81. Gród królewski na Górze Birów

Rodzinny wyjazd wakacyjny w Tatry polskie i słowackie, cotygodniowe wycieczki rowerowe po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, bądź Wyżynie Śląskiej, Kabareton w Ogrodzieńcu – podsumowując okres wakacyjny obfitował w ciekawe wycieczki, sporo zwiedzałam i przy okazji zrobiłam mnóstwo zdjęć :) Niestety nie byłam w stanie wszystkiego na bieżąco i po kolei tu opisywać, brak czasu :( Wybierałam więc losowo jakieś miejsce i opisywałam, a zimą może znajdę więcej czasu i wtedy opiszę resztę :)

Będąc jeszcze myślami w Gminie Ogrodzieniec (poprzedni wpis o kabaretonie na Zamku Ogrodzieniec) dzisiaj opowiem o Górze Birów. W ciągu ostatnich 3 lat miejsce to odwiedzałam kilkakrotnie, dwukrotnie zwiedzałam Gród na Górze Birów z przewodnikiem, ostatni raz 17 lipca 2013 i większość wstawianych do tego wpisu zdjęć pochodzi właśnie z tej wycieczki :)

Po pokonaniu 84 schodów (widocznych na poprzednim zdjęciu) jestem już na Górze Birów :)


Góra Birów usytuowana jest na północ od ruin Zamku Ogrodzienieckiego w Podzamczu ponad otaczającą ją Doliną Krztyni. Stanowi ona pomost pomiędzy Pasmem Skał Smoleńsko – Niegowonickich, a Skałami Podlesickimi. Należy także do jednych z najwyższych ostańców w tym obszarze (461 m n.p.m). Góra posiada charakterystycznie zwieńczenie w postaci niecki otoczonej licznymi ostańcami skalnymi tworzącymi strome urwiska. Dzięki takiemu ukształtowaniu terenu posiadała bardzo dobre cechy obronne.

W wyniku intensywnych prac archeologicznych w jaskiniach i schroniskach skalnych masywu góry, ustalono że pierwszymi mieszkańcami góry byli ludzie ze schyłkowego okresu neolitu lub początku epoki brązu.
Wiadomo również, że miejsce to zasiedlali przedstawiciele kultury łużyckiej. W wieku IV i V n.e. Górę Birów zamieszkiwały plemiona germańskie (przypuszczalnie Wandalowie).
Ostatnią osadą była od VIII wieku osada słowiańska. Słowianie zdecydowali się na ufortyfikowanie góry od strony północno-wschodniej wałem kamienno-drewnianym oraz od strony zachodniej murem na zaprawie wapiennej.
Ustalono, że gród został spalony w pierwszej połowie XIV wieku. Prawdopodobnie w wyniku walk o zjednoczenie Polski pomiędzy Władysławem Łokietkiem a Wacławem II Czeskim.

We wnętrzach grodu w 2008 roku zrekonstruowano dawną osadę, stylizując ją na średniowieczny gród pochodzący z pierwszych wieków istnienia państwa polskiego (X-XIII w.). Powstała wieża bramna wraz z potężną palisadą, chata mieszkalna, wieża strażnicza oraz wieża obserwacyjna.

Na kolejnym zdjęciu jedna z dwóch zrekonstruowanych chat :)

Zwiedzając Gród na Górze Birów z przewodnikiem można wejść do tych chat i oglądając wnętrze dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy :)

W jednoizbowej chacie wydzielono część kuchenną, sypialną oraz dzienną. Znajdują się tu m.in. gliniany piec, żarna oraz inne narzędzia codziennego użytku niezbędne w ówczesnych czasach. Chaty często płonęły i w skrzyniach przechowywano ubrania, by w razie pożaru szybko można je było wynieść. Na ścianach wiszą skóry zwierząt, na które polowano.

