43. Zamek Ogrodzieniec – jurajski klasyk

WITAM SERDECZNIE !!!

Po dłuższej – zimowej przerwie powróciłam już do zwiedzania, teraz najwyższy czas powrócić i do relacjonowania. Z tym drugim miałam ostatnio problem, efektem czego są przenosiny mojego bloga – mam nadzieję, że tu, w tym nowym miejscu dobrze się poczuję i na brak weny twórczej nie będę narzekała :) Pierwsze tegoroczne wycieczki mam już za sobą – z Jurą przywitałam się 18 marca odwiedzając Zamek Smoleń i spacerując Doliną Wodącej, małopolskę odwiedziłam w Niedzielę Palmową, a w świętokrzyskim byłam kilka dni temu. Wszystkie te wycieczki chciałabym opisać i będę do tego dążyła. Już od dawna jednak chodzi mi po głowie Zamek Ogrodzieniec i to właśnie o nim dzisiaj się rozpiszę. Zanim jednak do tego dojdzie przypomnę, że dzięki korzystnej rzeźbie terenu obszar Jury Krakowsko-Częstochowskiej był w przeszłości idealny do budowania warowni obronnych. Stanowiąc niezwykle istotną i skuteczną linię obrony odegrały one szczególną rolę w historii Polski. Obecnie są ruinami, ale jakże malowniczymi ruinami. Wtopione w krajobraz, zachwycają swym pięknem i tworzą niezwykłą atmosferę tajemniczości. Uwielbiam odwiedzać je i spacerować wśród nich. Jedną z moich ulubionych i zarazem najczęściej przeze mnie odwiedzanych jest Ogrodzieniec.

Zamek Ogrodzieniecki w Podzamczu to najbardziej imponujące Orle Gniazdo spośród wszystkich zamków Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Usytuowany na Górze Janowskiego – najwyższym wzniesieniu Jury (515,5 m. n.p.m.) – zbudowany z twardego wapienia i dolomitów przetrwał wieki, będąc długo niezdobytą twierdzą piastowskich orłów na Krakowie, a później kolejnych potężnych i znamienitych magnackich rodów.

Gród zamkowy istniał na Górze Janowskiego już w XII w. Mimo, że było to wtedy niewielkie grodzisko liczące zaledwie kilka drewnianych chat, osłoniętych z trzech stron skałami, a od północy palisadą, nazywano ja wówczas „Wilcza Szczęka” ze względu na wyjątkowe walory obronne, chroniące przed najazdami książąt czeskich i śląskich. Wówczas zamkiem rządził stary rycerski ród Włodków herbu Sulima. Kiedy w 1241 r. gród został splądrowany i spalony podczas najazdu Tatarów Włodkowie wznieśli gotycki zamek z kamienia, który do 1470r. był ich siedziba rodową.

Zamek zmieniał właścicieli aż do roku 1523 kiedy stał się własnością Jana Bonera, przedstawiciela wielce możnego i znaczącego rodu kupieckiego, radcy krakowskiego, bankiera i doradcy króla polskiego, burgrabii i żupnika krakowskiego. Jego bratanek – Seweryn Bonar – w latach 1532 – 1547 rozbudował zamek czyniąc z niego imponującą renesansową siedzibę obronną, w owych czasach dorównującą swoim przepychem Wawelowi.

Kolejny właściciel – Jan Firlej, mąż córki Seweryna Zofii, marszałek wielki koronny, wojewoda i starosta krakowski oraz kolejni przedstawiciele wielkich partiotów, wybitnych polityków i mecenasów sztuki władali Ogrodzieńcem ponad 100 lat – nadal rozbudowywali zamek nadając wnętrzom pyszny barokowy styl.

Najazd Szwedów w roku 1655 poważnie uszkodził południowe mury zamkowe. Kolejny właściciel – Stanisław Warszycki ( postać wielce dwuznaczna pod względem historycznym: z jednej strony odważny patriota, budowniczy, zwolennik postępu z drugiej strony jawi się w przekazach historycznych jako postać niezwykle okrutna, dręcząca i katująca poddanych) – dokonał koniecznych napraw, a także wzniósł na przedzamczu stajnie i wozownię oraz wybudował potężny mur obronny.

