95. Na jurajskim szlaku: Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skarżyckiej i Okiennik Wielki

Witam serdecznie na moim blogu :)

Dzisiejszy wpis jest efektem mojego pierwszego pozimowego trekkingu po Jurze :) Wstawiam go z pewnym opóźnieniem, bo dokładnie miał on miejsce 23 lutego 2014, ale zajęta innymi sprawami (wyjazdami również) nie mogłam wcześniej go puścić 😉
Samochodem dojechałam do Skarżyc (dawniej wieś, od 1977 roku dzielnica Zawiercia – woj. śląskie) i zaparkowałam pod Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skarżyckiej znajdującym się w centrum.

Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skarżyckiej jest wyjątkowym zabytkiem. Kościół pw. Trójcy Przenajświętszej w Skarżycach ufundował w 1583 r. ówczesny właściciel wsi Mikołaj Brzeski. Świątynię wzniesiono w stylu barokowym z jurajskiego kamienia na fundamentach średniowiecznej wieży obronnej z XII w. i przyległej do niej kaplicy z XIV w. Kościół konsekrowano w 1598 r.
Obecną formę kościół otrzymał po przebudowie w 1610 r. przeprowadzonej z fundacji Wojciecha Giebułtowskiego († 1623 r.). Impulsem do tej fundacji był fakt zajęcia kościoła w Kromołowie przez arian w 1596 r. Co ciekawe, na przekór arianom, świątynia otrzymała wezwanie Świętej Trójcy, której przeciwnikami byli arianie. Podobnie symboliczne znaczenie miały trzy absydy w kościele nawiązujące do Trójcy Świętej. Z frontu znajduje się wyniosła wieża w formie ryzalitu o hełmie namiotowym z czworoboczną latarnią – czyli pierwotne założenie budowli.

Do czasów współczesnych zachowało się historyczne –głównie barokowe – wyposażenie kościoła, w tym ambona, chrzcielnica, tabernakulum, monstrancja i trzy kielichy. Najcenniejszym zabytkiem pochodzącym z 1604 r. jest obraz Matki Bożej Skarżyckiej – replika cudownego obrazu Matki Boskiej Śnieżnej (Santa Maria Maggiore w Rzymie). Jest on przedmiotem kultu. Cenny jest drewniany barokowo-klasycystyczny ołtarz główny bogato złocony i kontrastowo pomalowany na czarno. Na konsolach tego ołtarza stoją rzeźby śś. Piotra i Pawła, a w centralnym miejscu późnorenesansowy obraz Świętej Trójcy adorowanej przez św. Stanisława i św. Wojciecha z namalowanymi konturami dawnej Rzeczypospolitej. Obraz ten został zamalowany podczas okupacji, a odnowiony w 1950 r. W kaplicy północnej znajduje się późnorenesansowy ołtarz z obrazem Bożego Narodzenia i pokłonem pasterzy z XVIII w. Nad prezbiterium na sklepieniu znajduje się malowidło Mitki przedstawiające patronów kościoła. W przeciwległej południowej kaplicy na sklepieniu wizerunki świętych polskich oraz obraz św. Jana Chrzciciela.

Niestety tego dnia sanktuarium było zamknięte i jedynie mogłam obejść je wkoło. Nie zmartwiło mnie to jednak, gdyż latem często koło niego przejeżdżam na rowerze i mam nadzieję, że kiedyś będzie otwarte :)

Wyczytałam, że Kościół w Skarżycach wielokrotnie płonął. Zniszczenia spowodowały, że w 1678 r. biskup krakowski Mikołaj Oborski dokonał ponownej konsekracji. Ostatnią znaczną przebudowę zakończono w 1788 r. Kolejne ważniejsze remonty przeprowadzono w 1904 r., a po 1945 r. zmieniono pokrycie dachu (z gontowo-dachówkowego na blachę). 17 czerwca 1967 r. kościół wpisano do rejestru zabytków województwa śląskiego. 15 sierpnia 1999 r. arcybiskup metropolita częstochowski Stanisław Nowak podniósł kościół w Skarżycach do godności Sanktuarium Matki Boskiej. ( Źródło informacji: http://www.dladziedzictwa.org )

Pogoda wspaniała, więc nie zwlekając ruszyłam ulicą Okiennik, a następnie drogą szutrową w kierunku Okiennika Wielkiego. Spragniona ruchu, jurajskiego powietrza i widoków delektowałam się wędrówką :)

Okiennik Wielki jest niezwykłą formacją skalną, którą zresztą już dwukrotnie pokazywałam na moim blogu – wpis nr.3 – Okiennik Wielki i wpis nr. 45 – Na jurajskim szlaku: Zamek „Bąkowiec” i Okiennik Wielki, a odwiedzam ją średnio 3-4 razy w roku 😉

Okiennik Wielki znajduje się na gruntach wsi Piaseczno. Niekiedy (błędnie) ze względu na lokalizację nazywany jest potocznie – Okiennikiem Skarżyckim.

