowało się tu wczesnośredniowieczne grodzisko, drewniany zameczek rozbójników, a podczas rozbicia dzielnicowego strażnica zwolenników Konrada Mazowickciego spalona przez Bolesława Wstydliwego. ( Źródło informacji: http://zamki.res.pl )
Lipowiec to typowy obronny zamek typu wyżynnego. Zbudowany jest on przede wszystkim z kamienia, a cegły zastosowano głównie do sklepień. W przeszłości elewacje zamku górnego były pokryte tynkiem, który zachował się w śladowych ilościach. Nie dotrwały również do naszych czasów obramowania okien i drzwi, a także inne elementy dekoracji wnętrz, co jest efektem pożarów i dewastacji przez lata opuszczenia. ( Źródło informacji: http://pl.wikipedia.org/ )
I zanim wejdziemy do środka jeszcze raz ruiny zamku Lipowiec w całej swej okazałości
Cały obiekt składa się z trzech zasadniczych części: czteroskrzydłowego zamku górnego z wewnętrznym dziedzińcem, przedbramia oraz przedzamcza (podzamcza), które powstało u schyłku XV w.
Zamek górny tworzy dość jednolitą czteroskrzydłową bryłę wokół wewnętrznego dziedzińca niewielkich rozmiarów. Obecnie cały zamek górny pozbawiony jest zupełnie dachu (kiedyś był on dwuspadowy), a układ przestrzenny wewnątrz to efekt przebudowy z XVIII w.
Na parterze znajdowały się głównie pomieszczenia gospodarcze: jadalnia (refektarz), kuchnia, spiżarnia, magazyn, piekarnia i skarbiec.
Poniżej moje skarby w zamkowym skarbcu 😉
Cieplutko, słonecznie, nigdzie nam się nie spieszyło, więc powoli zaglądaliśmy do wszystkich pomieszczeń
Na parterze znajduje się również studnia, o głębokości ponad 24 m. Pochodzi ona z najwcześniejszego okresu istnienia zamku – nad nią znajdował się drewniany kołowrót z wiadrami.
Na pierwszym piętrze znajdowały się pomieszczenia mieszkalne, kaplica oraz cele więzienne. Obecnie w części mieszkalnej znajduje się stała ekspozycja obrazująca historię Lipowca. Można tam dokładnie zapoznać się z burzliwymi losami biskupiej warowni, zobaczyć przedmioty (głównie codziennego użytku) znalezione podczas prac archeologiczno-wykopaliskowych oraz zdjęcia i grafiki, przedstawiające wygląd budowli i życie jej mieszkańców. Wystawa dostępna jest w godzinach otwarcia zamku, bez dodatkowej opłaty
Na drugim piętrze, podobnie jak na pierwszym, znajdowały się pomieszczenia mieszkalne, z tym, że przeznaczone były one raczej dla gości, a od strony zachodniej były cele więzienne.
Najbardziej okazałą częścią całego zamku jest czterokondygnacyjna wieża na planie koła, o wysokości ok. 30 m. Pochodzi ona z drugiej połowy XIII i początku XIV i stanowi najstarszą część budowli.
W pierwszym okresie dziejów Lipowca był to typowy donżon (stołp), czyli wolno stojący element obronny, umieszczony niedaleko bramy, mający wzmocnić jej obronę, a także będąc ostatnim punktem oporu podczas zdobycia twierdzy. Jest to typowe rozwiązanie obronne szeroko stosowane w średniowiecznych fortecach i zazwyczaj jako pierwszy etap budowy tychże. Wejście do wieży znajdowało się na znacznej wysokości – w przypadku Lipowca mniej więcej w połowie jej wysokości. W XV w. wieża była rozbudowana i włączona do konstrukcji zamku górnego. Wtedy też przystosowano ją do bardziej nowoczesnych wymogów militarnych, tworząc na poszczególnych piętrach działobitnie, przeznaczone na taraśnice, a więc tym samym zamku można było bronić z wieży już na pewną odległość, poprzez ostrzał pobliskich terenów. Dolne partie wieży to więzienny loch, do którego spuszczano skazańców poprzez otwór w podłodze niedaleko do jej wejścia. Wewnątrz wieży można się przemieszczać po wąskiej i krętej klatce schodowej z kamiennymi stopniami. Najwyższa kondygnacja wieży nie zachowała się – na samym szczycie obecnej wieży widoczne są po niej ślady w postaci kamiennych wsporników, które podtrzymywały mur o znacznej grubości. Cała wieża była przykryta spadzistym stożkowym dachem.