Kolejny najazd Szwedów w 1702 r. oraz pożar wzniecony przez najeźdźców rozpoczął etap upadku potężnej twierdzy. Ostatni właściciele opuścili zamek w 1810 r. Odtąd zaczął  służyć okolicznym chłopom, jako budulec i popadać w coraz większą ruinę.

Ruiny zamku leżą na „Szlaku Orlich Gniazd” i są udostępnione do zwiedzania. Ze względu na swoją nazwę, większość turystów błędnie twierdzi, iż jest on położony w miejscowości Ogrodzieniec. Naprawdę jednak znajduje się w Podzamczu, około 2 km na wschód od Ogrodzieńca.

Obecny stan ruin zamku jest efektem prac archeologiczno – konserwatorskich dokonanych przez państwo w latach 1959 – 1973. Nie daje on jednak rzeczywistego wyobrażenia o wyglądzie tej siedziby magnackiej z okresu jej świetności oraz o znaczeniu rodów, które kolejno nim władały.

Poniżej widok od pd-zach. i doskonale widoczna Baszta Kredencerska:

Nie ulega wątpliwości, że w czasach potęgi i znaczenia ogrodzienieckiej rezydencji pomieszczenia mieszkalne musiały być wyposażone i ozdobione niezwykle bogato. Nieprzypadkowo zamek w Podzamczu nazwano „Małym Wawelem”. Można domyślać się tylko że wymienione w inwentarzu zamku z 1665 r. piece z malowanymi kaflami, marmurowe kominki i posadzki, żelazne okute drzwi czy malowane skrzynie ze skarbca, zdobione balustrady i obrazy w kaplicy dorównywały świetności swym wawelskim odpowiednikom.

By poznać dokładnie zamek i jego otoczenie proponuję najpierw obejść go wkoło, a następnie zaopatrzyć się w bilet wstępu i zwiedzić go w środku – oczywiście jeśli ktoś woli, to może obrać odwrotną kolejność zwiedzania. Ja bywam tam tak często, że nie za każdym razem zwiedzam go w środku, ale wkoło obchodzę go zawsze 😉

Spacerując wokół ruin Zamku Ogrodzieniec możemy nie tylko podziwiać zamek, ale także różne ciekawe formacje skalne. Szczególnie pięknie prezentują się one na tle błękitnego nieba :)

Tyle piękna kryje się w tych kamieniach – aż trudno powstrzymać się od robienia zdjęć – ja z każdego wyjazdu przywożę ich mnóstwo :)

I jeszcze raz ta sama skała z oknem, tylko sfotografowana podczas innego wyjazdu:

A poniżej skała zwana Niedźwiedziem oblegana przez miłośników wspinaczki skałkowej, których latem można spotkać zarówno w Ogrodzieńcu, jak i na większości skałek jurajskich.

Będąc już na terenie zamku warto oprócz niego zwiedzić również Męczarnię.

W tej sali tortur zwanej również Katownią Warszyckiego (zlokalizowanej na terenie przedzamcza Zamku Ogrodzienieckiego) znajduje się wystawa dawnych narzędzi tortur i technik katowskich. Można zobaczyć takie machiny jak: Krzesło Czarownic, Hiszpański But, Garota, Kołyska Judasza, czy Żelazna Dziewica.

Na zdjęciu średniowieczny kat – aż strach pomyśleć jak czuli się skazańcy, gdy stawali przed takim jegomościem :(

Ponownie Męczarnia, tylko w nieco innym ujęciu:

Mnie szczególnie zachwyca sfinks – na zdjęciu widoczna również estrada, na której w okresie letnim często odbywają się różne występy i koncerty.                                             Miłośników Pokazów Rycerskich na pewno zainteresuje informacja, że w sezonie (maj-wrzesień) – w każdą niedzielę i dni świąteczne – Zamek Ogrodzieniec gości również przedstawicieli Bractwa Rycerskiego Ziemi Ogrodzienieckiej, którzy uprzyjemniają zwiedzanie swoimi pokazami walk oraz tańca dawnego. Pokazy odbywają się o godz. – 15.30, 17.00. Już od dawna planuję wybrać się na taką imprezę i może w tym roku mi się to uda 😉

W okresie od kwietnia do końca października na zamku organizowane są również Wieczory z Duchami.

