Witam serdecznie
Kolejnego dnia wyjazdu pogoda okazała się być dla nas łaskawą i pomyślnie zrealizowaliśmy nasz plan wejścia na Rohatkę (słow. Prielom, 2288 m n.p.m.). Z przyjemnością powracam do tych wspomnień i dzisiaj zrelacjonuję trasę naszej wędrówki
Tak jak i poprzedniego dnia, wstaliśmy wcześnie, granicę państwa przekroczyliśmy w Jurgowie, ale tym razem pojechaliśmy do Starego Smokowca. Ta urocza miejscowość u podnóża słowackich Tatr Wysokich jest nam od lat doskonale znana. Dla wielu turystów i dla nas również jest doskonałą bazą wypadową w wyższe partie gór. W moich archiwalnych wpisach można znaleźć kilka opisów tras ze Starego Smokowca, a ostatni dotyczył wejścia na Lodową Przełęcz (słow. Sedielko, 2372 m n.p.m.).
Pierwszy etap wędrówki to było godzinne wejście szlakiem zielonym na Smokowieckie Siodełko lub po prostu Siodełko (słow. Hrebienok, 1285 m n.p.m.).
Z radością przywitaliśmy się z niedźwiedzią rodzinką Od zeszłego roku syn jeszcze urósł, nam siwych włosów przybyło, a niedźwiadki odmłodniały
To nie fair
Ten etap wędrówki można sobie ułatwić i na Hrebienok wjechać nadziemną kolejką linową. Są też osoby, które tylko wjeżdżają, korzystają z różnych atrakcji tego miejsca i nigdzie dalej nie idą np. osoby z małymi dziećmi.
My z Hrebienka (1285 m n.p.m.) wędrowaliśmy już do Doliny Wielickiej, na Sławkowski Szczyt (Slavkovský štít, 2452 m n.p.m.), Doliną Staroleśną do Zbójnickiej Chaty, a także do Schroniska Téryego (słow. Téryho chata) w Dolinie Pięciu Stawów Spiskich. W zeszłym roku z Doliny Pięciu Stawów Spiskich, zdobywaliśmy Lodową Przełęcz, a tym razem chcieliśmy powtórzyć szlak do Zbójnickiej Chaty, a następnie zdobyć Rohatkę
Idąc (z Hrebienka) oznaczoną na czerwono Magistralą Tatrzańską po 20 minutach dotarliśmy do Rozdroża nad Rainerową Chatą.
Tego dnia drogowskaz był niekompletny, bo zabrakło na nim tabliczki z odbiciem do Doliny Staroleśnej, ale na szczęście byliśmy zorientowani w terenie i mieliśmy mapę. Odbiliśmy więc w lewo i wkrótce pojawił się na ścieżce niebieski szlak, a dodatkowo ostrzegawcze tablice
Dolina Staroleśna przywitała nas ponurą aurą. Na leśnym odcinku było mgliście i idąc omijaliśmy kałuże – pozostałości po deszczach z poprzedniego dnia, ale gdy doszliśmy do kosówki przejaśniło się i od tej pory przyjemniej się już wędrowało
Po obu stronach ścieżki wznosiły się urwiste, skaliste zbocza.
Po prawej zachwycała nas Pośrednia Grań (2441 m n.p.m.), a po lewej Sławkowski Szczyt (2452 m n.p.m.).
Dolina Staroleśna (słow. Veľká Studená dolina) to jedna z największych dolin tatrzańskich położonych na terenie Słowacji w Tatrach Wysokich. Dnem doliny płynie Staroleśny Potok (słow. Veľký Studený potok).
Na zdjęciu po prawej zbocza Sławkowskiego Szczytu, a centralnie widzimy kaskady na Staroleśnym Potoku
Dotarliśmy do mostu nad Staroleśnym Potokiem. Pamiętam, że dawniej był drewniany, a teraz proszę jaki solidny-metalowy. Zrobiliśmy sobie tu odpoczynek
I zmiana topografii – weszliśmy w bardziej skalisty teren. Pojawił się też trawers ubezpieczony łańcuchem, ale pokonanie go nie sprawiło nam trudności. Kilka lat temu 7letni syn też doskonale sobie z nim poradził
W Dolinie Staroleśnej znajduje się 27 stałych Staroleśnych Stawów i kilka okresowych stawków. Największy z nich to położony na wysokości 2057 m, pod ścianami Rówienkowej Turni (Rovenková veža), Zmarzły Staw Staroleśny (Ľadové pleso). Ma on 1,7 ha powierzchni i 17 m głębokości. Wypływa z niego Staroleśny Potok (Veľký Studený potok).
