Dzisiaj kilka słów o podróżach samochodem z dziećmi, czyli o tym jak zabezpieczyć dziecko podczas jazdy, a także zabawić go, gdy zaczyna się nudzić (to dotyczy zwłaszcza długich podróży) 😉
Świat ewoluuje, a my razem z nim. Ma to swoje odbicie zarówno w życiu codziennym, jak i w sposobach spędzania wolnego czasu. Tego wolnego czasu niestety mamy niewiele, ale jeśli już jest, to chcielibyśmy miło i rodzinnie go spędzić. Idealnym sposobem na to jest podróż. Dawniej podróżowano głównie pociągiem, autobusem, czy autostopem – teraz dążymy do wygody. Prawie każda rodzina posiada przynajmniej jeden samochód, w mniejszych miastach i na wsiach funkcjonowanie bez samochodu jest bardzo trudne. Prężnie działające koncerny samochodowe dbają więc o podnoszenie swoich standardów i rywalizują ze sobą, by zyskać nowych klientów i zapewnić im produkty na najwyższym poziomie. Firma Chevrolet istnieje już ponad 100 lat i jest specjalistą w tej dziedzinie. Produkowane przez nią nowe samochody wyglądają wspaniale zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, mają mnóstwo przydatnych funkcji, gwarantują niezawodność i wysokie standardy bezpieczeństwa. Małe samochody doskonale sprawują się w warunkach miejskich, natomiast samochody rodzinne są idealnym rozwiązaniem dla rodzin z dziećmi (zwłaszcza tych lubiących podróżować). Statystyki podają, że podróżujemy coraz chętniej i częściej , i to nie tylko po kraju, ale też i zagranicę. Posiadanie odpowiedniego samochodu jest więc bardzo ważne.
Równie ważna jest znajomość obowiązujących przepisów dotyczących bezpieczeństwa jazdy i przewożenia pasażerów (zwłaszcza dzieci). Przepisy obowiązujące w Polsce nakładają obowiązek przewożenia dzieci w wieku do lat 12, których wzrost jest niższy od 150 cm w specjalnych, atestowanych fotelikach, dostosowanych do wieku, wagi i wzrostu dziecka. Fotelik może być zamontowany zarówno z tyłu, jak i przodu samochodu. Jednak z przodu jest to możliwe tylko wtedy, gdy pojazd nie posiada poduszki powietrznej na miejscu pasażera, lub jest ona odłączona. Podczas kolizji poduszka powietrzna wystrzeliwana jest z ogromną szybkością i uderza w zamocowany fotelik. Takie uderzenie może być znacznie groźniejsze dla dziecka niż sama kolizja. W przypadku kontroli drogowej taki montaż jest karany mandatem i punktami karnymi. Dziecko podróżujące w foteliku oczywiście musi być zapięte pasami, a wraz z jego wzrostem długość pasów powinna być regulowana. Głowa małego pasażera nie może wystawać poza zagłówek, bowiem w razie wypadku może dojść do złamania kręgów szyjnych o krawędź zagłówka. Przedmioty ciężkie i z ostrymi krawędziami powinny być odpowiednio zabezpieczone, mogą bowiem w trakcie nagłego hamowania uderzyć lub skaleczyć osoby w pojeździe (najbezpieczniej jest umieścić je w bagażniku i zabezpieczyć przed przesuwaniem). Oczywiście należy właściwie zabezpieczyć drzwi, aby dziecko podczas jazdy nie otworzyło ich od środka, i nigdy nie wolno zostawiać dziecka samego w samochodzie. Istnieje niebezpieczeństwo przegrzania i uduszenia , a poza tym pomysłowość tych starszych nie zna bowiem granic – mogą nawet zwolnić ręczny hamulec, lub przekręcić kluczyki. Pamiętajmy też, że styl i prędkość jazdy należy dostosowywać do warunków panujących na drodze. Dziecko podczas podróży może zacząć uskarżać się na nudności, ból głowy, a nawet może dojść do wymiotów, dlatego już planując podróż należy zaopatrzyć się w środki higieniczne oraz lekarstwa przeznaczone dla najmłodszych. Ze względu na dzieci najlepiej jest podróżować nocą, kiedy pociechy śpią. Niestety koncentracja w nocy jest osłabiona i dlatego optymalnym rozwiązaniem wydaje się wyruszenie bardzo wcześnie rano, kiedy kierowca jest wypoczęty, a dziecko pierwszą część trasy na pewno spokojnie prześpi. Ale co zrobić, gdy dziecko nie śpi, a jazda go znudziła? Dobrze jest, gdy oprócz kierowcy jest jeszcze w samochodzie druga osoba i to ona zajmie się zabawianiem kapryśnego delikwenta (gdy kierowca jest początkujący jest to wprost niezbędne). Można zabrać płyty z piosenkami dla dzieci i podczas jazdy wspólnie śpiewać, opowiadać dziecku bajki, bawić się w słowne gry, zagadki, czy zagrać w “łańcuszek” – jedna osoba wymyśla słowo, a następna osoba mówi słowo zaczynające się na ostatnią literę poprzedniego, np Traktor-Rakieta-Atrament itd albo jedna osoba mówi słowo, a druga osoba, ma powiedzieć inne słowo, które kojarzy się z wcześniej podanym. Gdy dzieci nie cierpią na chorobę lokomocyjną to można zainteresować je mijanymi po drodze krajobrazami, czy obrazkami w książeczkach. Telewizor LCD z DVD to też świetny pomysł, bo dzieci zazwyczaj lubią oglądać bajki. Warto też zabrać ulubione zabawki dziecka, a oprócz nich kupić też nową i gdy podróż go znudzi dać mu do zabawy – na pewno na jakiś czas go zaaferuje W przypadku długich podróży należy robić postoje co ok. 1 godzinę – niemowlaka wyjąć z fotelika, by mógł zmienić pozycję, a ze starszym dzieckiem przespacerować się, by mogło pooddychać świeżym powietrzem i rozprostować kości. Fajnym pomysłem jest też postój w McDonald’s. I tak dzięki tym sposobom podróż upłynie szybko, bezpiecznie i w miłej atmosferze 😉
POZDRAWIAM SERDECZNIE i zachęcam do czytania kolejnego wpisu
Wpis archiwalny – luty 2012