Jak już wspominałam, w sali tortur można oglądać różne średniowieczne narzędzia tortur, ale i na zamkowym dziedzińcu głównym również stoją dyby – obowiązkowy rekwizyt każdego zamku :)

W dawnych zamkowych spichlerzach przy centralnym punkcie zamku – dziedzińcu, zwanym Pańskim umiejscowiona jest Karczma Rycerska. Tworzą ją trzy przechodnie sale: barowa, kominkowa, biesiadna. Specjalnością Karczmy jest: pajda wiejskiego chleba ze smalcem skwarkami i cebulką. Warto również spróbować grzańca korzennego oraz staropolskiego miodu pitnego. Niestety ja tych specjałów jeszcze nie kosztowałam, ale słyszałam, że warto się na nie skusić :)

Z oficjalnej strony zamku www.zamek-ogrodzieniec.pl wyczytałam kilka ciekawostek wartych zapamiętania, jak np. że są to największe najlepiej zachowane ruiny zamku w Polsce. Warto również odwiedzić tą stronę, by poczytać niezwykle interesujące legendy związane z Zamkiem Ogrodzieniec.                                                                                   Nie wszyscy pewnie wiedzą, ale unikatowy kompleks wapiennych skał wraz z ruinami Zamku Ogrodzienieckiego w Podzamczu często określany jest nazwą „Skalne miasto” – moim zdaniem to bardzo trafne określenie :)

W tzw. lamusie, pod salą kredencerską, przy zejściu do Kurzej Stopy umieszczone jest Muzeum Zamkowe. Znajdują się w nim makiety zamku – z czasów jego świetności i stanu obecnego, fotogramy z planu „Zemsty” Andrzeja Wajdy oraz znaleziska archeologiczne z zamku i okolic Góry Birów w Podzamczu. Dodatkowo zwiedzający mogą zobaczyć film obrazujący codzienne życie na Zamku Ogrodzienieckim w czasach kiedy był magnacką rezydencją – „Wirtualny Zamek”.

Po wizycie w Muzeum Zamkowym koniecznie należy też odwiedzić Zbrojownię:

Ciekawe eksponaty można tam zobaczyć :)

I jeszcze jedno zdjęcie zrobione w Zbrojowni 😉

Ilością zdjęć w tym wpisie pobiłam rekord, ale i tak jest ich niewiele biorąc pod uwagę, że pochodzą z czterech różnych wyjazdów, a z każdego wyjazdu przywożę ich mnóstwo :)

Uprzedzam, że jadąc tam należy zarezerwować sobie więcej wolnego czasu. Gruntowne zwiedzanie zamku i jego obejście wkoło jest czasochłonne, a  dodatkowo w pobliżu zamku znajdują się jeszcze inne atrakcje warte zobaczenia. U podnóża zamku usytuowany jest powstały w 2010 roku Park Zamków Jurajskich OGRODZIENIEC – można w nim zobaczyć makiety wszystkich jurajskich zamków z czasów ich świetności – oczywiście makieta Zamku Ogrodzieniec też tam jest. O parku tym już kiedyś opowiadałam – zainteresowane osoby odsyłam do mojego wpisu 9. Zaraz obok zamku jest też park linowy – coś dla miłośników skoków adrenaliny. I polecam również Górę Birów. Z zamku można ją dostrzec i zwiedzić kupując wspólny bilet wstępu, bądź tzw. Złoty Bilet (zapewnia on wspólne zwiedzanie Zamku Ogrodzieniec, Góry Birów i Parku Miniatur w niższej cenie). Ponownie uprzedzam, że zobaczenie tego wszystkiego zajmuje sporo czasu, niemniej jednak warto to zrobić. Ja do Podzamcza mam blisko, więc przyjemność zwiedzania dawkuję sobie stopniowo, ale jeśli ktoś przyjeżdża z daleka to na taki luksus raczej nie może sobie pozwolić.

