Witam i zapraszam do kolejnej wspólnej wędrówki Tym razem jedziemy do Polany Palenica i Doliną Rybiego Potoku udajemy się do Morskiego Oka i już teraz na wstępie zdradzę, że to dopiero połowa trasy, a im wyżej będziemy, tym widoki piękniejsze będą
Morskie Oko to jezioro wyjątkowe z wielu względów. Ma największą powierzchnie lustra wody ze wszystkich stawów tatrzańskich (35,6 ha), a przy tym jest wspaniale położone w otoczeniu najwyższych polskich szczytów. Leży na wysokości 1395m n.p.m., mieści prawie 10 mln m3 wody, a jego maksymalna głębokość sięga 51m.
Ze względu na to, że żyły w nim ryby, co w tatrzańskich jeziorach jest zjawiskiem rzadkim, było nazywane Rybim Stawem. Pod tą nazwą zostało wymienione w 1676 roku w dokumencie dziedzicznego użytkowania dla sołtysa Białki Wojciecha Nowobilijskiego
O Morskim Oku rozpisywałam się już kiedyś, więc by nie powtarzać się po więcej informacji odsyłam do archiwalnego wpisu 117. Największe tatrzańskie jezioro – Morskie Oko oraz największy rezerwuar wody, czyli Dolina Pięciu Stawów Polskich
Oj, pięknie jest nad Morskim Okiem, ale komu w drogę, temu czas
My tego dnia ambitnie chcieliśmy zdobyć Wrota Chałubińskiego – wąską przełęcz (2022 m n.p.m.) w głównej grani Tatr pomiędzy Kopą nad Wrotami, a Szpiglasowym Wierchem.
Od schroniska PTTK nad Morskim Okiem ruszyliśmy więc najpierw szlakiem żółtym („Ceprostradą”) na Szpiglasową Przełęcz, a potem szlakiem czerwonym prowadzącym Doliną za Mnichem na Wrota Chałubińskiego
Kolejne zdjęcie z trasy – na środku widzimy jeden z najbardziej rozpoznawalnych szczytów Tatr – Mnicha
Z „Ceprostrady” jest on doskonale widoczny
Po godzinie wędrówki dochodzimy do progu Doliny za Mnichem, gdzie pojawia się szlak czerwony prowadzący już bezpośrednio na Wrota Chałubińskiego
Dolina za Mnichem była miejscem wypasu owiec, wchodziła w skład Hali za Mnichem. Od wieków wypasali na niej Murzańscy, ostatnim wypasającym był Jan Murzański z Gronia. Prowadzono tu także poszukiwania górnicze i wydobywano w niewielkich ilościach szpiglas (antymonit). Z widokiem Doliny za Mnichem związany jest balet Karola Szymanowskiego „Harnasie”.
Zanim powędrujemy dalej – mały odpoczynek a odpoczywać w takim miejscu, to zapewniam Was – prawdziwa przyjemność
W dole za mną można wypatrzeć Morskie Oko, a wyżej Czarny Staw pod Rysami
I ponownie w kadrze Morskie Oko i Czarny Staw
Z tego miejsca można podziwiać je razem
Wędrujemy dalej Doliną za Mnichem
Krajobraz tworzą tam mocno zróżnicowane formy polodowcowe. Dolina składa się z kilku tarasów ukształtowanych przez lodowiec. Najniższe piętro jest położone na wysokości ok. 1785 m, w nim pojawia się okresowo wysychający i dzielący się na kilka mniejszych Staw Staszica (tego dnia zupełnie wyschnięty).
Przypatrując się dokładniej kolejnemu zdjęciu, na środku, można wypatrzeć stado kozic 😉
Cisza gór koi tu i przywraca równowagę, ostre powietrze oczyszcza zmęczone płuca i przynosi delikatny zapach szczęścia…
Na zdjęciu widzimy tarasowe pustkowie skalne w Dolinie za Mnichem oraz plamę po wysychającym okresowo Stawie Staszica
Dolina za Mnichem podchodzi pod Miedziane, Szpiglasowy Wierch, Cubrynę i Mnicha
Po lewej widzimy Mnicha – z tej perspektywy wygląda nieco dziwacznie 😉
Mnich to szczyt o wysokości 2068 m n.p.m. Obok Mięguszowieckich Szczytów stanowi drugi charakterystyczny element otoczenia Morskiego Oka.