Inne większe stawy to m.in.:
– Strzeleckie Stawy (Nižné Strelecké plesá) poniżej przełęczy Czerwona Ławka,
– Niespodziane Stawki (Studené plesá) i Siwe Stawy (Sivé plesá) pod ścianami Ostrego Szczytu,
– Harnaskie Stawy, czyli Wyżni Harnaski Staw (Starolesnianske pleso), Pośredni Harnaski Staw, Niżni Harnaski Staw, Niżnie Harnaskie Oko (w literaturze słowackiej określane wspólną nazwą Sesterské plesá) i Wyżnie Harnaskie Oko,
– Puste Stawy (Pusté plesa)
– Zbójnickie Stawy (Zbojnícke plesá),
– Długi Staw Staroleśny (Dlhé pleso),
– Warzęchowy Staw (Vareškové pleso). (Źródło informacji: https://pl.wikipedia.org)
Idąc widzieliśmy Warzęchowy Staw (Vareškové pleso)
Powyżej Warzęchowego Stawu na wysokości 1886 m n.p.m. znajduje się Długi Staw Staroleśny (Dlhé pleso). Nazwa stawu pochodzi od jego podłużnego kształtu
Ostatnie podejście i dotarliśmy do Schroniska Zbójnickiego (słow. Zbojnícka chata)
Schronisko Zbójnickie (słow. Zbojnícka chata) znajduje się na wysokości 1960 m n.p.m. Pierwszym budynkiem, który powstał w tym miejscu, była chata wzniesiona w latach 1907–1908. Wybudował je węgierski zarząd lasów państwowych dla celów myśliwskich, ale w 1910 r. udostępnił turystom. Na początku było niezagospodarowane, mieściło jedno pomieszczenie z pryczami, ławkami i piecykiem. W roku 1924 schronisko zostało przejęte przez Klub Czechosłowackich Turystów – przebudowano je i nadano obecną nazwę Zbojnícka chata. Przeprowadzano później kolejne remonty – ostatni miał miejsce po pożarze 14 czerwca 1998 r. i zakończył się pod koniec 1999 r. W odbudowie duży wkład miały dobrowolne datki zebrane wśród słowackiego społeczeństwa. Podczas remontu obok spalonego budynku znajdował się duży namiot, w którym mogli spać także turyści.
Nazwę swą schronisko wzięło od pobliskich Zbójnickich Stawów. Dawniej przez polskich taterników zwana była Trupiarnią ze względu na panujące w nim zimno, wilgoć i nieporządek. Dzisiaj schronisko ma 16 łóżek.
Zbójnicka Chata jest zaopatrywana tylko przez nosiczów. Idąc kilku z nich widzieliśmy i podziwialiśmy
Przejście od Rozdroża nad Rainerową Chatą do Zbójnickiej Chaty zajmuje według mapy 2:45 h, do tego czasu trzeba oczywiście doliczyć wszelkie postoje, więc dla wielu turystów schronisko i jego piękne otoczenie jest ostatecznym celem i tak też było w naszym przypadku 9 lat temu
W górnej części Dolina Staroleśna rozszerza się i układa tarasowo progami. Rozgałęziając w szereg kotlin i mniejszych dolin podchodzi aż pod główną grań Tatr Wysokich
Majestatyczne szczyty i wspomniane już wcześniej stawy sprawiają, że jest to piękne i malownicze miejsce
„Chociaż bardzo kocham oceany, pustynie i inne dzikie krajobrazy, to tylko góry wabią mnie tym rodzajem bolesnego przyciągania magnetycznego, aby wejść coraz głębiej w ich piękno” (Victoria Erikson)
Podobne odczucia mam
„Góry wzywają i muszę iść” (John Muir)
Po krótkim odpoczynku, delektowaniu się wspaniałymi widokami i pamiątkowej sesji fotograficznej ruszyliśmy w dalszą drogę
Mapa pokazywała, że do Rohatki – naszego celu mieliśmy jeszcze 1:15 h
Prowadził nas dalej szlak niebieski. Początkowo była to wygodna ścieżka, lekko wznosząca się, więc wędrówka była bardzo przyjemna i nie męcząca
Idąc mijaliśmy Zbójnickie Stawy
Krajobraz zmienił się na bardziej surowy, gdy dotarliśmy do Kotliny pod Rohatką, zwaną też Dolinką pod Rohatką (słow. kotlina pod Prielomom).
I doszliśmy pod skalne ściany.