Obecnie na szczycie wieży jest dostępny dla zwiedzających i zabezpieczony metalową poręczą taras widokowy. Można z niego podziwiać ciekawy widok okolicy
Jak z każdym niemal zamkiem i z tym wiążą się legendy. Jedna dotyczy uwięzionego Franciszka Stankara w 1550 r. i jego ucieczki z Lipowca, w której miała mu pomóc, zakochana w nim, córka dozorcy więzienia, dostarczając mu sznurów, po których Stankar spuścił się z okna.
Inna legenda mówi o zajeżdżającej w nocy karecie z dostojnikiem kościelnym, który wysiada na dziedzińcu i udaje się do środka. Zaraz potem oprawcy ciągną na dziedziniec skutego łańcuchami mnicha, następnie kat podnosi miecz do ścięcia skazańca i w tym momencie wraz z uderzeniem pioruna wszystkie widziadła znikają. Legenda ta związana jest w oczywisty sposób z przeznaczeniem i rolą więzienną zamku dla duchowieństwa. ( Źródło informacji: http://pl.wikipedia.org/ )
U schyłku XV w. powstało tu przedzamcze (podzamcze), czyli plac otoczony odrębnym murem i z własną bramą, na którym znajdowały się drewniane budynki gospodarcze, takie jak stajnie, wozownie, domy dla służby itp. Przedzamcze było położone znacznie niżej od głównego korpusu zamku.
Ciekawa ruina, warto ją zwiedzić, a wszelkie informacje dotyczące jej, w tym również godziny otwarcia i cennik można znaleźć na stronie: http://zamek-lipowiec.republika.pl
Zwiedziliśmy zamek, odpoczęliśmy na ławeczkach, a następnie udaliśmy się na krótki spacer ścieżką wokół niego 😉
Zbocza wzgórza na którym znajdują się ruiny Zamku Lipowiec porośnięte są ponad stuletnim lasem bukowym (buczyną karpacką) oraz rzadkimi i cennymi gatunkami roślin (przylaszczka, miodunka, ziarnopłon, kopytnik, storczyk i inne) co spowodowało, że już w latach trzydziestych ubiegłego stulecia uznano ten teren za godny ochrony. W 1959 r. utworzono tu rezerwat krajobrazowy o pow. 12,5 ha zarządzany przez Nadleśnictwo w Chrzanowie i Jurajskie Parki Krajobrazowe.
Przygotowując ten wpis wyczytałam, że na obszarze tym dominują skały triasowe, a na polach u podnóża zamku tzw. arkoza kwaczalska (permokarbon). Można tu znaleźć również fragmenty skamieniałych drzew (araukarytów), zwanych w okolicy grabowymi kamieniami.
Zamek cieszy się powodzeniem szczególnie w weekendowe dni i wtedy bywa tam tłoczno, więc jeśli ktoś lubi spokojne zwiedzanie i może sobie na to pozwolić, to doradzam odwiedzenie go w tygodniu. Pospacerować wśród jego murów, poczuć ten klimat i powiew historii na pewno warto
Tego dnia odwiedziliśmy jeszcze jedno miejsce, ale o nim przygotuję już oddzielny wpis, a na zakończenie tego, widoki, które corocznie wiosną budzą mój zachwyt, czyli żółciutkie jurajskie rzepakowe pola
Wielkie żółto złote pola
I ta po między nimi goła rola
W południowym słońcu gorącem tętniąca
Coś wspólnego z żarem serca mająca
Żółto słodki zapach rzepakowy
Wiosną uderzający do głowy
Gdy nie tylko gołe obok pole leży
Gdzie rozgrzana moja myśl bieży
Połyskujące brązem nagie ciało
Rozkoszą ze słodkim zapachem się zlało
Wzrok mój nieustannie przyciąga
I od rzepakowych łanów odciąga
Jakże słodko ogarniać to wzrokiem
Delektować się rok za rokiem
Wciąż ulegać niezmiennemu zachwytowi
Nie zważając że ma się ku zachodowi
(Zbigniew Głuszczyk – „Żółto złote pola”)
Uwielbiam widok i zapach rzepaku, a jaki dobry olej będzie
POZDRAWIAM CIEPLUTKO, a ponieważ wakacje tuż, tuż, to udanych i bezpiecznych wakacyjnych wyjazdów Wszystkim życzę