Ostatni dzień naszego wakacyjnego wyjazdu i chyba nagroda za poprzednie kapryśne pogodowo dni – cudowna, wspaniała, słoneczna aura – hura !!!!!!!!!!!! Pakujemy się więc wcześnie rano, zwalniamy pokój, samochód pozostawiany na cały dzień na parkingu pod Nosalem, busem podjeżdżamy do Kuźnic i już jesteśmy na szlaku
Radość na naszych buziach było widać, prawda? 😉
Trasa zaplanowana, a jej pierwszym celem jest Hala Gąsienicowa. W tłumie wakacyjnych turystów, co kawałek przystając na krótki odpoczynek, bądź łyk wody, idziemy dzielnie w górę szlakiem żółtym – Doliną Jaworzynką (około 1,5 h) do Przełęczy między Kopami. W tym momencie szlak żółty kończy się i dalej do Schroniska Murowaniec idzie się szlakiem niebieskim.
Na drugim zdjęciu panorama Tatr Wysokich z Królowych Rówienek
Gdzie na halach szałasy w twardym światłocieniu
Są jak stożki, w niebieskim rzeźbione krzemieniu (…)
gdzie skrawkiem czystej wełny ścieli się szarotka,
Gdzie wśród piargów kozicę lub świstaka spotkasz (…)
Tam myślą się zatrzymaj.
(M. Jasnorzewska-Pawlikowska)
Na Królowych Rówienkach stoją drewniane szopy i szałasy. Są one pamiątką po istniejących tutaj dawniej 15 szopach i szałasach pasterskich. Zostały w 1985 wyremontowane przez Muzeum Tatrzańskie
Hala Gąsienicowa to obecnie w potocznym rozumieniu północna część Doliny Gąsienicowej w Tatrach obejmującej Królowe Rówienki, Stawiańskie Rówienki i otoczenie schroniska „Murowaniec”.
W przeszłości była to hala pasterska będąca jednym z większych ośrodków pasterstwa w Tatrach. Miała powierzchnię 797,45 ha, z czego pastwiska stanowiły tylko 3,8 ha, największą zaś część nieużytki 521,2 ha, reszta to halizny (120 ha), kosodrzewina (105 ha) i las (47,45) ha. Zajmowała cały obszar Doliny Czarnej Gąsienicowej i Doliny Zielonej Gąsienicowej, a nawet górną, zalesioną część Doliny Suchej Wody. Znajdujące się na tarasie Królowe Rówienki należały do dwóch hal; mniejsza południowa część do Hali Gąsienicowej, a większa północna do Hali Królowej. Stały tutaj szałasy i szopy pasterskie.
Nazwa hali pochodzi od góralskiego rodu Gąsieniców z Zakopanego, którzy w XVII w. byli jej właścicielami.
(Źródło informacji: http://pl.wikipedia.org)
Na wysokości 1500 m n.p.m., na Hali Gąsienicowej znajduje się Schronisko PTTK „Murowaniec”
Obecnie posiada ono 120 miejsc noclegowych, w pokojach od 2- do 6-osobowych oraz w pokojach wieloosobowych (8-, 10- oraz 12-osobowych).
Uroczyste otwarcie schroniska Murowaniec odbyło się 12 lipca 1925 roku przez prezydenta RP Stanisława Wojciechowskiego.
W roku 1949 powstała tutaj placówka Polskiego Towarzystwa Geograficznego oraz stacja meteorologiczna.
W latach 1950-51 powiększono schronisko Murowaniec dobudowując skrzydło zachodnie i modernizując wnętrze.
W roku 1963 schronisko Murowaniec uległo częściowemu spaleniu, po czym zostało odbudowane, a przy okazji nieznacznie przebudowano wnętrze.
Piękna pogoda, więc woleliśmy posiedzieć przed nim, a tego dnia aż trudno było znaleźć wolne miejsce przy jakimkolwiek stole, tak tłoczno było 😉 W końcu jednak udało się
Schronisko to było miejscem odwiedzin wielu znanych osobistości. Byli tutaj między innymi: Maria Skłodowska-Curie, Sienkiewicz, Paderewski, Żeromski, Orkan, Kasprowicz, Helena Modrzejewska… z przyjemnością dotarliśmy i my 😉
Przy schronisku „Murowaniec” znajduje się bardzo duży węzeł szlaków turystycznych. My po regeneracyjnym odpoczynku zdecydowaliśmy się pójść dalej szlakiem niebieskim nad Czarny Staw Gąsienicowy
Po 30 minutach wędrówki stanęliśmy nad taflą Czarnego Stawu Gąsienicowego
Czarny Staw Gąsienicowy to jezioro polodowcowe z grupy Gąsienicowych Stawów w Tatrach Wysokich. Położone jest na wysokości 1624 m n.p.m. w cyrku lodowcowym i jest czwartym co do głębokości jeziorem tatrzańskim. Nad jego zachodnim brzegiem wznoszą się ściany Kościelca. Czarny Staw jest największym jeziorem Doliny Gąsienicowej i jednym z dwóch położonych w części wschodniej, nazywanej czasem Doliną Czarną Gąsienicową (drugie z nich to Zmarzły Staw Gąsienicowy).
