205. Zamek w Toszku

Witam cieplutko :) :) :)
Nowy wpis, a ponieważ ostatnio pokazywałam głównie góry, las i wodę, to teraz dla odmiany zamek :)

Zamek w Toszku to jeden z ciekawszych i zarazem najstarszych zamków na Górnym Śląsku :) Jest mi znany od lat, a w ciągu ostatnich dwóch, zwiedzałam go dwukrotnie stąd pomysł i inspiracja do zaprezentowania :)

SAMSUNG DIGITAL CAMERA

Ozdobna brama zaprasza do zwiedzania :)

Zamek w Toszku zgodnie z nazwą znajduje się w mieście Toszek, w województwie śląskim, w powiecie gliwickim. Położony jest w zachodniej części województwa śląskiego i Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego (GOP), na Wyżynie Katowickiej nad rzeką Potok Toszecki. Historycznie leży na Górnym Śląsku.

Pierwsza udokumentowana wzmianka o Toszku pochodzi z XIII wieku. Historia budowli obronnych w Toszku sięga prawdopodobnie X–XI w., kiedy to na miejscu obecnego zamku stał drewniany gród, siedziba grodu toszeckiego, należący do książąt śląskich. W XV wieku drewniane budowle zostały zastąpione murowanym zamkiem przez księcia Przemysława, który odbudował zamek po najazdach husyckich. Po jego śmierci w 1484 r. zamek stał się własnością książąt opolskich. Następnie przeszedł w ręce Habsburgów jako lenno Królów Czeskich. Zamek został wykupiony przez rodzinę Redernów i odbudowany w stylu renesansowym po pożarze w 1570 roku. Odbudowę kontynuował hrabia Colonna, który poślubił siostrzenicę Rederna. (Źródło informacji: https://www.zamektoszek.eu)

W XVIII w. rezydencja kilkakrotnie zmieniała właściciela, najpierw był nim baron Johann Dietrich von Peterswald, potem Franciszek Karol Kotuliński, rodzina Pasadowskich, w końcu rodzina poety Josepha von Eichendorfa.
W 1797 r. Eichendorfowie sprzedali posiadłość hrabiemu Franciszkowi Adamowi Gaschinowi. To za panowania tej rodziny na zamku wybuchł w 1811 roku pożar, który strawił większość zabudowań. Po pożarze nie planowano już odbudowy rezydencji. W 1840 r. ruinę kupił Abraham Guradze. Jego rodzina była w posiadaniu zamku do roku 1945 i mieszkała w pałacu wybudowanym w miejscu dzisiejszego parkingu. Pałac został spalony w 1945 roku przez Armię Czerwoną. (Źródło informacji: https://www.zamektoszek.eu)

Malownicza ruina została poddana częściowej renowacji w latach 1957-1963 i wkrótce zamek w Toszku stał się siedzibą placówek kulturalnych. Obecnie zamek jest siedzibą Centrum Kultury „Zamek w Toszku”.

Na dziedzińcu uwagę przykuwa studnia z kaczką – złotą kaczką :)

Złota kaczka jest bohaterką legendy, która opowiada o tym, że dawny właściciel zamku – hrabia Gaschin, ożenił swego syna Leopolda z księżną Gizelą, pochodzącą z daleka. Po przybyciu do Toszka, czuła się samotna, więc mąż podarował jej cenny koszyczek, w którym złota kaczka siedziała na 11 złotych jajach. Każde jajo wypełnione było dukatami i klejnotami. Były to ważne klejnoty rodzinne, przekazywane w tej rodzinie od wieków. Nieszczęśliwie w 1811 roku, ciemną nocą wybuchł na zamku pożar, akurat w tej części zamku, w której spała hrabina. Gdy obudziła ją bliskość ognia, zdała sobie sprawę, że na ratunek już za późno. Jej przerażony wzrok spoczął na wiszącym na ścianie portrecie rodzinnym, obok którego zarysował się ledwie widoczny przycisk. Otwarł on tajemne przejście. Chwyciła koszyczek z kaczką i ruszyła do podziemi. Szła ciemnymi korytarzami, trawiona gorączką, postanowiła więc ukryć w tunelu kaczkę z klejnotami. Mdlejąc kilka razy, udało jej się dotrzeć do ludzi, ci jednak nie zdołali jej uratować. W zaświaty zabrała tajemnicę o złotej kaczce. (Źródło informacji: https://www.polskieszlaki.pl )

Spacerując po zamkowym dziedzińcu dotarliśmy do katowni – miejsca tortur :(

Poniżej klatka hańby i przyrząd, którego nazwy nie znam.

No i powiało grozą :(

Całość pierwotnego założenia zamku znajduje się dziś pod ziemią. Prace archeologiczne pozwoliły stwierdzić, że do pierwszej murowanej budowli należy środkowa część bramy wjazdowej. Również czterokondygnacyjna baszta u podstawy czworoboczna, powyżej ośmioboczna stoi na swoim pierwotnym miejscu, kryjąc pod sobą głębokie lochy. Za czasów Colonna powstały dwie boczne flankujące wjazd wieże. (Źródło informacji: https://pl.wikipedia.org/ )

Budynek od północnej strony muru obronnego był w XVII w. stajnią, o czym świadczyły zachowane ozdobne żłoby końskie w formie wnęk; w XVIII w. zamieniony został na oranżerię. (Źródło informacji: https://pl.wikipedia.org/ )

Na kolejnym zdjęciu baszta zamkowa, którą można zwiedzać i z której można podziwiać okolicę :)

Organizowane są w niej liczne wystawy, koncerty, wernisaże i warsztaty, a na dziedzicu zamkowym – imprezy plenerowe. Jedną z najliczniej odwiedzanych imprez są Brewerie Toszeckie, wydarzenie nawiązujące do historii zamku, prezentujące historyczne inscenizacje oraz pokazy walk rycerskich pieszych i konnych.

W podziemiach przygotowano inscenizację średniowiecznego jarmarku, wystawę o dawnych zawodach oraz odtworzono lochy. Na pierwszym piętrze można poznać historię zamku w Toszku i samego miasta. Idąc wyżej zaglądamy do galerii. Trzecie piętro ukazuje zaś makietę zamku i jego świetność z XVII stulecia. Na szczycie organizuje się wystawy czasowe, a dodatkowo z okien wieży można podziwiać okolicę. Warto więc zwiedzić basztę :)

Kalendarium wydarzeń, godziny otwarcia i aktualny cennik zwiedzania baszty na stronie:
https://www.zamektoszek.eu/

Wstęp na dziedziniec zamku jest bezpłatny.

Na zwiedzających w budynku bramnym czeka kawiarnia „Colonna”, w której można zrelaksować się przy kawie i słodkościach, a także zakupić pamiątki :)

Godziny otwarcia kawiarni:
Wtorek-piątek 10.00-18.00
Sobota, niedziele i święta 11.00-19.00

Odpoczynek w kawiarni przy pysznym deserze lodowym to jak dla mnie najlepsze zakończenie zwiedzania zamku w Toszku :) Polecam :)

Moim zdaniem Toszek to ciekawy punkt na mapie województwa śląskiego i miasto, które warto odwiedzić.

Po zwiedzaniu zamku można przespacerować się na pobliski rynek :)

Przy Rynku w Toszku wzrok przyciąga Ratusz z 1836 roku. Jest to budowla wzniesiona w stylu klasycystycznym, z monumentalną fasadą z parą narożnikowych wież. W centralnej części Rynku stoi kolumna z postacią św. Jana Nepomucena oraz ciekawa fontanna. Wokół Rynku znajdują się budynki z XIX i początku XX wieku.

