192. Dolina Spalona – Pachoł (słow. Pachoľa, 2166 m n.p.m.)

Witam serdecznie :)
W przedostatni dzień wyjazdu wstaliśmy wcześnie rano, by odbyć ostatnią tatrzańską wędrówkę. Samochodem przekroczyliśmy granicę przejściem Chochołów-Suchá Hora. Mijając na Słowacji miejscowość Zuberzec (słow. Zuberec) podjechaliśmy do leżącego u wylotu Doliny Rohackiej parkingu pod Spaloną i tam zaparkowaliśmy. Ograniczenia koronawirusowe spowodowały pustkę na parkingu i jak się później okazało również i na szlaku.

Początkowo szliśmy czerwonym szlakiem (Doliną Rohacką) aż do rozdroża na polanie Adamcula, kiedy to pojawił się szlak żółty i szlak niebieski. Odbiliśmy wtedy do Doliny Spalonej (słow. Spálená dolina) i powoli zaczęliśmy pokonywać wysokość :)

Przeszliśmy obok Rohackich Wodospadów (słow. Roháčsky vodopád) i doszliśmy do rozdroża – Rázcestie pod Predným zeleným, a później do rozdroża – Rázcestie pod Hrubou Kopou :)

Dolina Spalona (słow. Spálená dolina) dawniej nazywana była także Doliną Zieloną (Zelená dolina), a w literaturze polskiej również Doliną Banikowską i Zadnią Spaloną.

Moim zdaniem nazwa Dolina Zielona najbardziej pasuje :)

Według Józefa Nyki Dolina Spalona to jedno z najładniejszych miejsc słowackich Tatr Zachodnich, zarówno dawniej, jak i obecnie często odwiedzane przez polskich turystów. Jest dużym kotłem lodowcowym, który do Doliny Rohackiej opada progiem o wysokości 200 m. Ma powierzchnię ok. 2,3 km². (Źródło informacji: https://pl.wikipedia.org )

Jesteśmy już w górnej części Doliny Spalonej (słow. Spálená dolina).

Przed nami widok na grań główną słowackich Tatr Zachodnich – po lewej stronie widzimy Banówkę (słow. Baníkov, 2178 m n.p.m.), po prawej Pachoła (słow. Pachoľa, 2166 m n.p.m.), a pomiędzy nimi Banikowską Przełęcz (słow. Baníkovské sedlo, 2043 m n.p.m.).

Jest pięknie i pogodnie, więc zadowoleni idziemy dalej :)

Dno doliny zawalone jest granitowymi głazami. Pod Banówką i Hrubą Kopą znajdują się ogromne stożki piargowe, jedne z najbardziej typowych w Tatrach Zachodnich.

Im wyżej, tym krajobraz coraz bardziej skalisty i surowy :)

W Tatrach aura pogoda szybko potrafi się zmienić i nagle błękit nieba zasłoniły szybko poruszające się chmury :)

Wędrujące chmury zafundowały nam wspaniały spektakl :)

Dotarliśmy do znajdującej się na wysokości 2043 m n.p.m. Banikowskiej Przełęczy (słow. Baníkovské sedlo).

Banikowska Przełęcz (słow. Baníkovské sedlo) znajduje się w grani głównej Tatr Zachodnich pomiędzy Banówką (2178 m n.p.m.) a Pachołem (2166 m n.p.m.).

Spojrzenie w kierunku Doliny Spalonej, którą szliśmy :)

Teraz z Banikowskiej Przełęczy podziwiamy Banówkę (słow. Baníkov, 2178 m n.p.m.) Banówka jest najwyższym szczytem Tatr Zachodnich leżącym w grani głównej oraz czwartym co do wysokości szczytem Tatr Zachodnich (ustępując Bystrej, Raczkowej Czubie i Barańcowi).

Rejon przełęczy zbudowany jest ze skał krystalicznych (głównie granitów).

