Witam Długa wędrówka (poprzedni wpis) i późny powrót do bazy noclegowej spowodowały, że następnego dnia zafundowaliśmy sobie coś mniej męczącego, ale równie atrakcyjnego – Spływ Przełomem Dunajca
Naszą przygodę na flisackiej tratwie rozpoczęliśmy w Sromowcach Wyżnych/Kątach. Tam znajduje się parking, punkt informacji turystycznej i kasa biletowa. Druga przystań początkowa znajduje się w Sromowcach Niżnych u podnóża Trzech Koron.
Spływ Przełomem Dunajca to największa atrakcja w Pieninach i niezapomniana przygoda, której warto doświadczyć. To niezwykły sposób na zwiedzanie Pienińskiego Parku Narodowego.
Poniżej kładka na Dunajcu łącząca polską wieś Sromowce Niżne i słowacką wieś Czerwony Klasztor. Została wybudowana w 2006 r. Początkowo pełniła rolę polsko-słowackiego przejścia granicznego, a od daty wejścia obu krajów do strefy Schengen usunięto kontrole graniczne.
Przed nami w całej swej okazałości słynne Trzy Korony
Trzy Korony to najważniejszy oprócz Sokolicy, symbol regionu, miejsce bardzo atrakcyjne i licznie odwiedzane. Charakterystyczną skalną koronę tworzy pięć turni szczytowych. Najwyższa z nich to Okrąglica, licząca 983 m, na której znajduje się platforma widokowa. Rozciąga się z niej wspaniały widok na Pieniny i dolinę Dunajca, Beskid Sądecki, Gorce, Magurę Spiską oraz Tatry.
Spływ Dunajcem odbywa się na specjalnych tratwach, którymi kierują Flisacy.
Tratwa flisacka składa się z pięciu drewnianych czółen o wymiarach 5,75 m na 45 cm. Są one mocno związane i wymoszczone gałązkami świerku lub jedliny. Łodzią, na której może przebywać 10 dorosłych osób (lub 8 dorosłych i 4 dzieci) kieruje dwóch doświadczonych flisaków. Sterowanie odbywa się za pomocą długich żerdzi – tak zwanych sprysek. Spływ trwa od 2 do 3 godzin.
Podczas spływu Flisak opowiada historię Pienin oraz poszczególnych miejsc, które są mijane, a gdy jest kreatywny i z poczuciem humoru to jeszcze dodatkowo zagadki i kawały
Dunajec wyżłobił w wapiennych skałach wąwóz zwany Przełomem Dunajca. Tradycja spływu na drewnianej tratwie zbudowanej z połączonych ze sobą wąskich łódek sięga pierwszej połowy XIX wieku. Sezon trwa od kwietnia do października.
Powstanie Przełomu Dunajca owiane jest tajemnicą. Wśród miejscowych górali krąży wiele legend, które próbują wyjaśnić jego historię. Jedna z nich mówi o walecznym rycerzu Ferkowiczu, który gonił tędy króla węży. Trasa jaką się poruszał miała właśnie stać się owym Przełomem Dunajca. Inna z kolei głosi, że ujście Dunajcowi wyrąbał sam król Bolesław Chrobry. Badacze oraz historycy nie są w stanie na dzień dzisiejszy dać nam jednoznacznej odpowiedzi dotyczącej genezy tego miejsca. (Źródło informacji: http://www.pieniny.net.pl/)
Dawniej spływy organizowane były tylko na wielkie okazje. Korzystali z nich możnowładcy oraz ważne persony, które składały wizyty królom na zamkach w Czorsztynie oraz Niedzicy. Dziś jedynym warunkiem uczestniczenia w spływie jest nabycie biletu w kasach znajdujących się w jednym z pawilonów na przystani początkowej. (Źródło informacji: http://www.pieniny.net.pl/)
Płyniemy i podziwiamy piękne widoki na okoliczne szczyty
Nurt Dunajca w wielu miejscach jest spokojny i leniwy, ale w innych rzeka ma bardziej dynamiczny charakter. Płynąc możemy to poczuć
Po stronie słowackiej wzdłuż Przełomu Dunajca biegnie ze Szczawnicy do Czerwonego Klasztoru licząca 9 km ścieżka rowerowa i deptak. Nazwana „Drogą Pienińską” jest najpiękniejszym i chyba najpopularniejszym spacerowym traktem w Pieninach.
Spływ kończy się w Szczawnicy Niżnej lub w Krościenku. My zakończyliśmy go po ok. 2 godz. 15 min. w Szczawnicy. Przepłynęliśmy na tratwie ok. 18 km. Pogoda wspaniale dopisała. Było ciekawie, pięknie i emocjonująco, więc będąc w Pieninach gorąco polecam tą atrakcję, tym bardziej, że turyści z całego świata przyjeżdżają zobaczyć ten wyjątkowy cud natury
Odwiedzając Pieniny warto również zwiedzić Zamek Dunajec w Niedzicy, ruiny Zamku Czorsztyńskiego, pospacerować po Zaporze Wodnej w Niedzicy, a także zafundować sobie rejs statkiem po wodach Jeziora Czorsztyńskiego lub udać się do Rodzinnego Parku Rozrywki Spiska Kraina.
Na zdjęciu Zamek Dunajec w Niedzicy fotografowany z zapory
W moim archiwalnym wpisie 156. Zamek Dunajec w Niedzicy można lepiej poznać go, więc zainteresowane osoby odsyłam tam
Perełką sakralną jest gotycki, drewniany kościół parafialny w Dębnie Podhalańskim w powiecie nowotarskim, wpisany wraz z innymi drewnianymi kościołami południowej Małopolski na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Tego dnia podjechaliśmy by go zwiedzić
Jest jednym z najlepiej zachowanych gotyckich drewnianych kościołów i jednocześnie jednym z najbardziej znanych polskich zabytków w kraju i za granicą (otrzymał jako jedyny drewniany kościół nominację w konkursie siedmiu cudów Polski), wyróżnia się wkomponowaną w krajobraz sylwetką (praktycznie niezmienioną od czasów budowy) i wyjątkowo cennym ruchomym wyposażeniem, a także unikatową polichromią patronową w układzie pasmowym pochodzącą z około 1500 roku, najstarszą z wykonanych na drewnie i w całości zachowanych w Europie. (Źródło informacji: http://pl.wikipedia.org )
Pożółkłe pola, rzepaków łany
tak jak błękity niebiańskich bram.
Ścielą się majem złocistych mórz,
pośród zapachów kwitnących bzów.
Wśród unoszonych przez wiatr płatków kwiatów
i porannego słowików śpiewów.
Podążam śladem płonących barw,
pachnących majem łanów rzepaku.
(Pola rzepaku – Małgorzata Karolewska)
Rzepaków łany niezmiennie, co roku zachwycają mnie i dlatego na koniec wpisu rzepakowy akcent
Pozdrawiam serdecznie