Przez miasto przebiegają szlaki turystyczne:
Szlak Powstańców Śląskich
Szlak turystyczny żółty – Szlak Okrężny Wokół Gliwic
Droga św. Jakuba Via Regia

I ostatni już kadr z Toszka :)
Staw ten znajduje się u podnóża zamku, przy ul. Strzeleckiej. Zasilany jest wodą Toszeckiego Potoku (prawy dopływ Kłodnicy).

Niedaleko Toszka znajdują się Pyskowice – miasto, które też warto odwiedzić i ku zachęcie na koniec wpisu pokażę :)

Najważniejsze zabytki usytuowane są w obrębie rynku, czyli starego miasta. Zachowany został średniowieczny układ urbanistyczny starego miasta. Można tu zobaczyć zabytkowe budynki z XVIII i XIX w., zabytkową fontannę, pochodzący z 1822 r. Ratusz (obecnie Muzeum Miejskie), Kolumnę Maryjną oraz piękne dekoracje kwiatowe :)

Poniżej w zbliżeniu zabytkowa fontanna na rynku w Pyskowicach :)

Pyskowice są jednym z najstarszych miast Górnego Śląska. Do najciekawszych zabytków miasta należą też:
Kościół Świętego Mikołaja – kościół z XIX w.
Kościół Świętego Stanisława – kościół cmentarny z 1865–1868 r.
Kościół Ewangelicko-Augsburski Apostołów Piotra i Pawła – kościół z 1879 r.
Droga krzyżowa – 14 stacji drogi krzyżowej z XVIII w.
Cmentarz żydowski – kirkut z 1830 r.
Skansen Kolejowy – skansen Towarzystwa Ochrony Zabytków Kolejnictwa.

Poznając Górny Śląsk z pewnością warto odwiedzić Toszek, a także zawitać do Pyskowic :)

 
POZDROWIONKA jeszcze wakacyjne :) :) :)

195. Zalew Sosina w Jaworznie

Witam :) Nowy wpis, a w nim Zalew Sosina – jedno z ulubionych miejsc letniego wypoczynku mieszkańców Jaworzna i okolicznych gmin. Ponieważ obecnie nie jestem miłośniczką opalania, lecz spacerowania, to obeszłam go wkoło, a teraz opowiem co nieco o nim :)

Zalew Sosina znajduje się we wschodniej części Jaworzna, w dzielnicy Pieczyska. Jego powstanie związane jest z działalnością Kopalni Piasku Podsadzkowego „Szczakowa”, która wybierany tutaj piasek dostarczała do śląskich kopalń w celu wypełniania tzw. pustek. Pierwsze 17 ha zalewu powstało na przełomie lat 60. i 70. ubiegłego wieku, a po upływie dekady zbiornik powiększono do dzisiejszego rozmiaru, liczącego około 50 ha.
(Źródło informacji: http://slaskie.travel )

Średnia głębokość Sosiny wynosi około 2 m, a maksymalna – około 3 m. Dno jest pozbawione większych przegłębień, raczej płaskie, łagodnie opadające w głąb ze wszystkich stron. Woda w zalewie Sosina posiada drugą klasę czystości.

Zalew ma kształt wydłużonej litery L i jest malowniczo położony.
Może poszczycić się wieloma gatunkami ryb, dlatego jest atrakcyjnym łowiskiem dla wędkarzy niemal wszystkich profesji. Obok intensywnie wpuszczanych tu karpi występuje leszcz, płoć, a także lin, który późną wiosną potrafi tu bardzo intensywnie żerować. Z drapieżników liczny jest okoń (raczej mały). Sporo jest szczupaków, które mają tutaj dobre miejsca do rozrodu. (Źródło informacji: http://wedkarskiswiat.pl )

W środkowej części zalewu, na niewielkiej wyspie istnieje rezerwat ptactwa wodnego.

Ukształtowanie dna i linii brzegowej zalewu stwarza bardzo dogodne warunki do uprawiania sportów wodnych. W południowo-zachodniej części zbiornika znajduje się kąpielisko strzeżone. Przy kąpielisku znajdują się piaszczyste i trawiaste plaże. Są tu usytuowane m.in. boiska do siatkówki plażowej, wypożyczalnia sprzętu pływającego oraz amfiteatr. (Źródło informacji: http://pl.wikipedia.org )

Rekultywacja Sosiny trwała od 2018 roku i do tej pory bardzo tam zmieniło się. Największą, widoczną na pierwszy rzut oka zmianą, są nowe podesty, które tworzą trzy naturalne baseny: pierwszy przeznaczony dla osób, które umieją pływać, drugi dla tych, którzy dopiero wprawiają się w sztuce pływackiej i trzeci, najpłytszy, przeznaczony dla najmłodszych plażowiczów. Drewniane podesty uzyskały podświetlenie, a woda w basenach jest napowietrzana, co zapobiega jej zanieczyszczeniu. Wokół plaży zamontowano natryski i toalety dla osób z niepełnosprawnościami, obok schodów pojawiła się platforma dla osób niepełnosprawnych. Dookoła przybyło również ławek, ułożono także chodnik. Ponadto ze zbiornika usunięto wodorosty i odpady, wybudowano nowe miejsca parkingowe, odświeżono plażę dostarczając na nią nowy piasek, a to jeszcze nie koniec planów rozbudowy Sosiny. (Źródło informacji: http://dziennikzachodni.pl )

Ostatni kadr znad Zalewu Sosina, ale Jaworzna jeszcze nie opuszczamy :)

Niedaleko Zalewu Sosina w Jaworznie znajduje się inne zachwycające miejsce, a mianowicie Park Gródek. Na moim blogu można już znaleźć wpis z tego miejsca i zainteresowane osoby odsyłam do niego –183. „Polskie Malediwy” – przepiękny Park Gródek w Jaworznie. Ponieważ jednak niedawno odwiedziłam go ponownie, to trochę informacji i kilka nowych kadrów pokażę :)

Na zdjęciu zbiornik wodny Kamieniołomy Koparki (Zbiornik Gródek). Przy nim powstało centrum nurkowe Via Sport Diving Marina „Koparki”. Nurkując można zobaczyć zatopione tutaj koparki, od których pochodzi nazwa zbiornika :)

Ponownie zbiornik wodny Kamieniołomy Koparki (Zbiornik Gródek), ale tym razem w ujęciu z góry, a dokładnie oglądany z punktu widokowego znajdującego się powyżej niego :)

Poniżej drugi zbiornik wodny – Wydra. Przez wielu to właśnie on uważany jest za największą atrakcję Parku Gródek :)

Zbiornik Wydra posiada równie czystą i lazurową wodę co zbiornik wodny Kamieniołomy Koparki. Atrakcyjności i popularności temu miejscu dodają wybudowane na wodzie drewniane altanki i pomost, po którym można spacerować. Altanki wyglądają prawie jak słynne domki na Malediwach, dlatego też Park Gródek nazywany jest często „polskimi Malediwami” :)

W Parku Gródek nie wolno się kąpać, za to można do woli spacerować. Park służy też jako tło do teledysków i sesji zdjęciowych (w tym ślubnych).

Park Gródek to tak naprawdę ogród botaniczny, arboretum, a opiekę nad nim sprawuje Śląski Ogród Botaniczny. Pomimo poprzemysłowego pochodzenia jest to teren o wyjątkowych walorach przyrodniczych. Występuje tu mozaika siedlisk przyrodniczych: ciepłolubnych muraw, łąk, siedlisk naskalnych, terenów podmokłych, zbiorników wodnych, borów, lasów grądowych. Ukształtowanie terenu z licznymi punktami widokowymi sprawia, że obszar ten jest niezwykle atrakcyjny pod względem krajobrazowym. (Źródło informacji: https://www.jaworzno.pl)

Po lewej stronie „Wydry” znajdują się strome schody, które prowadzą do punktu widokowego, z którego rozpościera się piękny widok na Park Gródek i Zbiornik Wydra.