Rozpisałam się dzisiaj, ale o tym zamku trudno się nie rozpisać, można by o nim opowiadać godzinami. Zainteresowanym nim osobom polecam oficjalną stronę zamku, na której znajdziecie mnóstwo ciekawych informacji o nim, zresztą ja też pozwoliłam sobie zaczerpnąć z niej informacje o jego historii i położeniu www.zamek-ogrodzieniec.pl

Żegnam się i tradycyjnie już na koniec zachęcam do czytania kolejnego wpisu, a o czym zdecyduję się opowiadać na razie sama jeszcze nie wiem 😉

42. Wakacje Last Minute

Obecnie dla wielu z nas podróżowanie stało się sposobem na życie i nieposkromioną pasją, której trudno się wyrzec. Podróżując poznajemy nowe kultury, stajemy się bardziej wyrozumiali i tolerancyjni, a także otwarci na nowe znajomości. Stopniowo poszerzamy też naszą wiedzę – zgodnie z twierdzeniem „podróże kształcą”. Na pamiątkę przywozimy różne talizmany i drobiazgi, a także tysiące fotografii.

Na pewno podróże są fajną odskocznią od codzienności i idealnym sposobem na spędzanie wolnego czasu – wielu z nas wprost nie wyobraża sobie urlopu bez wyjazdu.

Jeśli nie dysponujemy dużą ilością wolnego czasu i środków finansowych, jakie moglibyśmy przeznaczyć na taki wyjazd wówczas udajemy się w niedaleką (często tylko jednodniową) wycieczkę. I już dzięki temu jednemu dniu spędzonemu poza domem, w plenerze możemy wypocząć, wyciszyć się i nabrać dystansu do pewnych spraw. Do prawidłowego funkcjonowania taka odskocznia jest wprost niezbędna. Gdy jednak udało nam się zaoszczędzić więcej pieniędzy i mamy większe ambicje to świat stoi przed nami otworem. Biura podróży witają nas z otwartymi ramionami i z pakietem ciekawych ofert. Coraz większą popularnością wśród nich cieszą się oferty last minute. Są one idealnym rozwiązaniem dla osób prowadzących własną działalność gospodarczą, pracowników firm, w których urlopu nie planuje się z dużym wyprzedzeniem, emerytów, studentów oraz wszystkich niecierpliwych i niechętnych planowaniu. Pojawiają się zazwyczaj na kilka dni przed rozpoczęciem wyjazdu i decyzję o nim należy podjąć bardzo szybko. Organizator koniecznie chce zapełnić puste miejsca i dlatego też cena jest naprawdę korzystna – zniżki na niektóre wycieczki dochodzą nawet do kilkuset złotych. Korzystają na tym obie strony. Klienci zyskują atrakcyjny wyjazd za niewielkie pieniądze, a biuro podróży też na tym nie traci, gdyż w momencie rozpoczęcia sprzedaży danej wycieczki narzuca tak wysoką marżę, że po upuście nadal ma zysk. Są to więc pełnowartościowe wycieczki, tylko wykupywane w „ostatniej chwili” i za dużo mniejsze pieniądze – opcja pełna zalet. Oprócz zaoszczędzonych pieniędzy towarzyszy im również dreszczyk emocji, bo często okazują się ekscytującymi, ciekawymi wycieczkami z przygodami.

Najwięcej takich ofert pojawia się wraz z rozpoczęciem sezonu urlopowego. Jest to czas wypoczynku i wtedy ludzie szczególnie chętnie podróżują, ale w pozostałych miesiącach również ich nie brakuje.