Z Banikowskiej Przełęczy pięknie widać położony w regionie Liptów, na zachód od Liptowskiego Mikułasza zbiornik zaporowy na rzece Wag – Liptovská Mara :)

Na Banówce (słow. Baníkov) już kiedyś byliśmy, więc teraz naszym celem stał się Pachoł (słow. Pachoľa) :)

Po 20 minutach już byliśmy na szczycie Pachoła (słow. Pachoľa) i mogliśmy podziwiać rozległą panoramę widokową :)

Pachoł (słow. Pachoľa) ma wysokość 2166 m n.p.m. Wznosi się ponad dziką, wypełnioną rumowiskiem skalnym Doliną Spaloną, doliną Parzychwost i polodowcowym kotłem Głęboki Worek w Dolinie Głębokiej. (Źródło informacji: https://pl.wikipedia.org )

Na Pachole następuje załamanie grani głównej, zmienia ona tu kierunek z południowego wschodu na północny wschód.

Wędrujące chmury zafundowały nam spektakl dynamicznie zmieniającego się krajobrazu :)

Widok z Pachoła (słow. Pachoľa, 2166 m n.p.m.) na otoczenie Głębokiej Doliny, Szczyty Salatyna (2048 m n.p.m. i 2046 m n.p.m.) i Brestową (1934 m n.p.m.).

Pachoł (słow. Pachoľa, 2166 m n.p.m.) jest to dość wybitny i wyraźnie wyodrębniony szczyt o kształcie piramidy. Ma trawiaste i kamieniste stoki, dołem miejscami skaliste.

Kolejny widok z Pachoła, a na nim po prawej stronie masyw Salatyna, a po lewej w tle zbudowany z wapieni i dolomitów Siwy Wierch (słow. Sivý vrch, 1805 m n.p.m.)

Pochodzenie nazwy szczytu jest nieznane. Powszechnie funkcjonują jej dwa warianty, „Pachola” i „Pachoł”. Podczas gdy tej pierwszej używa m.in. Józef Nyka, druga występuje w Wielkiej encyklopedii tatrzańskiej Zofii i Witolda Henryka Paryskich. Dawniej używano też nazwy „Patria”. (Źródło informacji: http://pl.wikipedia.org )

Ostatnie spojrzenia ze szczytu Pachoła na górzasto-chmurzastą okolicę i będziemy powoli schodzić w dół do Banikowskiej Przełęczy, z której przyszliśmy :)

„Wejście na szczyt jest opcjonalne.
Zejście jest obowiązkowe „.
(Ed Viesturs)

***************************

Banikowska Przełęcz (słow. Baníkovské sedlo) i Banówka (słow. Baníkov) oglądane podczas schodzenia z Pachoła :)

Wcześnie ruszyliśmy na szlak, więc nie musieliśmy się spieszyć z powrotem i na Banikowskiej Przełęczy mogliśmy ponownie usiąść i po delektować się pięknymi widokami :)

Aparat, telefony – ponownie wszystkie sprzęty poszły w ruch :)

Do samochodu powróciliśmy powtarzając trasę, ale wcale nam to nie przeszkadzało, bo w Dolinie Spalonej było tak pięknie, ciekawie i spokojnie :)
Tatry słowackie już wiele lat temu zauroczyły mnie – ten dzień, ta trasa dostarczyły kolejnych niezapomnianych i emocjonujących wrażeń :)

Podsumowując trasa:
Parking pod Spaloną – Adamcula – Dolina Spalona (słow. Spálená dolina) – Rázcestie pod Predným zeleným – Rázcestie pod Hrubou Kopou – Banikowska Przełęcz (słow. Baníkovské sedlo) – Pachoł (słow. Pachoľa, 2166 m n.p.m.) – powrót tą samą trasą – Parking pod Spaloną

Kosówka zastąpiła skały, straciliśmy wysokość, więc ostatni już kadr z tej tatrzańskiej trasy, a ponieważ wędrowałam nią prawie rok temu, to moją tęsknota za Tatrami i górskimi wędrówkami już prawie sięga zenitu :)

POZDRAWIAM z utęsknieniem czekając na kolejną tatrzańską wędrówkę :)