Górą kamieniołomu prowadzi jeden z najpiękniejszych widokowo szlaków i stąd można zobaczyć oba zbiorniki wodne :)

Piękna przyroda, strome klify, krystalicznie czysta lazurowa woda… takich miejsc potrzeba ludziom do wypoczynku i spacerowania. Mnie zarówno Zalew Sosina, jak i Park Gródek w Jaworznie zachwyciły i jeśli tylko będę miała możliwość, to z przyjemnością tam powrócę :)

POZDRAWIAM JESIENNIE :) :) :)

183. „Polskie Malediwy” – przepiękny Park Gródek w Jaworznie

Witam serdecznie  :) :) :)

Zanim zacznę relacjonować kolejny wakacyjny wyjazd udamy się do miejsca, gdzie kremówek nie sprzedają, ale za to spacerując można zobaczyć strome klify i czystą, lazurową wodę 😉 Jedziemy odwiedzić park Gródek w Jaworznie :)

Park Gródek (od 2019 r. Arboretum w Jaworznie) nazywany również „śląską Chorwacją” lub „polskimi Malediwami” to unikalne miejsce na mapie województwa śląskiego. Znajduje się w północno-wschodniej części Jaworzna, w dzielnicy Pieczyska.

W miejscu, gdzie obecnie znajduje się przepiękny Park Gródek, w latach 90-tych XX wieku działał Zakład Dolomitowy „Szczakowa”. Niezapłacone rachunki za energię elektryczną przyczyniły się do zawieszenia jego działalności. Pompy stanęły i wystarczyło zaledwie kilkadziesiąt godzin, żeby kamieniołom został zalany, a razem z nim sprzęt i koparki. Powstały wówczas dwa rozlewiska otoczone skałami. Dzięki inwencji i zaangażowaniu władz Jaworzna zniszczony, poprzemysłowy teren poddano rekultywacji i stworzono niesamowitą przestrzeń rekreacyjną.

Na tym i poprzednich zdjęciach widzimy jeden z dwóch zbiorników wodnych – Zbiornik wodny Kamieniołomy Koparki (Zbiornik Gródek). Przy nim powstało centrum nurkowe Via Sport Diving Marina „Koparki”. Nurkując można zobaczyć zatopione tutaj koparki, od których pochodzi nazwa zbiornika :)

W Parku Gródek można nurkować, ale przede wszystkim jest to wymarzone miejsce do spacerowania ponieważ wytyczono tu kilka kilometrów ścieżek spacerowych. Z parkingu asfaltem można dostać się do Zbiornika Gródek, a następnie polecam obejść ścieżką dydaktyczną z tablicami informacyjnymi cały kamieniołom :)

Idąc dotarliśmy do drugiego zbiornika wodnego – Wydra :) Przez wielu to właśnie on uważany jest za największą atrakcję Parku Gródek. Też tak uważam, chociaż tego dnia poziom wody w zbiorniku był niski i kręte, drewniane pomosty z altankami nie były otoczone wodą. Gdy poziom wody jest wyższy, to spacerowanie po zalanych wodą pomostach jest dodatkowa atrakcją tego miejsca (jeśli chodzi o kąpiel, to w obu zbiornikach wodnych obowiązuje zakaz kąpieli).

Teraz przed nami małe wyzwanie – schody :)

Drewnianymi, stromymi schodami docieramy do pierwszego punktu widokowego, z którego można zobaczyć z góry cały zbiornik Wydra :) Dopiero teraz widać jaki piękny, turkusowy kolor przybrała woda i jak drewniany pomost z altankami dodaje temu miejscu uroku :)

Idąc ścieżką dydaktyczną doszliśmy do drugiego punktu widokowego, z którego można podziwiać pokazywany już przeze mnie wcześniej zbiornik wodny Kamieniołomy Koparki (Zbiornik Gródek) :)

Na koniec dodam jeszcze, że wejście na teren Parku Gródek jest bezpłatne i można odwiedzić go kiedy tylko się zapragnie. W weekendy oczywiście odwiedzających jest zdecydowanie więcej niż w tygodniu i wtedy też w okresie letnim otwarte są punkty gastronomiczne.

Pospacerowaliśmy i oglądaliśmy „z dołu” i „z góry” oba zbiorniki wodne w Parku Gródek w Jaworznie, a następnie udaliśmy się do centrum miasta, by zobaczyć pięknie zadbany rynek :)

Pozdrawiam serdecznie i zachęcam by dokładnie zwiedzić Jaworzno i jego okolicę (sama w przyszłości chciałabym ponownie tam pojechać) 😉

100. Pierwsze Zrównoważone Miasto w Polsce Siewierz Jeziorna

Setny wpis :) :) :) , więc chciałabym pokazać coś wyjątkowego. Zastanawiając się, co wybrać i sugerując faktem, że moją realną i wirtualną podróż, czyli fotoblog rozpoczęłam wpisem z Siewierza zataczam koło i ponownie będę o nim pisała :) Ponieważ jednak zabytki i ruiny były ostatnio w mega dawce, zamek, choć piękny daruję sobie i dla kontrastu pokażę coś nowoczesnego – kilka kadrów z pierwszego powstającego w Polsce Miasta Zrównoważonego Siewierz Jeziorna :) Odwiedziłam je niedawno dwukrotnie i przyznaję – jestem pod wielkim wrażeniem :)

Miasto zaprojektowali czołowi urbaniści świata – Duany, Plater- Zyberk, Mycielski Architecture & Urbanism. Wykorzystali swoje unikalne know-how oraz doświadczenie, po to aby dobrze się tu mieszkało. Inspiracją stało się miasto Poundbury w Wielkiej Brytanii oraz Seaside – pierwszy projekt w USA zrealizowany według zasad Nowego Urbanizmu :)

Wyjątkowa lokalizacja to główny czynnik, który zadecydował o wyborze właśnie tego miejsca do powstania pierwszego w Polsce miasta zrównoważonego. Miasto powstaje na skraju aglomeracji śląskiej – dojazd do centrum Katowic zajmuje tylko 20 minut, a do lotniska w Pyrzowicach 12 minut. Siewierz znajduje się również przy trasach, pozwalających na szybki dojazd do Warszawy i Krakowa.

Zrównoważona urbanistyka kładzie nacisk na tworzenie publicznych i pół publicznych przestrzeni wspólnych oraz rozwiązania przyjazne dla wszystkich uczestników ruchu – pieszych, rowerzystów i samochodów. Położone na 120 ha miasto Siewierz Jeziorna będzie zabudowane w sposób wielofunkcyjny. Domy jedno i wielorodzinne nie wyższe jednak niż 3 piętra sąsiadować będą z parkami, sklepami i przestrzenią biurową. Kwartały mieszkalne zostały również zaprojektowane tak, aby mieszkańcy mogli bez trudu dotrzeć pieszo do swoich miejsc pracy czy obszarów usługowych.

Podział na wewnętrzne i zewnętrzne ulice zapewni bezpieczeństwo mieszkańców. Dzięki temu, najmłodsi będą mogli bezpiecznie spędzać czas jeżdżąc na rowerach i rolkach. Brak ślepych ulic, przejścia dla pieszych pomiędzy domami, podział na wewnętrzne i zewnętrzne, do tego sieć ulic technicznych, sprawi, że sprawnie będzie można dojechać lub dotrzeć w każde miejsce.

Przestrzenie miejskie są potrzebne w mieście po to aby tworzyć więzi sąsiedzkie. Po to zaprojektowano skwery i placyki, aby dzieci miały się gdzie razem bawić, a sąsiedzi spotkać się i poznać.

Budowę miasta rozpoczęto od zapewnienia pełnej infrastruktury (kanalizacja, kanały technologiczne, media), a dopiero potem przystąpiono do budowy domów. Mieszkańcy wprowadzają się więc do gotowego fragmentu miasta :)

Teren Jeziorna Centrum jest objęty Miejskim Planem Zagospodarowania Przestrzennego. Pozostała część jest objęta studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Dzięki temu, każdy mieszkaniec wie, jaki jest plan rozwoju dzielnicy, a co za tym idzie, nie zaskoczą go nieprzewidziane budowle.