Masyw Mnicha położony jest w górnych piętrach Doliny Rybiego Potoku, pomiędzy Doliną za Mnichem od strony północno-wschodniej a Mnichowym Żlebem, oddzielającym go na południowym wschodzie od masywu Cubryny i Mięguszowieckich Szczytów. Składa się z trzech głównych wzniesień: Mnicha, Mniszka (ok. 2045 m) i Ministranta. W ścianach Ministranta znajduje się największy w Tatrach okap, wierzchołek ten widoczny jest natomiast jedynie od strony północno-wschodniej. Z Mnichową Kopą łączy Mnicha ledwo widoczny, trawiasto-piarżysty grzbiet.
Najprostsza droga na wierzchołek prowadzi od zachodu, z Doliny za Mnichem „przez płytę”
Poniżej widzimy jak na tle Mnicha, w Dolinie za Mnichem, odpoczywa przed dalszą wędrówką, czyli zdobyciem Wrót Chałubińskiego mój młodszy syn – Fabianek
Zanim powędrujemy dalej jeszcze kilka ciekawostek związanych z Mnichem
Na jego wierzchołek nie prowadzi żaden szlak turystyczny. Jednak pod okiem przewodnika mogą na niego wejść nie tylko doświadczeni taternicy, ale także bardzo wprawni turyści o pewnych umiejętnościach wspinaczkowych.
Najprostsza droga na wierzchołek prowadzi od zachodu z Doliny za Mnichem „przez płytę”. Najtrudniejsze są drogi biegnące ścianą północno-wschodnią, zwaną również wschodnią, widoczną najlepiej od strony Morskiego Oka. Choć początkowo Mnicha uważano za szczyt niedostępny, później za jeden z najtrudniej w Tatrach dostępnych, dziś wśród taterników należy do najpopularniejszych celów wspinaczkowych. Kilka z łatwiejszych dróg (Przez płytę, Klasyczna, Orłowskiego) często pełni funkcję dróg kursowych.
Podczas II wojny światowej, w 1941 roku, hitlerowcy umieścili na widocznej znad Morskiego Oka ścianie Mnicha drewnianą swastykę. Miał to być symbol oznaczający dominację państwa niemieckiego. W odpowiedzi, polscy taternicy, Łapiński i Paszucha, nocą obluzowali mocowanie. Podczas wichury znak mający świadczyć o panowaniu Niemców nad Tatrami spadł. (Źródło informacji: http://pl.wikipedia.org)
Zarys góry jest symbolem umieszczonym na odznakach przewodników tatrzańskich. Sylwetka tego szczytu jest charakterystycznym elementem panoramy Tatr Wysokich. Kształtem przypomina postać siedzącego mnicha w kapturze. Z górą tą wiążą się ludowe podania o wędrującym po Tatrach mnichu. Po raz pierwszy nazwę Mnicha zapisał w 1721 roku Gabriel Rzączyński. Szczyt opisywany był również przez poetów (m.in. w Sobótce Seweryna Goszczyńskiego czy w wierszach Kazimierza Jaworskiego), występował też w filmach (np. Prowokator Krzysztofa Langa z 1995 r.). Wejście na Mnicha drogą Długosza i Pietscha zostało ukazane w filmie krótkometrażowym Wariant R w reżyserii Sergiusza Sprudina w marcu 1961 roku. W 2008 r. kręcone były tu zdjęcia do filmu „Deklaracja nieśmiertelności” przedstawiającego sylwetkę Piotra Korczaka, autora wielu przejść na tej górze, będącego jednym z „Kustoszy Mnicha”.