Jezioro ma kształt owalny, woda jest przezroczysta, o zabarwieniu szafirowym. Na jeziorze, w pobliżu jego północno-wschodniego brzegu znajduje się niewielka (310 m²) wysepka porośnięta kosodrzewiną. Powstała ona na dawnym mutonie. Na wysepce tej planowano w 1909 r. zbudowanie mauzoleum Juliusza Słowackiego, ale w wyniku protestów działaczy ochrony przyrody nie doszło do tego. Od północy jezioro zamyka skalny próg, z którego wypływa Czarny Potok Gąsienicowy. Czarny Staw został sztucznie zarybiony w 1881 r. (wpuszczono do niego pstrągi potokowe i źródlane).
Nazwa wywodzi się z ciemnogranatowego, a nawet czarnego odcienia wody, związanego z ocienieniem wód pobliskim szczytem i sinicami (Pleurocapsa polonica) porastającymi głazy znajdujące się na brzegach jeziora. Przezroczystość wody wynosi 12 m.
(Źródło informacji: http://pl.wikipedia.org)
Przy północnym brzegu jeziora odchodzi czarny szlak na Mały Kościelec i dalej na przełęcz Karb oraz Kościelec i nim to właśnie postanowiliśmy dalej wędrować… a widoki aż zapierały dech w piersi
Ostatnie już spojrzenie na Czarny Staw Gąsienicowy
Na kolejnym zdjęciu doskonale widać za mną szczyt Kościelca
Po 40 minutach wędrówki szlakiem czarnym stanęliśmy „u wrót Kościelca”, czyli na Przełęczy Karb 😉
Karb oddziela legendarny szczyt, czyli Kościelec od jego nieco mniejszego brata – Małego Kościelca. Widać stąd doskonale Świnicę i Kasprowy Wierch, a także Czerwone Stawki Gąsienicowe
Będąc już na wysokości 1853 m n.p.m., tak blisko szczytu Kościelca mąż – miłośnik ambitnych tras, nie mógł się powstrzymać, by na niego nie wejść. Ponieważ jednak prowadzący na szczyt szlak należy w Tatrach do bardzo trudnych zdecydowaliśmy, że on pójdzie sam, a ja z chłopcami poczekam na niego właśnie na Przełęczy Karb. Oboje lubimy ambitne trasy, ale jednocześnie uważamy, że chodzenie po górach powinno być rozsądne i bezpieczne
Kolejne zdjęcie zrobione na Przełęczy Karb, a na nim ja wraz z moimi synami – kto wie, może w przyszłości taternikami 😉
Kościelec (2155 m) znajduje się w Dolinie Gąsienicowej w Tatrach Wysokich, w bocznej Grani Kościelców, która od Zawratowej Turni odbiega w północnym kierunku, dzieląc Dolinę Gąsienicową na Czarną i Zieloną.
Nazwa szczytu wywodzi się prawdopodobnie od kształtu przypominającego dach kościoła. Jego sylwetka w kształcie stromej piramidy to bardzo charakterystyczny element panoramy Doliny Gąsienicowej.
Na szczyt prowadzi czarny szlak turystyczny z przełęczy Karb. Z przełęczy szlak biegnie zakosami blisko lewej krawędzi płytowego stoku o nachyleniu ok. 30° aż do skalnego progu. Jest to trudny szlak, tym bardziej, że nie ma klamer i łańcuchów.
Na zdjęciu widzimy jak mój mąż rusza zdobyć szczyt Kościelca
… i w ekspresowym tempie, po 40 minutach udało mu się tego dokonać
By nie powtarzać trasy z Przełęczy Karb do Doliny Gąsienicowej schodziliśmy łagodnym niebieskim szlakiem między wielkimi kamieniami
Piękna widokowo trasa… mijamy Czerwone Stawki, przepiękny Zielony Staw i Staw Kurtkowiec. W Dolinie Zielonej Gąsienicowej znajduje się aż 19 z 21 stawów Doliny Gąsienicowej. Niektóre z nich to małe, okresowe stawki, które podczas suchego lata całkowicie wysychają.