Spisany kodeks architektoniczny określa styl zabudowy Siewierza Jeziornej. Dzięki temu mieszkańcy mogą mieć pewność, że przed domem nie powstanie coś co wygląda inaczej niż się spodziewali. ( Źródło informacji: http://www.siewierzjeziorna.pl )

Na terenie miasta zaplanowano kilkunastohektarowy, przepiękny park z atrakcjami dla osób lubiących aktywny wypoczynek, m.in. boiskami, ścieżkami biegowymi i innymi elementami infrastruktury rekreacyjnej. Ale to jeszcze nie wszystko – Zrównoważone Miasto Siewierz Jeziorna powstaje w pobliżu Zalewu Przeczycko-Siewierskiego, jego mieszkańcy będą więc mogli w kilka minut dotrzeć nad brzeg zalewu i korzystać z jego walorów: popływać żaglówką, kajakiem czy po prostu poleżeć na leżaku na plaży. Ma powstać też nowa marina.

Malowniczo położony wśród zalesionych pagórków Zalew Przeczycko-Siewierski przyciąga miłośników rekreacji i wędkarstwa. Zalew powstał w 1961 r. i ma 430 ha. Przy średnim stanie wody jego głębokość waha się od 1 – 2 m przy wpływie Przemszy do 10 – 12 m w okolicy zapory czołowej w Przeczycach.

Zieleń i woda cieszą oczy :)


Myślę, że mieszkańcy powstającego Miasta Zrównoważonego Siewierz Jeziorna będą zachwyceni mieszkając w pobliżu tego zalewu :)

Od czasu do czasu bywam tam samochodem, bądź na rowerze.

Wpis o tym zbiorniku wodnym też już kiedyś przygotowywałam – wpis nr. 5 „Nad Zalewem Przeczyce” i osobom zainteresowanym polecam go do przeczytania :)

A wracając do Miasta Zrównoważonego Siewierz Jeziorna to 31 maja ruszyła sprzedaż domów i kamienic zrównoważonej inwestycji w Siewierzu przy ul. Jeziornej. Pierwszy kwartał miasta ma powstać już w 2014 roku, a ostateczny termin zakończenia inwestycji nie jest jeszcze znany (prawdopodobnie będzie to 2020 r.). Podobno pierwsi mieszkańcy mają się już wprowadzić we wrześniu 2014 :)

Mieszkańcy będą sami zarządzać swoimi przestrzeniami wspólnymi. W tym celu powstało już Stowarzyszenie mieszkańców Miasto Zrównoważone, które będzie dbać o utrzymanie terenów, ustalać zasady dobrego sąsiedztwa, a także wspierać inicjatywy społeczne :)

Na razie to ostatnie zdjęcie z tego miejsca, jednak zainteresowana i zaintrygowana projektem powstawania pierwszego zrównoważonego miasta w Polsce zamierzam od czasu do czasu tam zaglądać i śledzić postępy w jego realizacji, a mam do niego tak blisko, że mogę podjechać nawet na rowerze 😉 Za powodzenie tego przyszłościowego projektu trzymam kciuki :)

☼ POZDRAWIAM CIEPLUTKO ☼                                                                                       w drugim tygodniu wakacji :) :) :)

88. Góra Świętej Doroty… jesienią

„Liście, które jesienią spadają z drzew, chciałyby się wskazać jako przykład przemijania. Byłby to jednak zły przykład, ponieważ po kilku miesiącach drzewo wypuści nowe liście i nastanie wiosna, dokładnie taka jak była wcześniej”.       (Peter Rosegger)

Jesień często skłania nas do refleksji, zadumy, wspomnień – powspominam więc dzisiaj jesienne spacerowanie na Górę Świętej Doroty w Grodźcu :)

Góra Świętej Doroty (rzadziej Wzgórze Doroty, pot. Dorotka) to wzniesienie o wysokości 381,3 m n.p.m. na Wyżynie Katowickiej, położone w woj. śląskim, na terenie miasta Będzin, dzielnicy Grodziec.                                                                                                   W mowie potocznej znane są też inne nazwy i określenia nadawane temu wzgórzu: \”Złota Góra\”, \”Zagłębiowska Jasna Góra\”, Zagłębiowski Olimp\”, góra \”Tabor\” oraz Wzgórze Przemienienia Pańskiego (do XVII w.).

Na szczycie wzgórza usytuowany jest zabytkowy kościółek z 1635 r. pw. św. Doroty :) Budynek wykonany jest w konstrukcji murowanej, kamiennej, ceglano-kamiennej lub ceglanej na zaprawie wapiennej. Mury mają grubość od 1 do 1,25 m. Fundamenty wykonane są z kamienia łamanego. Jego powierzchnia to 180 m², wysokość wieży – 20 m. Kościół posiada ogrodzenie z kamienia łamanego.                                                        Kościół przez wieki przechodził różne koleje losu; wojny zniszczyły go, okupant pruski zdewastował grobowce, zrabował wyposażenie, wywiózł organy, a wreszcie kościół zamieniony w stajnię zostawił w stanie ruiny. Dopiero w 1946 roku odbudowano świątynię, której poświęcenia dokonał ks. biskup Teodor Kubina 10 sierpnia 1947 roku. W latach 80. XX wieku kościół został ankrowany, a w 1985 r. do kościoła ufundowano obrazy przedstawiające sceny z życia św. Doroty. Obecnie podziemia kościoła są zalane żelbetonem.

Dawniej gdy drzewa obrastające wzgórze były mniejsze był on doskonale widoczny z daleka – teraz wystaje już tylko czubek wieży.

Kościół jest otwarty:                                                                                                                 – w uroczystość patronki św. Doroty 6 lutego (msza o 15.oo)                                                – w uroczystość Przemienienia Pańskiego 6 sierpnia (odpust przenoszony zazwyczaj na niedzielę)                                                                                                                                        – msza św. o 15:00 6-go dnia każdego miesiąca (dodatkowo np. 14.II, 11.XI).

Góra Świętej Doroty to niezwykłe miejsce.  Stanowi jeden z obszarów chronionego krajobrazu. Walorami przyrodniczymi są dobrze wykształcone zarośla śródpolne, tzw. czyżnie, oraz pozostałości muraw kserotermicznych. W drzewostanie dominują brzozy brodawkowate, robinie akacjowe, buki, dęby, jesiony, klony.                                                Historia tego miejsca sięga czasów kultury łużyckiej (XIV-III w., kiedy to na wzgórzu znajdowała się osada mieszkalna i pogańskie miejsce kultu.                                              W pierwszej połowie XX wieku w Grodźcu powstała monumentalna cementownia i kopalnia węgla, dzięki którym miasto rozkwitło, a przez centrum miejscowości poprowadzono nowoczesną linię tramwajową. Dziś w sercu Grodźca straszą ruiny nieczynnej cementowni i resztki zabudowań upadłej kopalni. Linia tramwajowa została zlikwidowana w latach 2000. Można powiedzieć, że jedynie Góra Świętej Doroty stoi nadal opierając się wszelkim rewolucjom :)

Według legend dotyczących początków miejscowości, na wzgórzu Dorota istniało grodzisko. W czasach pogańskich miało być siedzibą jakiegoś władcy panującego nad krainą leżącą pomiędzy Przemszą a Brynicą. Pośrodku grodziska miała stać świątynia, gdzie znajdowały się białe kapłanki pod opieką starca, kapłana. Tutaj zbierała się cała starszyzna na narady, tutaj gromadził się lud na doroczne uroczystości i tu szukał schronienia ze swym dobytkiem, gdy zagrażał najazd wroga. w razie niebezpieczeństwa palono w sąsiedztwie grodziska stos, na znak trwogi. Grodzisko, prehistoryczne miejsce obronne, ubezpieczone było wysokim wałem, usypane z ziemi i otoczone głęboką fosą, być może z rzeki Przemszy lub Brynicy. Według zapisu w kronice gminy Grodziec z 1934 r., można spostrzec ślady wału ziemnego, otaczającego plac w formie owalnej. Plac w stosunku do wału jest kotliną – szerszą w zachodniej stronie, węższą we wschodniej. Konfiguracja wałów wskazywałaby, że są to ślady legendarnego grodziska. Grodzisko było swego rodzaju strażnicą nad całą okolicą pokrytą gęstymi borami i lasem. Strzegła ona jedynej wówczas drogi, jaką stanowiły nurty zasobnej niegdyś w wodę Przemszy. Wykopaliska znalezione u stóp wzgórza, potwierdzają tę hipotezę.