Od tego momentu szlak wił się zakosami. Powoli wspinaliśmy się po głazach i skośnych płytach. Dla ułatwienia miejscami zamontowano tu łańcuchy.
Ostatnie podejście prowadziło w skalnym korycie. Ostrożnie wspinaliśmy się i uważaliśmy, by nie strącać stopami kamieni.
W końcu szczęśliwie dotarliśmy do Rohatki
Rohatka (słow. Prielom) to wąska, skalna przełęcz w głównej grani Tatr pomiędzy Małą Wysoką (słow. Východná Vysoká) i Dziką Turnią (słow. Divá veža), dokładniej Turnią nad Rohatką. Wschodnie zbocza spod przełęczy opadają do Kotliny pod Rohatką będącej górnym odgałęzieniem Doliny Staroleśnej (Veľká Studená dolina), zaś zachodnie do Doliny Świstowej (Svišťová dolina), która jest górną częścią Doliny Białej Wody (Bielovodská dolina).
Z tej wąskiej szczerbiny można podziwiać surowy, wysokogórski krajobraz, bo na odpoczynek, to niestety, ale nie ma tu miejsca.
Poniżej można wypatrzeć łańcuch, którym się wchodzi z Kotliny pod Rohatką i od razu schodzi do rozejścia szlaków pod Polskim Grzebieniem, lub odwrotnie w zależności od kierunku wspinania. Innej możliwości tam nie ma.
Rohatka (słow. Prielom) łączy dwie urocze doliny: Staroleśną oraz Dolinę Białej Wody.
Robiąc pętelkę optymalną opcją jest wchodzenie od Kotła pod Polskim Grzebieniem i schodzenie do Doliny Staroleśnej (Veľká Studená dolina), ponieważ łatwiej jest pokonywać trudności wchodząc, niż schodząc. Od strony Kotła pod Polskim Grzebieniem jest stromo, a momentami, to nawet pionowo. Dla ułatwienia umocowano tam klamry i łańcuchy i ogólnie szlak ten uważany jest za trudny.
My po „zaliczeniu” Rohatki (słow. Prielom) schodziliśmy tym samym szlakiem, co wchodziliśmy
„Góry sprzyjają pokorze, czyli prawdzie o sobie samym. Uczą jej miedzy innymi przez to, że człowiek zmęczony wspinaniem nie ma ani sił, ani chęci, by udawać, by ukrywać swoja prawdziwą twarz” (ks. Roman Rogowski)
W dół schodziło się trudniej niż wchodziło, ale gdy już pokonaliśmy ten najtrudniejszy odcinek, to dalsza wędrówka była bardzo przyjemna
Zbliżamy się do Zbójnickiej Chaty
W jej pięknym otoczeniu zafundowaliśmy sobie kolejny odpoczynek
Posileni i zregenerowani ponownie wędrowaliśmy Doliną Staroleśną Rano na szlaku było spokojnie, za to teraz zrobiło się tłoczno. To zrozumiałe, bo w tym samym czasie schodzili turyści ze Zbójnickiej Chaty, „zaliczający Rohatkę”, a także Ci ambitni z Czerwonej Ławki. Szlak na Czerwoną Ławkę jest jednokierunkowy, wchodzi od Schroniska Téryego (słow. Téryho chata), a schodzi do Schroniska Zbójnickiego (słow. Zbojnícka chata).
Pokonanie całej trasy zajmuje ok. 8:30 h, ale gdy doliczy się do tego wszelkie postoje, to czas ten znacznie wydłuża się. Dla nas w górach ważne jest nie tylko pokonywanie tras, ale przede wszystkim obcowanie z przyrodą i podziwianie widoków. Tego dnia zaspokoiliśmy wszystkie nasze potrzeby: dotarliśmy do wysokogórskiej przełęczy, na której jeszcze nigdy nie byliśmy, przypomnieliśmy sobie po latach jak cudnie jest w Dolinie Staroleśnej i na pamiątkę zrobiliśmy mnóstwo zdjęć Do samochodu powróciliśmy zmęczeni i usatysfakcjonowani
Podsumowując Trasa:
Stary Smokowiec – Siodełko (Hrebienok) – Rozdroże nad Rainerową Chatą – Dolina Staroleśna (słow. Veľká Studená dolina) – Schronisko Zbójnickie (słow. Zbojnícka chata) – Przełęcz Rohatka (słow. Prielom, 2293 m n.p.m.) – Schronisko Zbójnickie (słow. Zbojnícka chata) – powrót tą samą trasą – Stary Smokowiec
POZDRAWIAM i zachęcam do czytania kolejnego wpisu