Turyści uwielbiają odwiedzać podczas urlopu ciepłe kraje, a w szczególności wyspy. Cenią sobie w nich klimat oraz dostęp z każdej strony do morza. W Europie najczęściej odwiedzanym państwem jest Francja. Jest to ośrodek światowego kultu mody, wspaniałe miejsce pod względem zabytków i kultury, dlatego nikogo nie dziwi tak duża popularność tego kraju. Na drugim miejscu znajduje się Hiszpania – głównie z powodu wspaniałego klimatu, kultury oraz wielu miejsc kultu maryjnego. Wielką popularnością cieszą się też Włochy, Egipt, Grecja, Turcja czy Tunezja i z promocyjnymi ofertami wyjazdów do tych krajów nie ma problemu. Nie sposób nie wspomnieć także o przepięknej Chorwacji, która z roku na rok cieszy się coraz większym upodobaniem turystów. Chorwacja może poszczycić się nie tylko ciepłym, turkusowym morzem, ale i jednym z najpiękniejszych wybrzeży w całej Europie, które nazwane zostało wybrzeżem dalmatyńskim. Posiada ona jeden z najmniej zniszczonych podwodnych światów w Europie – zarówno ci doświadczeni, jak i początkujący amatorzy nurkowania są zachwyceni. Regiony nadmorskie są jednymi z najbardziej słonecznych w całej Europie. Wybierając wczasy na Teneryfie, Krecie czy na innej ciepłej wyspie, pogoda też na pewno będzie dopisywać. Promocyjne oferty wakacje last minute pozwolą nam dotrzeć nie tylko do europejskich kurortów, ale również Stany Zjednoczone, Brazylia, Dominikana, Australia, czy Chiny będą na wyciągnięcie ręki.  Najważniejsze to odwiedzić biuro podróży, bądź jego stronę internetową i wybrać najlepszą ofertę dla siebie. A po fantastycznie spędzonych wakacjach wypoczęci i pełni wrażeń możemy już powrócić do pracy (szkoły) i szarej codzienności.

POZDRAWIAM SERDECZNIE :) :) :)

Wpis archiwalny – marzec 2011

41.Tatrzański Park Narodowy

Robi się coraz cieplej, wkrótce tłumy turystów wyruszą na szlaki, dlatego dzisiaj opowiem o szczególnie przez nich umiłowanym Tatrzańskim Parku Narodowym :)

Tatrzański Park Narodowy jest jednym z 23 parków narodowych na terenie Polski. Usytuowany w południowej jej części, w województwie małopolskim, na granicy ze Słowacją należy do największych, najpiękniejszych i najchętniej odwiedzanych Parków Narodowych w naszym kraju.

Problemy ochrony przyrody i niezwykłego krajobrazu tatrzańskiego dostrzeżono już w końcu XIX wieku. W roku 1925 podjęto pierwsze próby utworzenia parku narodowego w Tatrach wspólnie ze Słowacją. Wykupione przez skarb państwa grunty pozwoliły jednak dopiero w 1939 r. na ustanowienie Parku Przyrody w Tatrach. Po II wojnie światowej w roku 1947 powołano odrębną jednostkę administracyjną nazwaną „Tatrzańskim Parkiem Narodowym”. Po stronie słowackiej w 1949 r. został powołany TANAP obejmujący Tatry Wysokie, Bielskie i część Zachodnich.

Ostatecznie Tatrzański Park Narodowy został utworzony na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 października 1954 roku i rozpoczął swą działalność z dniem 1 stycznia 1955 roku. Siedzibą Parku jest Zakopane.

W 1992 r. Tatrzański Park Narodowy wraz ze swym słowackim odpowiednikiem TANAPem został włączony przez UNESCO do Światowego Programu Rezerwatów Biosfery M&B (Man and Biosphere).

Powierzchnia Parku wynosi 21 164 ha (w tym 11 514 ha jest pod ochroną ścisłą). Około 70% jego powierzchni zajmują lasy i zarośla kosodrzewiny, a pozostałe 30% to murawy wysokogórskie, skały i wody.