Obecnie przez Górę Świętej Doroty biegnie szlak czerwony (odcinek Szlaku Husarii Polskiej) oraz Droga św. Jakuba – VIA REGIA :)                                                          Pielgrzymują tu również motocykliści. Podczas Zagłębiowskiego Zlotu Motocyklowego uczestnicy modlą się za swoich kolegów, którzy zginęli na drogach.

 

Ze szczytu góry można podziwiać piękny widok na całe Zagłębie Dąbrowskie oraz znaczną część GOP :)

Do miejsca tego mam osobisty, sentymentalny stosunek, gdyż w Grodźcu mieszkali moi dziadkowie i przez całe dzieciństwo oraz okres dorastania regularnie jeździłam tam. Często spacerowałam też na Dorotkę. Teraz już dziadkowie nie żyją, Grodziec odwiedzam rzadko, a na Dorotce bywam jedynie raz w roku. Jesienna pora podkreśla urok tego miejsca, dlatego łącząc przyjemne z pożytecznym tzn. porządki na pobliskim cmentarzu odwiedzam Dorotkę właśnie o tej porze roku. Moim zdaniem najpiękniej jest tam, gdy jesień emanuje całą ferią kolorów. Przyjemnie się też spaceruje po szeleszczących dywanach utkanych z jesiennych, barwnych liści :)  Gorąco polecam to miejsce właśnie na jesienny spacer :)

POZDRAWIAM w zimny grudniowy dzionek                                                                jesienny spacer na Dorotkę miło wspominając 😉

79. Na Pojezierzu Dąbrowskim – Pogoria II

Witam Serdecznie :) :) :)

Miały być dzisiaj dla odmiany skałki, zamek – Olszyn/ Częstochowy, Wzgórze Biakło, Sokole Góry i pierwszy krok ku ich zobaczeniu poczyniłam, ale niestety nie udało się – Koleje Śląskie pokrzyżowały mi te plany. Z biletami w ręce czekam na peronie w Zawierciu na przyjazd pociągu, a tu z megafonu głoszą, że pociąg kończy kurs w Zawierciu i do Częstochowy uruchomiona jest zastępcza komunikacja autobusowa. Super, tylko, że ja z moim rowerem (na który zresztą bilet już kupiłam) nie mogę z niej skorzystać. Na następny pociąg musiałabym długo czekać :( szybki proces myślowy i zamieniam bilet i tym samym kierunek wycieczki na Dąbrowę Górniczą. Znowu odwiedzę Pojezierze Dąbrowskie, nie szkodzi, tam jest tak pięknie i tak bardzo lubię jeździć tam na rowerze :)

Wysiadam na stacji Dąbrowa Górnicza Główna i przez Park Zielona jadę nad Pogorię III. O Parku Zielona rozpisywałam się niedawno, więc teraz tylko jedno zdjęcie zrobione nad stawem dodaję :)

Piękne miejsce, w upalny dzień w cieniu drzew można sobie przyjemnie pospacerować – ja jednak tym razem nie spaceruję, tylko na rowerze jadę dalej i tym sposobem szybko docieram nad Pogorię III. To miejsce też niedawno pokazywałam, ale o ile jeszcze miesiąc temu w spokoju można było tu odpocząć – teraz w upalny wakacyjny dzień można o tym zapomnieć i tak jak napisałam kończąc poprzedni wpis – chyba pół Zagłębia i Śląska przyjechało tu.

To nie moje klimaty – w takich warunkach nie potrafię wypoczywać. Jadę więc do miejsca gdzie też jest woda, ale tłumów letników na pewno nie spotkam. Co to za miejsce? Kolejny akwen Pojezierza Dąbrowskiego – Pogoria II 😉

Zbiornik ten powstał podobnie jak trzy inne, po zalaniu terenów po byłej kopalni piasku – Pogoria II to zbiornik poeksploatacyjny (popiaskowy) w zlewni cieku Pogoria. Utworzony został w latach 1976-1978 po przystosowaniu i napełnieniu wodą nie zasypanej części piaskowni Gołonóg II.

Do Pogorii II nie dochodzi żadna utwardzona (asfaltowa) droga i żeby dostać się do niej, trzeba wybrać się na pieszą przechadzkę lub tak jak ja – wycieczkę rowerową :)

Powierzchnia lustra wody przy maksymalnym poziomie piętrzenia wynosi 26 ha, długość – 0,72 km, szerokość średnia – 0,36 km, szerokość maksymalna – 0,54 km, wskaźnik wydłużenia zbiornika – 1,33. Linia brzegowa ma długość 2 km. Jezioro poeksploatacyjne ma pojemność ok. 0,5 mln m3, przy czym głębokość średnia wynosi 1,9 m, a maksymalna 2,6 m.

Zbiornik spełnia ważne funkcje przyrodnicze i krajobrazowe, wraz z otoczeniem służy również ochronie przyrody :)

W 2002 roku pod nazwą „Pogoria II” na powierzchni 40 ha utworzono użytek ekologiczny. Użytek ten znajduje się pomiędzy jeziorami Pogoria I i Pogoria III, na południe od osady Piekło, obejmuje jezioro Pogoria II oraz część misy jeziornej z rozległymi trzcinowiskami i zaroślami wierzbowymi.

Celem ochrony jest zachowanie biocenoz nadwodnych i bagiennych z bogatą awifauną.

Występują tu takie zbiorowiska roślinne, jak: szuwary, murawy, zarośla, lasy łęgowe, zespoły bagienne i wodne. Obszar ten charakteryzuje się dużym bogactwem fauny. Występują tu 84 gatunki kręgowców, z których 52 jest pod całkowitą ochroną. Bogata jest fauna ptaków; występują tu gatunki, które są stosunkowo rzadkie nawet w kraju, np.: bączek, kuliczek piskliwy, zimorodek oraz remiz, łozówka, trzciniak. Znajduje się tu także jedna z największych w regionie kolonia mew śmieszek (około 200 gnieżdżących się par). Najwartościowszym przyrodniczo fragmentem użytku jest zarośnięta, płytka zatoka w południowo-wschodniej części jeziora.

Nie znajdziemy tu ośrodków wypoczynkowych i klubów. Na terenie zbiornika obowiązuje zakaz kąpieli, nie wolno tu również żeglować, za to dozwolone jest wędkowanie, spacerowanie oraz jazda na rowerze po wyznaczonych ścieżkach wokół akwenu (trasy należą do jednych z najtrudniejszych pośród wszystkich jezior Pojezierza Dąbrowskiego).