Warto zwrócić również uwagę na roślinność – w Dolinie za Mnichem występuje turzyca Lachenala i wiechlina tatrzańska – gatunki roślin Polsce występujące tylko w Tatrach na nielicznych stanowiskach, a także turzyca tęga w Tatrach występująca tylko w 4 miejscach
Idziemy dalej… po przejściu płaskiego dna Doliny za Mnichem ścieżka zaczyna piąć się ostro w górę licznymi zakosami. Górny fragment szlaku robi się skalisty, ale biorąc pod uwagę wysokość, na której już jesteśmy nie przysparza on trudności technicznych. Trzeba jedynie uważać na piargi wyścielające ścieżkę, bo na nich można łatwo pojechać.
Na zdjęciu Dolina za Mnichem widziana z Wrót Chałubińskiego, czyli spojrzenie na polską stronę 😉
Wrota Chałubińskiego są wąską przełęczą usytuowaną w głównej grani Tatr na wysokości 2022 m n.p.m. pomiędzy Kopą nad Wrotami a Szpiglasowym Wierchem. Nazwa przełęczy pochodzi od nazwiska Tytusa Chałubińskiego; lekarza, wybitnego badacza przyrody tatrzańskiej, współzałożyciela Towarzystwa Tatrzańskiego.
Z daleka przypominają wyrazisty portal, wręcz bramę, „wejście do Nieba” i wydają się być niezwykle tajemnicze… nie dziwmy się więc, że przyciągają tak wielu turystów 😉
Na zdjęciu moi synowie – dzielni zdobywcy Wrót Chałubińskiego
Pierwsze turystyczne wejścia letnie nie zostały odnotowane, natomiast zimą pierwsi na przełęczy byli 7 lutego 1914 r. na nartach W. Skórczewski i przewodnik Stanisław Gąsienica Byrcyn. W rejonie tej przełęczy zginęła we wrześniu 1994 roku Maria Chałubińska (z domu Berger) – żona wnuka Tytusa Chałubińskiego Stefana.
Niegdyś przez Wrota Chałubińskiego prowadził szlak z Doliny Rybiego Potoku do Doliny Piarżystej – górnego piętra Doliny Ciemnosmreczyńskiej (Temnosmrečinská dolina). Ścieżka została przebudowana w latach 1889–1890 w łatwo dostępny szlak. Na wniosek Walerego Eljasza-Radzikowskiego zmieniono nazwę przełęczy, dla uczczenia zmarłego w 1889 r. Tytusa Chałubińskiego.
Po II wojnie światowej zlikwidowano szlak po słowackiej stronie (Dolina Piarżysta jest rezerwatem przyrody, szlak prowadzi tylko do Ciemnosmreczyńskiego Stawu). Po stronie polskiej Wrota Chałubińskiego dostępne są znakowanym szlakiem znad Morskiego Oka przez Dolinę za Mnichem. Szlak ten po wielu latach zamknięcia został otwarty w 1972 r., a w 1996 r. został wyremontowany. (Źródło informacji: http://pl.wikipedia.org)
Panorama z Wrót Chałubińskiego nie jest może bardzo rozległa, ale moim zdaniem niezwykle interesująca. Szczególnie pięknie prezentuje się stąd Wyżni Ciemnosmreczyński Staw po słowackiej stronie. Nad Doliną Ciemnosmreczyńską można podziwiać grań Koprowego Wierchu (tzw. Pośredni Wierszyk), Grań Hrubego powyżej oraz Kopy Liptowskie i Tatry Zachodnie w oddali Szkoda, że istniejący kiedyś szlak na słowacką stronę po II wojnie światowej został zlikwidowany
Zadowoleni ze zdobycia Wrót Chałubińskiego schodzimy już w dół
Skały opowiadają tu o tym jak ludzie przezwyciężają własne słabości i lęki, jak przekraczają granice wytrzymałości, bólu oraz zmęczenia… Nagrodą jest wolność, którą, tak naprawdę można poczuć tylko tutaj – w uśpionych górską ciszą Tatrach