Park obejmuje najmłodsze, najwyższe i jedyne w Polsce góry typu alpejskiego, które charakteryzują się urozmaiconą rzeźbą terenu z deniwelacjami do 1700 m. Obecny wygląd Tatry zawdzięczają głównie zlodowaceniu w plejstocenie. Najwyższym szczytem polskiej części Tatr i parku są Rysy (2499 m n.p.m.).

W Tatrzańskim Parku Narodowym poprowadzono ponad 250 km szlaków pieszych o różnym stopniu trudności od bardzo łatwych, spacerowych po wymagające znacznych umiejętności i wyposażonych w urządzenia asekuracyjne jak łańcuchy, klamry, drabinki.

Do dyspozycji turystów udostępniono liczne trasy narciarskie zjazdowe i nartostrady. W Tatrzańskim Parku Narodowego turystyka rowerowa uprawiana jest tylko na udostępnionych do tego celu szlakach lub drogach. Ponadto w dolinach Chochołowskiej i Kościeliskiej oraz na drodze do Morskiego Oka kursują pojazdy konne.

Na terenie parku znajduje się kolejka linowa z Kuźnic na Kasprowy Wierch, oraz dwa wyciągi krzesełkowe. Przybywający tu turyści mogą zwiedzać 6 jaskiń górskich, wśród nich jedyną z oświetleniem elektrycznym – Jaskinię Mroźną.

Występują tu również liczne potoki oraz ok. 30 jezior zwanych „stawami”. Są one ważnym walorem krajobrazowym Tatr Wysokich. Największymi tatrzańskimi stawami są Morskie Oko i Wielki Staw Polski (w Dolinie Pięciu Stawów Polskich). Długość największych potoków przekracza 20 km. Występujące wodospady i wywierzyska, jak np. Wodogrzmoty Mickiewicza są jedną z atrakcji parku. Największym wodospadem jest Wielka Siklawa.

Na terenie Parku funkcjonuje 8 schronisk: Schronisko nad Morskim Okiem, Schronisko im. Wincentego Pola na Starej Roztoce, Schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, Schronisko Murowaniec, Hotel Górski na Kalatówkach, Schronisko na Hali Kondratowej, Schronisko na Hali Ornak i Schronisko na Polanie Chochołowskiej. To jedyne miejsca w Parku, gdzie można nocować.

Tatrzańska pogoda jest kapryśna i surowa. Istotnym jej elementem są wiatry. Typowo tatrzańskim zjawiskiem jest wyraźnie ciepły wiatr halny z południa, występujący zazwyczaj po okresie silnego nasłonecznia po stronie słowackiej. Może on tworzyć charakterystyczny wał chmur nad główną grania Tatr, podczas gdy niżej po stronie polskiej jest jeszcze ładnie. Trwa kilka godzin, albo i parę dni. Halny o dużej sile łamie drzewa i jest w stanie powalić nawet duże połacie lasu.

Klimat gór i ich roślinność cechuje się charakterystyczną piętrowością. Najniższe piętro – regiel dolny – tworzą bory świerkowe, jodły, buki i jawory. Natomiast regiel górny stanowi prawie wyłącznie bór świerkowy. Piętro kosówki (1550 – 1800) porasta roślinność niska (kosodrzewina), a piętro hal to łąki wysokogórskie z bogatą roślinnością alpejską.

Na terenie TPN znajduje się wiele gatunków roślin, które nie występują nigdzie indziej na świecie, czyli są endemitami. Do takich gatunków należą: kostrzewa, przymiotno węgierskie, przywrotnik, pszonak Wahlenberga, wiechlina granitowa, wiechlina szlachetna.

Świat zwierzęcy parku również składa się z wielu endemicznych oraz rzadkich gatunków będących pod ochroną. Najbardziej znanymi osobliwościami faunistycznymi Tatrzańskiego Parku Narodowego są kozice górskie i świstaki , które podlegają ochronie już od połowy XIX w. Do osobliwości należą również niedźwiedzie brunatne, rysie, wilki, wydry oraz orły przednie, sokoły, pomurniki, płochacze halne, głuszce, cietrzewie oraz jastrzębie. W lasach liczne są za to jelenie, sarny i drobne gryzonie. Logiem Tatrzańskiego Parku Narodowego jest kozica.