Jadąc tam planowałam objechać Pogorię II wkoło, ale po schodzeniu z roweru co minutę, by zrobić kolejne zdjęcie dałam sobie spokój z jazdą i oddałam się spacerowaniu :)

Pogoria II zwana inaczej Bagry to idealne miejsce dla osób lubiących ciszę i spokój. Podczas obchodzenia zbiornika wkoło spotkałam jedynie trzech rowerzystów, chyba tak samo spragnionych spokoju jak ja, za to co kawałek w szuwarach przyczajał się jakiś wędkarz – dla nich to miejsce to prawdziwy raj.
W odróżnieniu od pozostałych Pogorii, gdzie życie wakacyjne tętni tu zawsze można odpocząć w ciszy i poczuć się jak na Mazurach 😉 Wszystko pięknie, tylko komary strasznie mnie pogryzły i momentami to nawet miałam problem, by przystanąć i zrobić zdjęcie 😉

Pogryziona, więc wróciłam nad Pogorię III :)

Chwilę odpoczęłam na ławeczce i już myśląc o powrocie do domu nakierowałam się na Pogorię IV. Asfaltową drogą wzdłuż tego zbiornika dotarłam do dużej plaży.

Park Zielona plus trzy zbiorniki Pojezierza Dąbrowskiego w jedno popołudnie – wspaniała wycieczka rowerowa !!!  i na pewno nie ostatnia po tym terenie, gdyż niedługo chciałabym odwiedzić ponownie Pogorię I, zrobić nowe zdjęcia i opisać tu na blogu 😉

W drodze powrotnej do domu tradycyjny już postój pod Zamkiem w Siewierzu i nowe zdjęcia do kolekcji :)

O zamku tym planuję przygotować w najbliższym czasie nowy wpis, gdyż odwiedzając go często i za każdym razem robiąc nowe zdjęcia nagromadziłam w moim komputerze ciekawą kolekcję, którą chciałabym się tu podzielić :)

I to już wszystko na dzisiaj – POZDRAWIAM SERDECZNIE
i dołączam ostatnie zdjęcie zrobione tego dnia :)

78. Na Pojezierzu Dąbrowskim – Pogoria III

Opisywany w poprzednim wpisie Park Zielona sąsiaduje z Pojezierzem Dąbrowskim, które tworzą cztery zbiorniki wodne (Pogoria I, Pogoria II, Pogoria III i Pogoria IV). Miejsce to, chociaż znane mi od dawna, tak naprawdę odkryłam i polubiłam dopiero podczas zeszłorocznego sezonu rowerowego. Od tej pory często można mnie tam spotkać na rowerze :)

O Pogorii IV opowiadałam już w zeszłym roku – teraz wykorzystując zdjęcia z różnych wyjazdów opowiem o Pogorii III.

Jezioro Pogoria III usytuowane jest w odległości ok. 3 km na północ od ścisłego centrum Dąbrowy Górniczej.

Pogoria III jest zbiornikiem wodnym powstałym w 1974 roku z dawnych wyrobisk kopalni piasku (tak samo zresztą jak i pozostałe zbiorniki). Zbiornik ten utworzony został jako rezerwowe źródło wody na potrzeby „Huty Katowice” :)

Zbiornik ten do 2005 roku, czyli do zalania zbiornika Pogoria IV (Kuźnica Warężyńska) był największym jeziorem wchodzących w skład Pojezierza Dąbrowskiego.

Pogoria III wraz z plażami zajmuje około 174,0 ha, głębokość maksymalna 17 m, głębokość średnia 5,91 m, pojemność zbiornika 12,2 mln m3, powierzchnia  2,08 km2, długość zbiornika 2,02 km, średnia szerokość jeziora 1,03 km, maksymalna szerokość jeziora 1,51 km, długość linii brzegowej 6,49 km :)

Pogoria III ma wiele do zaoferowania entuzjastom czynnego wypoczynku. Istnieją tu bardzo dobre warunki do uprawiania sportów wodnych np. żeglarstwa, kajakarstwa windsurfingu.

Jezioro posiada bardzo czystą wodę, filtrowaną przede wszystkim przez bardzo liczne małże – racicznice zmienne. Przejrzystości wód sprzyja też fakt położenia wśród przepuszczalnych piasków polodowcowych oraz braku poważniejszych źródeł zanieczyszczeń. Jest ważnym miejscem na nurkowej mapie Polski, od lat jest w planach utworzenie tu bazy nurkowej.

Cały akwen jest objęty „strefą ciszy” i obowiązuje tu całkowity zakaz używania łodzi motorowych – wyjątkiem są służby wodne i ratownicze. Na jeziorze działa Jacht Klub Pogoria 3. W lecie na akwenie odbywają się liczne regaty – największe to InterPuchar Zagłębia w klasach młodzieżowych (m.in. Optimist, Laser Radial ). Zimą pojawia się także ruch bojerowy.

W południowo-zachodniej części akwenu znajduje się Ośrodek Rekreacyjny Pogoria III wraz z wypożyczalnią sprzętu wodnego oraz rozległa plaża miejska z boiskami m.in. do siatkówki plażowej, strzeżone kąpielisko, a także liczne punkty małej gastronomii.

W ostatnim czasie w ramach projektu rozbudowy Centrum Sportów Letnich zostały wykonane alejki z asfaltową nawierzchnią biegnące wokół Pogorii III. Dzięki temu powstały idealne trasy do jazdy na rowerze, rolkach, uprawiania nordic walking, biegania i spacerowania o długości ponad 6,5 km.

Z początkiem lipca 2011 roku po blisko rocznych pracach nad Pogorią III zostało udostępnione spacerowiczom molo wraz z promenadą.

Środki na inwestycje pochodziły z funduszy europejskich w ramach projektu rozbudowy Centrum Sportów Letnich, który realizowany jest od jesieni 2010 roku.
Projekt przewiduje również powstanie nad jeziorem Pogoria III bazy rekreacyjnej, która składać się będzie m.in. z przystani z miejscami do cumowania łódek, kajaków i rowerów wodnych. Dla najmłodszych dostępny będzie plac zabaw.

Wielu mieszkańców Dąbrowy Górniczej oraz Zagłębia i Śląska swój wolny czas spędza na Pojezierzu Dąbrowskim  i wcale mnie to nie dziwi, gdyż sama też bardzo lubię tam odpoczywać, jeździć na rowerze i robić zdjęcia :)

Większość zawartych w tym wpisie informacji pochodzi ze strony MojaPogoria.pl wszystkie zdjęcia są natomiast mojego autorstwa  :)

POZDRAWIAM już wakacyjnie :) :) :)

77. Park Zielona w Dąbrowie Górniczej

Kolejnym pięknym miejscem, które niedawno odkryłam (na rowerze) jest Park Zielona w Dąbrowie Górniczej. Teraz kilka zdjęć z niego Wam pokażę i tym samym postaram się udowodnić, że nazwa „zielona” idealnie pasuje do tego miejsca :)

Park Zielona, o powierzchni 67 hektarów powstał dzięki wybudowaniu w 1932 roku drogi do Łagiszy, która połączyła te tereny z centrum miasta.

W pierwszym okresie istnienia parku miasto wytyczyło alejki oraz zatroszczyło się o wygląd jego centralnej części. Po II wojnie światowej, dzięki wykonywanym w czynie społecznym pracom mieszkańców, udało się uporządkować i przywrócić świetność całemu parkowi. Jeszcze w drugiej połowie lat sześćdziesiątych XX wieku, w parku znajdowało się dużo atrakcji. W latach 60. znajdowało się w parku małe miejskie ZOO, gdzie były niedźwiedzie brunatne, jelenie, lisy oraz ptactwo, a po (istniejącym do dzisiaj) jeziorku można było pływać kajakiem :)

W południowo-wschodniej części Parku Zielona znajduje się użytek ekologiczny – Uroczysko Zielona. Na jego terenie utworzono ścieżkę dydaktyczną, mającą zaprezentować tutejszą faunę i florę. Kolejne tablice opisują poszczególne typy tutejszych siedlisk (grąd świeży, grąd niski, łęg) i najciekawsze rośliny (lilia złotogłów). Na terenie użytku znajduje się także staw, będący miejscem rozmnażania się płazów i siedliskiem ptaków, piżmaków, a także interesujących roślin, jak np. osoka aloesowata.