Woda i skała, dwa jakże odległe od siebie stany skupienia. W górskim krajobrazie zharmonizowane, uzupełniają się w pejzażu piękna…
Dolina Zielona Gąsienicowa ma jedną odnogę – Dolinę Suchą Stawiańską, nazywaną też Kotłem Kasprowym lub Kotłem Gąsienicowym, oraz górne piętra – Świnicką Kotlinkę, Mylną Kotlinkę i Zadnie Koło, położone u podnóża Świnicy.
Pogoda tego dnia wspaniale dopisała… widoki, co mam nadzieję, już udowodniłam – cudne, a moi synowie chętnie mi pozowali, więc na pstrykałam mnóstwo zdjęć 😉
Gdy po raz pierwszy głazów tych tknęły me stopy
I oczy me ujrzały mur pnący się w górze
Aż po nieba wysoko zachmurzone stopy,
zrozumiałem, że świat ten na zawsze mię urzekł.
(K.A. Jaworski)
Prawdziwy raj dla miłośników górskich wędrówek… lubię tam powracać
„Góry to życie, życie to góry.”
(Colette Richard)
… nawet teraz wspominając to miejsce i te widoki czuję, że żyję i oddycham pełną piersią 😉
„Chodzić po górach to zatrudniać nogi
Jako tragarzy i głowy i serca,
Na taką wspólną przygodę do miejsca,
Gdzie może spokój panuje prawdziwy.
Chodzić po górach to widzieć widoki
I słyszeć dźwięki na co dzień nieznane,
Kiedy na wietrze pojękuje sosna,
Gdy turnie echem beczeń pobrzmiewają.
Pod wodospadem, gdy woda się pieni,
Serce tę podróż w sobie zapisuje
Jako zdarzenie naprawdę pamiętne”.
(Robert Graves)
… kolejna pamiątka do rodzinnego albumu
I ponownie jesteśmy w pobliżu Schroniska „Murowaniec”, ale tylko rzucamy na niego okiem i dalej podążamy w kierunku Przełęczy między Kopami
Lodowców w Tatrach już nie ma, lecz w niektórych zacienionych partiach gór przez cały rok bieli się śnieg. Te pola twardego zlodowaciałego śniegu utrzymującego się niekiedy kilkadziesiąt lat, zwane są śnieżnikami. Z pewnością to wspaniała ozdoba surowych skał i zielonych dolin
Na zdjęciu poniżej doskonale widoczna Świnica – góra dla mnie szczególna 😉
To na niej po raz pierwszy, już prawie 20 lat temu zetknęłam się z łańcuchami i to przy jej zdobywaniu od strony Kasprowego stoczyłam walkę z moim lękiem ekspozycji, której do końca życia nie zapomnę. Drugie jej zdobywanie (po kilku latach) od strony Zawratu było już mniej emocjonujące, ale to dlatego, że już byłam bardziej zaprawiona w tym boju 😉
Cieszę się, że mam mnóstwo pięknych i niezapomnianych wspomnień związanych z Tatrami a tymczasem za nami pozostawiamy zachwycającą Dolinę Gąsienicową i dla odmiany do Kuźnic schodzimy szlakiem niebieskim – przez Boczań. Po godzinie intensywnego marszu jesteśmy już przy dolnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch. Teraz pozostał już tylko do pokonania ostatni odcinek – asfaltowa droga z Kuźnic do parkingu pod Nosalem i nasza długa trasa szczęśliwie dobiegła końca, no prawie szczęśliwie, bo już przy końcówce schodzenia niebieskim szlakiem młodszy syn niefortunnie się potknął na kamieniach i koziołkując poturbował, ale na szczęście nic nie złamał. W górach trzeba bardzo uważać !!!
Podsumowanie trasa:
Parking pod Nosalem – Kuźnice – Dolina Jaworzynki (szlak żółty) – Przełęcz między Kopami – Królowe Rówienki – Schronisko PTTK „Murowaniec” – Czarny Staw Gąsienicowy (szlak niebieski) – Przełęcz Karb (szlak czarny) – Kościelec (szlak czerwony) – Dolina Zielona Gąsienicowa (szlak niebieski) – Królowe Rówienki – Przełęcz między Kopami – szlak niebieski przez Boczań – Kuźnice – Parking pod Nosalem
To był cudownie i zarazem bardzo intensywnie spędzony dzień – wspaniała „kropka nad i” naszego wakacyjnego wyjazdu Wiem, jego relacjonowanie długo trwało, ale wybaczcie – brak czasu na przygotowywanie wpisów
POZDRAWIAM SERDECZNIE
i już teraz (na odległość) życzę wspaniałych, radosnych, pogodnych i zdrowych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności i radości w życiu zawodowym i prywatnym w Nowym 2015 Roku