Pod ochroną są również liczne szałasy i kapliczki, które są świadectwem odrębnego stylu architektonicznego Tatr.

Zagrożeniem dla przyrody Tatrzańskiego Parku Narodowego jest kłusownictwo, inwestycje sportowe i turystyczne oraz rozwijające się gospodarczo Zakopane. Kwaśne opady i zanieczyszczenie powietrza też stanowią zagrożenie dla lasów i ekosystemów wodnych TPN. Ponieważ rokrocznie park ten jest odwiedzany przez ogromne rzesze turystów, stanowiących dla niego kolejne zagrożenie wprowadzono opłaty za wstęp na jego teren. Będąc już na tym terenie należy bezwzględnie przestrzegać jego regulaminu, a więc poruszać się tylko oznakowanymi szlakami, nie biwakować, nie zbierać jagód, grzybów, czy okazów roślin i minerałów. Obowiązuje spokój, cisza, niepłoszenie zwierzyny i niezaśmiecanie. Wszyscy chcemy, by piękno i infrastruktura Tatrzańskiego Parku Narodowego cieszyły nasze oczy teraz i w przyszłości.

Autorem wszystkich umieszczonych w tym wpisie zdjęć jest Łukasz Wawrzeń – wielki miłośnik wędrówek górskich -za udostępnienie mi ich jeszcze raz serdecznie dziękuję :)

POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE :) :) :)

Wpis archiwalny – marzec 2012

40. Bezpieczne podróżowanie

Dzisiaj kilka słów o podróżach samochodem z dziećmi, czyli o tym jak zabezpieczyć dziecko podczas jazdy, a także zabawić go, gdy zaczyna się nudzić (to dotyczy zwłaszcza długich podróży) 😉

Świat ewoluuje, a my razem z nim. Ma to swoje odbicie zarówno w życiu codziennym, jak i w sposobach spędzania wolnego czasu. Tego wolnego czasu niestety mamy niewiele, ale jeśli już jest, to chcielibyśmy miło i rodzinnie go spędzić. Idealnym sposobem na to jest podróż. Dawniej podróżowano głównie pociągiem, autobusem, czy autostopem – teraz dążymy do wygody. Prawie każda rodzina posiada przynajmniej jeden samochód, w mniejszych miastach i na wsiach funkcjonowanie bez samochodu jest bardzo trudne. Prężnie działające koncerny samochodowe dbają więc o podnoszenie swoich standardów i rywalizują ze sobą, by zyskać nowych klientów i zapewnić im produkty na najwyższym poziomie. Firma Chevrolet istnieje już ponad 100 lat i jest specjalistą w tej dziedzinie. Produkowane przez nią nowe samochody wyglądają wspaniale zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, mają mnóstwo przydatnych funkcji, gwarantują niezawodność i wysokie standardy bezpieczeństwa. Małe samochody doskonale sprawują się w warunkach miejskich, natomiast samochody rodzinne są idealnym rozwiązaniem dla rodzin z dziećmi (zwłaszcza tych lubiących podróżować). Statystyki podają, że podróżujemy coraz chętniej i częściej , i to nie tylko po kraju, ale też i zagranicę. Posiadanie odpowiedniego samochodu jest więc bardzo ważne.