Alejki parkowe są wkomponowane w stary drzewostan, pierwotnie dębowy, dzisiaj już mieszany. Park Zielona obejmuje największe w Zagłębiu skupisko dębów :)

Na kolejnym zdjęciu coś dla najmłodszych :)

W parku jest i fontanna :)

Fontanna powstała w połowie lat 50-tych XX wieku. Działała z przerwami przez około 20 lat. Zamilkła na dobre w połowie lat 70-tych ubiegłego wieku. Dopiero latem 2005 roku postanowiono reaktywować niektóre elementy parku, w tym również fontannę. Jest to doskonałe miejsce wypoczynku w słoneczne wiosenne i letnie dni. Szum spadającej wody jak również delikatna mgiełka niesiona powiewami powietrza i osiadająca na twarzy, tworzą swoisty klimat tego miejsca.

Aktywny wypoczynek cieszy się coraz większą popularnością. W 2004 roku utworzono tu Ośrodek Sportów Letnich, w którym mieści się kompleks boisk do siatkówki plażowej oraz powstało mini ZOO, które stanowi dużą atrakcję dla dzieci :)

Park Zielona jest najbardziej popularnym i najczęściej odwiedzanym przez mieszkańców Dąbrowy Górniczej miejscem odpoczynku i spacerów :)

Niejeden pewnie myśli, że Zagłębie jest czarne, a tu proszę                                         – kojąca zieleń w mega dawce 😉
Cieszę się, że udało mi się odkryć ten park i na pewno jeszcze nie raz tam powrócę :)

POZDRAWIAM u progu wakacji :) :) :)
Słonecznej pogody, udanych wyjazdów i samych pozytywnych wrażeń życzę :)

50. Na Pojezierzu Dąbrowskim – Pogoria IV

WITAM WAKACYJNIE – tym razem dla odmiany będą wodne klimaty 😉

Zanim jednak dotrzemy nad wodę chciałabym w kilku słowach przybliżyć Wam Dąbrowę Górniczą :) Tak więc… znajdująca się na Wyżynie Śląskiej Dąbrowa Górnicza, to największe powierzchniowo miasto województwa śląskiego (9. w kraju) i największy ośrodek przemysłowy Zagłębia Dąbrowskiego. W Dąbrowie Górniczej mieści się największa w Polsce huta stali: ArcelorMittal Poland oddział Dąbrowa Górnicza (dawna Huta Katowice) i Koksownia Przyjaźń. Przez terytorium miasta przebiega kilka ważnych dróg krajowych, a także znajduje się tam aż 9 stacji kolejowych. Rozwój przemysłu i duże zagęszczenie ludności pociąga za sobą rozwój kultury (powstało tam wiele instytucji życia kulturalnego np. Pałac Kultury Zagłębia, Muzeum Miejskie „Sztygarka”, czy Młodzieżowy Ośrodek Pracy Twórczej). Na terenie miasta działa ponad 60 klubów i stowarzyszeń sportowych. Wielki nacisk kładzie się na rekreację. Spacerować można po kilku parkach miejskich (są to: Park miejski Zielona przy którym znajduje się zwierzyniec, Park Hallera, Park „Podlesie”, Park Śródmiejski „Małpi Gaj”, Park Tysiąclecia (Ząbkowice), Planty im. Harcmistrza Stefana Piotrowskiego na Redenie. Atrakcjami miasta są także Park Wodny „Nemo”, Park Krajobrazowy Orlich Gniazd, Pustynia Błędowska oraz tzw. Pojezierze Dąbrowskie, czyli cztery zbiorniki wodne: Pogoria I, Pogoria II, Pogoria III i Pogoria IV.

Ostatnio na moim rowerze udało mi się dojechać do Pogorii IV, a następnie objechać ją wkoło :)

Trasa rowerowa wokół jeziora Pogoria IV liczy ponad 16 km, jest malowniczo usytuowana i łatwa do przejechania. Wzdłuż południowego, zachodniego i północnego brzegu (dzielnice Dąbrowy Górniczej – Piekło, Marianki oraz Ratanice) biegnie wygodna, asfaltowa ścieżka rowerowa (prawdziwy rarytas również dla rolkarzy). Natomiast brzeg wschodni (dzielnica Antoniów) to głównie drogi szutrowe oraz rowerowe biegnące przez lasy oraz pola.
Z dojechaniem do Pogorii IV nie ma problemu. Jezioro usytuowane jest w odległości ok. 8,5 km na północ od ścisłego centrum Dąbrowy Górniczej, pomiędzy głównymi ciągami komunikacyjnymi województwa śląskiego – drogą 86 (Katowice-Warszawa) od zachodu, a Wschodnią Obwodnica GOP – drogą S1 od wschodu. Trasę rowerową wokół Pogorii można rozpocząć z kilku miejsc. Najlepszymi są parkingi samochodowe usytuowane w dzielnicy Marianki (w pobliżu tamy na Czarnej Przemszy), Ratanice (przy sklepiku) oraz Piekło (przy jacht clubie Pogoria 3). Ja moją jazdę wokół zbiornika rozpoczęłam od strony Wojkowic Kościelnych, przy plaży.

Na zdjęciu widoczna wspomniana plaża – podczas upałów mogą z niej korzystać miłośnicy kąpieli i opalania :)

Jezioro Kuźnica Warężyńska, czyli Pogoria IV jest najmłodszym i zarazem największym  akwenem spośród wszystkich jezior Pojezierza Dąbrowskiego (Pogoria I, II, III, IV). To zbiornik poeksploatacyjny w dorzeczu Czarnej Przemszy. Powstał w 2005 roku w wyniku zalania wyrobisk piaskowych, a konkretnie piaskowni o nazwie „Kuźnica Warężyńska”. Wielokrotnie przejeżdżałam samochodem w jego pobliżu, ale dopiero teraz udało mi się zmobilizować i dojechać tam na rowerze :)

Poprzez zalanie wyrobisk piaskowych dokonana została rekultywacja terenu zdegradowanego ponad trzydziestoletnią działalnością kopalni, a krajobraz został wzbogacony o dodatkowe walory przyrodnicze i rekreacyjno-turystyczne. Dotychczas istniejące nieregularne, strome stoki wyrobiska zostały wyprofilowane i ubezpieczone tak, aby mogły stanowić trwałą i bezpieczną linię brzegową nowego zbiornika wodnego.

Na zdjęciu poniżej widoczna wyspa na Pogorii IV :)

Pogoria IV ma 560 h powierzchni, pojemność 52 mln. m3, maksymalną głębokość ok. 23 m. Obwód zbiornika to ok. 13 km, długość 8 km, a szerokość 3 km.
Zbiornik jest zasilany wodami Czarnej Przemszy od północnej strony czaszy i do tej samej rzeki kierowane są wody odpływające z tego zbiornika przez urządzenia zrzutowo-upustowe zlokalizowane na południowo-zachodnim brzegu. Istnieje również możliwość upustu wód ze zbiornika do położonego w sąsiedniej zlewni zbiornika Pogoria III przez łącznik o charakterze grawitacyjnym. Są to dwa stalowe rurociągi o długości 216 metrów z żelbetową zabudową, niecką wlotową, niecką wypadową oraz żeliwnymi zasuwami.

Wysoka jakość wód zasilających zbiornik zapewnia możliwość hodowli ryb, w tym również szlachetnych łososiowatych, stanowiących niemałą atrakcję dla wędkarzy. Dzięki uporządkowaniu terenu, zazielenieniu bezpośredniego otoczenia zbiornika i urządzeniu wokół niego dróg, miłośnicy wypoczynku, tak biernego jak i czynnego, zyskują możliwość rekreacji na łonie przyrody. Oprócz znaczenia przyrodniczego i krajobrazowego zbiornik spełnia ważne zadania przeciwpowodziowe.

