190. Dolina Chochołowska – Kończysty Wierch (2002 m n.p.m.)

Witam serdecznie :) W poprzednim wpisie wędrowaliśmy deszczową Doliną Kościeliską, a teraz odwiedzimy słoneczną Dolinę Chochołowską :)

Startujemy z parkingu na Siwej Polanie i idziemy zielonym szlakiem wzdłuż Chochołowskiego Potoku :)

Potok płynie wartkim nurtem i szeleści przelewając się po kamieniach. Lubię wędrować wzdłuż górskich potoków, miło jest też przysiąść i posłuchać ich melodii :)

Dolina Chochołowska to najdłuższa i największa dolina w polskich Tatrach, znajdująca się na zachodnim skraju polskich Tatr Zachodnich i stanowiąca orograficznie lewą odnogę doliny Czarnego Dunajca. Zajmuje obszar ponad 35 km² i ma długość ok. 10 km. Jest doliną walną. Administracyjnie leży na terenie wsi Witów (Źródło informacji: http://pl.wikipedia.org )

Przyjemnie wędrując dotarliśmy do Polany Chochołowskiej :)

Powyżej Mnichy Chochołowskie, a poniżej na zdjęciu pasterska infrastruktura. Do pełni piękna brakuje jedynie kwitnących krokusów, no, ale trudno by kwitły w sierpniu :)

Polana Chochołowska położona jest na wysokości 1090-1150 m n.p.m. Jest to największa polana w polskich Tatrach i jedna z największych w całych Tatrach. Dawniej była jednym z głównych ośrodków pasterstwa w Tatrach, wchodziła w skład Hali Chochołowskiej. Była koszona i wypasana, pasiono tutaj owce i bydło. W 1930 r. stało na niej 60 różnego rodzaju budynków; szałasów, szop, stodół z sianem. Służyły one nie tylko celom gospodarczym, ale były również bazą noclegową dla kłusowników, przemytników i taterników. Rzędy z dużych kamieni wyznaczały granice działek własnościowych. Jerzy Mieczysław Rytard pisał o tej polanie w 1923: „Rozległa hala z mnóstwem szałasów i szop, rozbrzmiewająca dzwoneczkami owiec i krów, otoczona potężnymi szczytami, piękna w owiewającym ją pastersko-górskim stroju.” (Źródło informacji: https://pl.wikipedia.org )

Widok z Polany Chochołowskiej na Kominiarski Wierch :)

Kominiarski Wierch wyróżniająca się na tle pozostałych wzniesień w tym rejonie. Jest płaski i rozległy, ma powierzchnię ponad 4 ha, a jego szczyt ma wysokość 1829 m n.p.m.
Dawniej na szczyt Kominiarskiego Wierchu prowadził znakowany szlak turystyczny, ale 1 sierpnia 1988 r. dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego zamknęła go uzasadniając to potrzebą ochrony przyrody, a zwłaszcza ochrony orła przedniego, który zagnieździł się na zboczach Kominów Tylkowych. Obecnie nie ma możliwości legalnego wejścia na szczyt.
Obszar Kominiarskiego Wierchu charakteryzuje stosunkowo bogata flora. M.in. rosną tutaj: szarota Hoppego, starzec pomarańczowy, owsica spłaszczona, jarząb nieszpułkowy, ostrołódka Hallera, mietlica alpejska, przymiotno węgierskie i ukwap karpacki – bardzo rzadkie rośliny, w Polsce występujące tylko w Tatrach i to w nielicznych tylko miejscach.

Dotarliśmy do Schroniska górskiego PTTK na Polanie Chochołowskiej im. Jana Pawła II :)

Schronisko znajduje się na wysokości 1148m n.p.m. i jest najlepszą bazą noclegową do wypadów w Tatry Zachodnie.

Pierwsze schronisko wybudowane zostało przez Warszawski Klub Narciarski w latach 1930-32. W 1931 r. w nie wykończonym jeszcze schronisku można było już nocować, a oficjalne otwarcie miało miejsce w 1932 r. W styczniu 1945 r. spalone zostało przez Niemców. Obecny budynek został wybudowany w latach 1951-1953. Podczas swojej drugiej pielgrzymki do ojczyzny 23 czerwca 1983 r. przebywał w Dolinie Chochołowskiej papież Jan Paweł II. Pobyt ten został upamiętniony tablicą pamiątkową przy wejściu do schroniska, a także wytyczeniem szlaku papieskiego w Dolinie Jarząbczej. W schronisku znajduje się również rzeźba – podarunek dla papieża od Lecha Wałęsy.

Schronisko oferuje aż 121 miejsc noclegowych w pokojach o różnej wielkości i standardzie, 2, 3, 4, 6, 8 i 14-osobowych. Posiada także świetlicę, przechowalnię całoroczną nart, kuchnię turystyczną i suszarnię ubrań. Obok schroniska znajduje się dyżurka, w której okresowo dyżurują ratownicy TOPR. Z kuchni turystycznej można skorzystać nieodpłatnie, darmowy jest dostęp do wrzątku przez całą dobę. Stałe zasilanie elektryczne. Administracyjnie schronisko znajduje się na terenie wsi Witów.
(Źródło informacji: https://www.zakopane.pl)

Pogoda zgodnie z prognozami dopisywała, więc po odpoczynku, posiłku i deserze pod postacią przepysznej szarlotki, ruszyliśmy dalej w drogę :)

Idziemy teraz czerwonym szlakiem na Trzydniowiański Wierch przez Wyżnią Jarząbczą Polanę. Wraz z nim biegnie żółty szlak papieski (przez Wyżnią Jarząbczą Polanę do Doliny Jarząbczej).