Ponownie wędrujemy przez cudną Dolinę za Mnichem
„Góry mają swoją filozofię, w górach „wysoki” nie zawsze znaczy „trudny (…)”. Góry są tajemnicą. Stanowią wielkie misterium. Z jednej strony pasjonują i pociągają, z drugiej – wywołują lęk i budzą trwogę.” (ks. Roman Twardowski)
24 lutego 2013 r. ze zboczy szczytu Miedziane (2233 m n.p.m.) do Doliny za Mnichem zeszła lawina. W tym rejonie znajdowało się wówczas pięć osób – dwie z nich samodzielnie wydostały się spod śniegu i zawiadomiły o wypadku centralę TOPR, które przeprowadziło natychmiastową akcję ratunkową. W wyniku zdarzenia śmierć na miejscu poniosła jedna osoba, druga w stanie ciężkim została przetransportowana helikopterem do szpitala w Zakopanem
Pięknie było w Dolinie za Mnichem oraz na Wrotach Chałubińskiego i mam nadzieję, że udowodniłam to
Trasę można by jeszcze wydłużyć i uatrakcyjnić wracając do Polany Palenica przez Szpiglasową Przełęcz, Dolinę Pięciu Stawów Polskich oraz Doliną Roztoki. My jednak ze względów czasowych i dlatego, że nie lubimy biegać po górach zaliczając w ekspresowym tempie kolejne szczyty, tylko chodzimy delektując się ich pięknem, wracaliśmy „ceprostradą” jeszcze raz tego dnia ciesząc oczy wspaniałym widokiem Morskiego Oka
Pogodne ,ciche jak duch, co tonąc w marzeniu
leci w sfery spokojne, burzliwe ominie:
lśni jezioro zamknięte w granitów kotlinie,
jak błyszczący dyjament w stalowym pierścieniu.
Słońce nad obłokami po nieba sklepieniu
jak orzeł nad żurawi lotnym stadem płynie;
granity się malują w przejrzystej głębinie,
niby obraz przeszłości odbity w wspomnieniu.
Widziałem to jezioro, gdy po nieba sklepie
wicher gnał czarne chmury, wyjąc w skalnej głuszy,
podobny lwu, co ściga bawoły po stepie:
skrami spod kopyt błyski z chmur wylatywały,
grzmot zdał się rykiem. Woda bijąca o skały
była jak duch, co więzy targa, a nie ruszy.
( Kazimierz Przerwa-Tetmajer )
I ostatnie spojrzenie na taflę Morskiego Oka, jako zakończenie spokojnej wędrówki, bo podążanie „asfaltówką”, w tłumie do Polany Palenica do spokojnej wędrówki już nie należało, zresztą pewnie niejeden z Was doskonale wie, jak to wygląda w sezonie wakacyjnym 😉
Podsumowując trasa:
Polana Palenica – Dolina Rybiego Potoku – Morskie Oko – Dolina za Mnichem – Wrota Chałubińskiego (2022 m n.p.m.) – Dolina za Mnichem – Morskie Oko – Dolina Rybiego Potoku – Polana Palenica
Niedawno powitaliśmy Nowy Rok 2017!!!
Mój cel – BYĆ SZCZĘŚLIWĄ !!!!!!!
Środki wiodące do celu: uśmiechać się do siebie samej, kiedy rano staję przed lustrem; skupić się na tym, co mi wychodzi i sprawia radość, a przestać zamartwiać tym, co nie wyszło; dostrzegać drobiazgi, które życie rzuca pod nogi, a nie być zbyt skupioną na sobie; przestać narzekać, bo to i tak niczego nie zmieni, a jedynie tylko dolewa goryczy do życia, które i tak jest słodko-gorzkie; zacząć rozpieszczać siebie i dlatego od czasu do czasu kupić sobie prezent bez okazji; nadal rozwijać turystyczno-fotograficzną pasję i zwiedzać, jak najwięcej zwiedzać… 😉
POZDRAWIAM i w Nowym Roku zdrówka, szczęścia i pomyślnej realizacji wytyczonych celów Wszystkim zaglądającym tu do mnie osobom życzę