Równie ważna jest znajomość obowiązujących przepisów dotyczących bezpieczeństwa jazdy i przewożenia pasażerów (zwłaszcza dzieci). Przepisy obowiązujące w Polsce nakładają obowiązek przewożenia dzieci w wieku do lat 12, których wzrost jest niższy od 150 cm w specjalnych, atestowanych fotelikach, dostosowanych do wieku, wagi i wzrostu dziecka. Fotelik może być zamontowany zarówno z tyłu, jak i przodu samochodu. Jednak z przodu jest to możliwe tylko wtedy, gdy pojazd nie posiada poduszki powietrznej na miejscu pasażera, lub jest ona odłączona. Podczas kolizji poduszka powietrzna wystrzeliwana jest z ogromną szybkością i uderza w zamocowany fotelik. Takie uderzenie może być znacznie groźniejsze dla dziecka niż sama kolizja. W przypadku kontroli drogowej taki montaż jest karany mandatem i punktami karnymi. Dziecko podróżujące w foteliku oczywiście musi być zapięte pasami, a wraz z jego wzrostem długość pasów powinna być regulowana. Głowa małego pasażera nie może wystawać poza zagłówek, bowiem w razie wypadku może dojść do złamania kręgów szyjnych o krawędź zagłówka. Przedmioty ciężkie i z ostrymi krawędziami powinny być odpowiednio zabezpieczone, mogą bowiem w trakcie nagłego hamowania uderzyć lub skaleczyć osoby w pojeździe (najbezpieczniej jest umieścić je w bagażniku i zabezpieczyć przed przesuwaniem). Oczywiście należy właściwie zabezpieczyć drzwi, aby dziecko podczas jazdy nie otworzyło ich od środka, i nigdy nie wolno zostawiać dziecka samego w samochodzie. Istnieje niebezpieczeństwo przegrzania i uduszenia , a poza tym pomysłowość tych starszych nie zna bowiem granic – mogą nawet zwolnić ręczny hamulec, lub przekręcić kluczyki. Pamiętajmy też, że styl i prędkość jazdy należy dostosowywać do warunków panujących na drodze. Dziecko podczas podróży może zacząć uskarżać się na nudności, ból głowy, a nawet może dojść do wymiotów, dlatego już planując podróż należy zaopatrzyć się w środki higieniczne oraz lekarstwa przeznaczone dla najmłodszych. Ze względu na dzieci najlepiej jest podróżować nocą, kiedy pociechy śpią. Niestety koncentracja w nocy jest osłabiona i dlatego optymalnym rozwiązaniem wydaje się wyruszenie bardzo wcześnie rano, kiedy kierowca jest wypoczęty, a dziecko pierwszą część trasy na pewno spokojnie prześpi. Ale co zrobić, gdy dziecko nie śpi, a jazda go znudziła? Dobrze jest, gdy oprócz kierowcy jest jeszcze w samochodzie druga osoba i to ona zajmie się zabawianiem kapryśnego delikwenta (gdy kierowca jest początkujący jest to wprost niezbędne). Można zabrać płyty z piosenkami dla dzieci i podczas jazdy wspólnie śpiewać, opowiadać dziecku bajki, bawić się w słowne gry, zagadki, czy zagrać w “łańcuszek” – jedna osoba wymyśla słowo, a następna osoba mówi słowo zaczynające się na ostatnią literę poprzedniego, np Traktor-Rakieta-Atrament itd albo jedna osoba mówi słowo, a druga osoba, ma powiedzieć inne słowo, które kojarzy się z wcześniej podanym. Gdy dzieci nie cierpią na chorobę lokomocyjną to można zainteresować je mijanymi po drodze krajobrazami, czy obrazkami w książeczkach. Telewizor LCD z DVD to też świetny pomysł, bo dzieci zazwyczaj lubią oglądać bajki. Warto też zabrać ulubione zabawki dziecka, a oprócz nich kupić też nową i gdy podróż go znudzi dać mu do zabawy – na pewno na jakiś czas go zaaferuje :) W przypadku długich podróży należy robić postoje co ok. 1 godzinę – niemowlaka wyjąć z fotelika, by mógł zmienić pozycję, a ze starszym dzieckiem przespacerować się, by mogło pooddychać świeżym powietrzem i rozprostować kości. Fajnym pomysłem jest też postój w McDonald’s. I tak dzięki tym sposobom podróż upłynie szybko, bezpiecznie i w miłej atmosferze 😉

POZDRAWIAM  SERDECZNIE  i zachęcam do czytania kolejnego wpisu :)

Wpis archiwalny – luty 2012