Na zdjęciu Wyżni Chochołowski Potok :)

„Kiedy wszystko wydaje się walką pod górę,
pomyśl o widoku z góry”
(autor nieznany”)

Poniżej górne piętro Doliny Jarząbczej :)

Po przekroczeniu górnej granicy lasu idziemy przez kosówkę grzbietem Pośredniej Kopy. Widać już wierzchołek Trzydniowiańskiego Wierchu :)

Oglądając się za siebie możemy podziwiać Czubik, Kończysty Wierch i Jarząbczy Wierch :)

I już jesteśmy na szczycie Trzydniowiańskiego Wierchu (1758 m n.p.m.) :)

Trzydniowiański Wierch ma dwa wierzchołki. Niższy ma wysokość 1758 m n.p.m. Na południe, ok. 150 m od niego w południowej grani znajduje się drugi, nienazwany wierzchołek o wysokości 1762 m n.p.m.

Poniżej podziwiamy z niego (patrząc od prawej do lewej) Wołowiec, Łopatę i Jarząbczy Wierch :)

Na Trzydniowiański Wierch, oprócz szlaku przez Dolinę Jarząbczą (którym szliśmy), można wejść również grzbietem Kulawca. Ten drugi szlak zaczyna się na Polanie Trzydniówka, położonej przy głównej drodze biegnącej dnem Doliny Chochołowskiej. Szlaki te tworzą pętlę, której kulminację stanowi Trzydniowiański Wierch.

Widok z Trzydniowiańskiego Wierchu na Kominiarski Wierch :)

Na kolejnym zdjęciu oglądamy po prawej Wołowca, po lewej Jarząbczy Wierch, a pomiędzy nimi wierzchołki słowackich Rohaczy.

Trzydniowiański Wierch sąsiaduje ze znajdującym się na południe Czubikiem (1845 m n.p.m.), od którego oddzielony jest Przełęczą nad Szyją (1754 m n.p.m.).

Teraz szlakiem zielonym (widoczną ścieżką) trawersującym wierzchołek Czubika powędrujemy na Kończysty Wierch :) W tle po lewej Starorobociański Wierch :)

Idziemy granią na Kończysty Wierch (2002 m n.p.m.), a odwracając się możemy zobaczyć ścieżkę, którą dochodziliśmy do Trzydniowiańskiego Wierchu (1758 m n.p.m.).

Po lewej stronie widzimy grań Ornaku, w tle za nią możemy wypatrzeć Ciemniaka i Bystrą, a na horyzoncie pod chmurami zarys Tatr Wysokich. Widok godny zachwytu :)

Po prawej stronie na pierwszym planie widzimy masyw Jarząbczego Wierchu, a za nim grań od Grzesia do Wołowca. Aura pogodowa sprzyjała wędrowaniu i podziwianiu widoków :)

Przed nami ostatnie podejście na szczyt Kończystego Wierchu (2002 m n.p.m.).
Gdy po deszczu ślisko schodki pewnie się przydają :)

Zdobycie wierzchołka nie sprawiło nam trudności i zajęło od Trzydniowiańskiego Wierchu niecałe 45 minut.

Ze szczytu Kończystego Wierchu (2002 m n.p.m.) wspaniale widać Starorobociański Wierch (2176 m n.p.m.) – najwyższy szczyt w polskiej części Tatr Zachodnich i jeden z najwyższych szczytów Tatr Zachodnich :)

Kończysty Wierch wznosi się pomiędzy Jarząbczym Wierchem na zachodzie, a Starorobociańskim Wierchem na wschodzie. Grań pomiędzy Kończystym Wierchem a Starorobociańskim Wierchem rozcięta jest charakterystycznym rowem grzbietowym.

Na zdjęciu Starorobociański Wierch (po lewej) i Zadnia Kopa (po prawej) :)

Od Jarząbczego Wierchu Kończysty oddzielony jest Jarząbczą Przełęczą, a od Starorobociańskiego Wierchu Starorobociańską Przełęczą.

Poniżej Raczkowa Czuba i Jarząbczy Wierch :)

Przez Kończysty Wierch przebiega czerwony szlak graniowy pozwalający udać w kierunku Wołowca, bądź Starorobociańskiego Wierchu. Do Zadniej Raczkowej Doliny sprowadza słowacki szlak żółty.

Perspektywa dalszej wędrówki kusiła, ale czas już na to nie pozwolił, więc powróciliśmy z Kończystego Wierchu ponownie na Trzydniowiański Wierch.

Z Trzydniowiańskiego Wierchu do Doliny Chochołowskiej schodziliśmy grzbietem Kulawca (szlakiem czerwonym).

Piękna pogoda i widoki – przyjemna i udana wędrówka – miło mi było powspominać ten cudowny dzień w Tatrach Zachodnich :)

Zachęcam do czytania moich kolejnych wspomnieniowych wpisów, a ponieważ kwitnące w ogrodzie czereśnie to jeden z najpiękniejszych wiosennych widoków, to na pożegnanie taki oto kadr z mojego ogrodu zostawiam :)