A taki pan siedział tu 2 lata temu :)

Chaty na Górze Birów doskonale obrazują wygląd dawnych chat, chociaż nie są to ich wierne kopie :)

Na kolejnym zdjęciu na pierwszym planie wieża strażnicza, którą również można zwiedzić w środku :)

W wieży strażniczej zainscenizowano obozowisko terenowe oraz zbrojownię drużynników, gdzie można zapoznać się z dawnym orężem wojów i myśliwych tj. topory, włócznie, oszczepy, miecze, pancerze, lamelki, kolczugi. Ekspozycję wzbogacono o artefakty pochodzące z prac wykopaliskowych prowadzonych na tym terenie oraz w fotografie przedstawiające życie codzienne we wczesnosłowiańskiej osadzie.

Kolejny kadr z Góry Birów – doskonale na nim widoczna zrekonstruowana palisada grodziska :)

A poniżej widzimy Zamek Ogrodzieniec w zbliżeniu :)

I ponownie dziedziniec :)

Będąc tam koniecznie trzeba zwiedzić zrekonstruowany gród, ze szczytu Góry Birów obejrzeć piękną panoramę okolicy, ale to jeszcze nie wszystko – Górę Birów można, a nawet należy obejść wkoło, by móc zobaczyć ściany skalne, z których jest zbudowana :) To zajmuje około 10 minut 😉

Skałki na Górze Birów są atrakcyjnym rejonem dla wspinaczy, których zawsze można tu spotkać. Znajduje się tu kilkadziesiąt dróg wspinaczkowych wyposażonych w stałą asekurację. Przeważają drogi trudne, o stopniu trudności przekraczającym VI w skali Kurtyki.

Dzięki inicjatywie Michała Czubaka, poparciu gminy Ogrodzieniec, Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego, sponsorów prywatnych oraz instytucjonalnych, w latach 2008-2009 przeprowadzono tu kompleksową wymianę asekuracji oraz wycinkę drzew i krzewów zasłaniających skały.

Północne ściany skalne Góry Birów są także miejscem często odwiedzanym przez grotołazów, którzy wykorzystują je do ćwiczeń z technik linowych :)

Troszkę przypominający Biskupin – Gród na Górze Birów to niezwykle ciekawe miejsce, na pewno godne zobaczenia. Ale to jeszcze nie koniec atrakcji 😉 będąc w Podzamczu warto zakupić tzw. Złoty Bilet i oprócz Góry Birów zwiedzić również malownicze ruiny Zamku Ogrodzieniec oraz usytuowany u jego podnóża Park Miniatur. Polecam tą opcję :)

POZDRAWIAM CIEPLUTKO :) :) :)
Niestety dni już coraz krótsze, wieczory coraz zimniejsze – wkrótce mój rower pójdzie w odstawkę i pozostaną mi jedynie wspomnienia cudownych, letnich rowerowych wycieczek… i blogowanie  😉

80. V Ogrodzienieckie Spotkanie Kabaretowe „Strasznie Śmieszny Zamek” – relacja z imprezy

Za nami już piąta edycja ogrodzienieckich spotkań kabaretowych „Strasznie Śmieszny Zamek”. W minioną sobotę, 17 sierpnia w malowniczej scenerii Zamku Ogrodzieniec wystąpiła „śmietanka” polskiej sceny kabaretowej: Kabaret Smile, Formacja Chatelet oraz Ireneusz Krosny.

Plenerowa impreza rozpoczęła się kilka minut po 20.00 i aż do północy ruiny zamkowe rozbrzmiewały śmiechem rozbawionej publiczności :)

W roli konferansjera, tak jak i w zeszłym roku, wystąpił Adam Asanov.