Na kolejnym zdjęciu widoczne piece i kominy Huty stali: ArcelorMittal Poland oddział Dąbrowa Górnicza (dawna Huta Katowice). Patrząc na ten kadr możemy wyobrazić sobie jak blisko olbrzymiego ośrodka przemysłowego znajduje się ten zbiornik.

Moim zdaniem to idealne miejsce do spacerowania, biegania, nordic walking, żeglarstwa, paralotniarstwa, jazdy na rowerze i na rolkach. Niestety nie ma tam jeszcze rozwiniętej bazy noclegowej i gastronomicznej, ale pewnie z czasem i to się zmieni, bo zainteresowanie wypoczynkiem nad tym zbiornikiem jest duże.

Warto również wspomnieć, że południową stroną zbiornika Kuźnica Warężyńska przebiega jeden z licznych w tym regionie szlaków turystycznych. W promieniu niespełna 20 km leży Pustynia Błędowska, Park Krajobrazowy Orlich Gniazd oraz Szlak Warowni Jurajskich. W bezpośrednim sąsiedztwie znajdują się liczne kompleksy leśne oraz użytki ekologiczne – zbiorniki Pogoria I i II – oazy życia licznych gatunków ptactwa i zwierząt oraz Pogoria III. Wspaniałe miejsce na relaks – wkrótce planuję i tam dojechać na moim rowerze i jeśli tylko mi się to uda to opowiem coś więcej o pozostałych trzech Pogoriach :)

A póki co osobom zainteresowanym wypoczynkiem na Pojezierzu Dąbrowskim polecam stronę MojaPogoria.pl – sama również tam zaglądam i większość informacji o Pogorii IV zaczerpnęłam właśnie z niej 😉

POZDRAWIAM CIEPLUTKO, WAKACYJNIE :) :) :)
chociaż tegoroczny lipiec do najcieplejszych nie należy :(

19. Skansen w Chorzowie

WITAM CIEPLUTKO, chociaż za oknem sroga zima !!!!!!!!!!!

Opowiadałam już o kilku zamkach, pokazywałam różne skałki jurajskie i jedną strażnicę, zabrałam Was na górski szlak oraz na spacery po parkach miniatur, a także zachęcałam do wycieczek rowerowych powiązanych ze zwiedzaniem…… a dzisiaj dla odmiany proponuję wycieczkę do skansenu- do skansenu w Chorzowie.

Dla mnie ten wyjazd to kolejne wspomnienie lata – zresztą już po pierwszym zdjęciu można się o tym doskonale przekonać:

Skansen w Chorzowie, czyli Górnośląski Park Etnograficzny położony jest na terenie malowniczego parku miejskiego, rozciągającego się między Katowicami, Siemianowicami i Chorzowem. Pierwotną lokalizacją muzeum, z lat 30. XX wieku, miał być katowicki Park Kościuszki. Tu zresztą przeniesiono pierwsze obiekty – kościół z Syryni (z XV w.) i spichlerz dworski z Gołkowic (z XVII w.). Niestety prace nad stworzeniem śląskiego muzeum na wolnym powietrzu przerwano. Do idei powrócono dopiero w 1952 roku. Wówczas podczas Zjazdu Polskiego Towarzystwa Ludoznawczego nie tylko wskazano potrzebę powołania takiej jednostki na Śląsku, ale także wskazano jej lokalizację – Park Kultury i Wypoczynku. Inicjatywę tę poparli wiceprzewodniczący Wojewódzkiej Rady Narodowej, płk Jerzy Ziętek oraz wojewódzki konserwator zabytków, Mieczysław Romański. Ostatecznie w 1959 r. podjęto decyzję o stworzeniu Górnośląskiego Parku Etnograficznego w Chorzowie (GPE). Do momentu jego otwarcia, tj. do 1975 roku na terenie przeznaczonym dla muzeum trwały prace związane z jego przygotowaniem – wyrównywanie powierzchni, nasadzanie nowej roślinności, tworzenie stawów.

Dzisiaj spacerując po tym skansenie można podziwiać około 100 obiektów dużej i małej architektury, a w tym: 14 zagród chłopskich, wolno stojące spichlerze, kapliczki, kuźnie, piece, studnie, płoty, mostki, oraz ule.

Znakomita większość obiektów prezentuje tradycyjną architekturę ludową (tę wiejską i małomiasteczkową), zróżnicowaną nie tylko regionalnie, ale także pod względem statusu społecznego i profesji wykonywanej przez jej dawnych mieszkańców.

I kolejne zdjęcie zrobione podczas tego miłego spaceru ( stylizowane na starą fotografię):

Oprócz tego, że można się super przespacerować po tym parku, zobaczyć wiele ciekawych obiektów i  mnóstwo interesujących rzeczy, to również można wziąć udział w licznych warsztatach, pokazach muzealnych czy imprezach plenerowych. Muzeum zaprasza na coroczne wydarzenia, takie jak: Wielkanoc na Śląsku, Dzień Rzemiosła, Wojewódzki Przegląd Folklorystyczny „WICI”, Dzień Miodu, Dożynki, Jarmark Produktów Tradycyjnych, Wigilia i wiele innych.

Na terenie parku znajduje się także piękny osiemnastowieczny drewniany kościół św. Józefa Robotnika. Wieś Nieboczowy, z której został przeniesiony została całkowicie wysiedlona, a jej teren przeznaczono na budowę zbiornika retencyjnego. Kościół jest więc jedynym materialnym znakiem przypominającym o tej wsi. Wewnątrz kościoła uwagę zwraca droga krzyżowa zapisana w dialekcie morawskim języka czeskiego.

I właśnie na zdjęciu poniżej ten piękny kościółek:

I jeszcze jedno jego ujęcie- tylko z innej strony:

Jako ciekawostkę wspomnę, że jest to jedyny park etnograficzny w Polsce, w którym pewnego wakacyjnego dnia można było spotkać fokę – z racji niewielkiej odległości, jaka dzieli Górnośląski Park Etnograficzny i zoo, pewnego dnia postanowiła odwiedzić to miejsce i była w nim gościem :)

My co prawda foki nie spotkaliśmy, ale za to na progu jednej z licznych tu zagród czekał na nas taki sympatyczny komitet powitalny:

Ja podczas tego spaceru oczywiście obejrzałam i obfotografowałam prawie każdy obiekt……… i oczywiście zajrzałam też do każdego wnętrza:

Bardzo lubię zwiedzać skanseny- ten w Chorzowie z racji tego, że znajduje się najbliżej mojego miejsca zamieszkania jest najczęściej przeze mnie odwiedzanym, ale miałam też możliwość zwiedzić kilka innych, bo w jakimkolwiek regionie Polski bym się nie znalazła, to zwiedzam je. I Was również do tego zachęcam.

Na koniec wyjaśnię jeszcze, że większość zawartych tu informacji o skansenie wyczytałam w internecie, natomiast wszystkie zdjęcia są tylko i wyłącznie mojego autorstwa. I to już wszystko na dzisiaj.

POZDRAWIAM WSZYSTKICH SERDECZNIE !!!!!!!!!!!!!

A ponieważ jest to mój ostatni wpis przed Świętami i prawdopodobnie w tym roku też, to życzę Wam Wszystkim- zdrowia, szczęścia, pomyślności, w sercu dużo radości, a magia Świąt Bożego Narodzenia niech wypełnia ciepłem te wszystkie mroźne dni….. a także życzę udanej zabawy sylwestrowej i w Nowym 2011 Roku spełnienia wielu marzeń oraz wielu, wielu ciekawych wyjazdów (również zainspirowanych moimi wpisami).

Wpis archiwalny – grudzień 2010