Jako pierwsza na scenie pojawiła się trzyosobowa załoga z Lublina, czyli Kabaret Smile.
Kabaret ten powstał w Lublinie, w październiku 2003 roku – jest więc stosunkowo młody, ale już ma na koncie spore osiągnięcia. Został dostrzeżony na wielu przeglądach, spodobał się publiczności w wielu miejscach, oczywiście w minioną sobotę, na ogrodzienieckim spotkaniu kabaretowym również. Kabaret reprezentuje różne rodzaje humoru, od dowcipu obyczajowego po parodię różnorakich stylów muzycznych. Członkowie tej grupy są młodzi, czarujący i przekomiczni.

Tym razem wystąpili w skeczach: „Uczelnia”, „Pan Stanisław kierowca TIR-a”,
„Bitwa pod Grunwaldem”,  „Talent Show czyli Must Be Mam Talent czyli Jak Oni Tańczą Ze Zwierzętami Na Lodzie”, „Napad z dzieckiem”, „Bździszewo”. Zachwycona publiczność żegnała ich gromkimi brawami. Więcej informacji o Kabarecie Smile można znaleźć na stronie internetowej: www.smile.art.pl

Po krótkiej przerwie technicznej na scenie zagościł Ireneusz Krosny.

Ireneusz Krosny jest niewątpliwie najbardziej znanym mimem komicznym w Polsce. Swoją karierę rozpoczął w Teatrze Ruchu i Pantomimy Migreska pod kierunkiem Zbigniewa Skorka mając zaledwie 14 lat. Już w tym czasie teatr ten osiągał sukcesy, m.in. przedstawienie „Dzień Ćpuna” stało się znane w skali całego kraju. W 1986 r. założył amatorski Teatr Pantomimy i Ruchu „Satori”, a w 1989 r. Scenę Pantomimy KUL „Gnoma”, którą prowadził przez trzy lata. Od 1992 r. funkcjonuje we własnym „Teatrze Jednego Mima”.
Ireneusz Krosny występował na wielu scenach Europy, Rosji, Kanady, USA, Chin, Korei Południowej i Islandii. Swoim występem wspaniale uświetnił V Ogrodzienieckie Spotkanie Kabaretowe „Strasznie Śmieszny Zamek”.
Posiada on oryginalny, własny styl. Jak zwykle wystąpił bez makijażu, w czarnym trykocie, w otoczeniu ubogiej scenografii. Treść jego autorskich etiud dotyczyła przejawów życia społecznego i towarzyskiego, były one zazwyczaj zakończone zaskakującą pointą i przesłaniem. Tym razem na zakończenie swojego występu przemówił i ku radości publiczności opowiedział również dowcip.

Na koniec dużą dawkę śmiechu zaserwowała rozbawionej już publiczności Formacja Chatelet. Formacja Chatelet (inaczej Kabaret Form Niebywałych) powstała w Krakowie w grudniu 1996 roku. Kilka miesięcy później zdobyła Grand Prix na najważniejszym festiwalu w Polsce – przeglądzie kabaretów PAKA. Jej założycielem jest Krzysztof Niedźwiedzki. Obecnie działają w składzie: Adam Małczyk, Michał Pałubski oraz Askaniusz Petynka i jak sami twierdzą jest to skład optymalny, a Chatelet jest przez to w szczytowej formie. Na swoim koncie mają już kilka prestiżowych nagród.

Publiczność zgromadzona w Podzamczu zobaczyła ich w skeczach: „Uniwersytet trzeciego wieku”, „Teleturniej”, „Ojciec i syn”, „Pan Józef i Anioł”. Chłopcy nawiązali doskonały kontakt z publicznością, dwukrotnie bisowali.

Malownicza sceneria, ciepły sierpniowy wieczór, gwiazdy polskiej sceny kabaretowej, wysoki poziom artystyczny i zachwycona publiczność – V Ogrodzienieckie Spotkanie Kabaretowe „Strasznie Śmieszny Zamek” zaliczam do wyjątkowo udanych imprez. Mam nadzieję, że za rok również będę mogła wziąć w niej udział :)

POZDRAWIAM SERDECZNIE :) :) :)