I jeszcze raz Okiennik Wielki w podobnym ujęciu, co poprzednio.
Na zdjęciu doskonale widać, że było ono robione w okresie przedwiośnia 😉

Według historyków ok. XII-XIII wieku u podnóża skał istniał obronny gród o konstrukcji drewnianej; ślady murów miały być widoczne jeszcze w XIX wieku. Ślad po jego istnieniu zachował się ponadto w legendach, mówiących, że istniał tu gród lub osada, zamieszkały przez zbójników. Istnieją podania, które łączą Okiennik z właścicielami zamku w Morsku, czy też z Janosikiem, który miał ukryć tu swoje skarby a także z XIX-wiecznym rozbójnikiem Malarskim, który miał zamieszkiwać znajdująca się poniżej „okna” jaskinię.

W każdej legendzie jest coś z prawdy, więc kto wie… może pod skałami są jeszcze ukryte jakieś skarby 😉

Okiennik Wielki to nie pojedyncza skała, ale cała grupa skał – wśród nich ta posiadająca charakterystyczne okno jest najbardziej rozpoznawalna :)

Na tle błękitnego nieba Okiennik Wielki z każdej strony prezentuje się pięknie :)

Cała Jura Krakowsko-Częstochowska zachwyca swym urokiem. Nie potrafiłabym wybrać jednego – najpiękniejszego miejsca. Skały Okiennika Wielkiego są jednak dla mnie takim miejscem, do którego szczególnie lubię powracać :)

Okiennik Wielki znany jest osobom uprawiającym wspinaczkę.
Pierwsze potwierdzone wspinaczki miały tu miejsce w 1962 roku, a prawdziwy rozkwit eksploracji Okiennika to lata 80. XX wieku. Najbardziej znane drogi wspinaczkowe to Komin Kosmonautów (Komandosów), Droga Jungera, Super Akcje, Śląski Filar czy Rysa Fijała.

W miarę możliwości i ja wspinam się na skałki i zaglądam w różne zakamarki :)

Zakochane pary, rodzice z dziećmi, ekipa kręcąca filmik reklamowy – piękna pogoda przygnała w plener i innych pasjonatów jurajskich spacerów :) Tego dnia nie byłam tam więc sama 😉

Widziałam też panią z kijkami i reklamówką na śmieci. Wyrazy uznania dla niej :)            To dzięki takim ludziom na Jurze jest czyściej i przez to jeszcze piękniej :)

Najwygodniej jest dojechać do Okiennika samochodem, gdyż korzystając z komunikacji publicznej można dotrzeć jedynie do Skarżyc, skąd obowiązkowy spacer (ok. 30 minut). Do Skarżyc można dojechać autobusem miejskim nr 5 z dworca PKP w Zawierciu.

Poniżej Okiennik Wielki w kolejnej odsłonie.
Od tej strony do okna można wejść tylko po linach :)

Dla chcącego nic trudnego – i bez lin można znaleźć się w oknie :)
(zdjęcie nie robione na zoomie) 😉

Niestety odwaga i głupota idą w parze i jacyś bezmózgowcy pozostawili tam po sobie ślady :(

U stóp Okiennika krzyżują się następujące piesze szlaki turystyczne:
szlak turystyczny czerwony Szlak Orlich Gniazd: Pilica – Kocikowa – Góra Janowskiego – Podzamcze – Karlin – Żerkowice – Okiennik Wielki – ruiny zamku w Morsku – Góra Zborów – Zdów
szlak turystyczny żółty Szlak Skarżycki: Zawiercie Borowe Pole st. PKP – Rudniki – Skarżyce – Okiennik Wielki – Piaseczno

Prawdziwy cud natury, czyli Okiennik Wielki w kolejnej odsłonie :)

Piękna pogoda – wspaniale mi się szło w kierunku Okiennika, robiło zdjęcia i w miarę możliwości wspinało na skałki, jednak nadeszła pora by opuścić to miejsce.

Dla odmiany wracałam inną drogą szutrową. Nią doszłam do ulicy Skalnej, pokręciłam się jeszcze po różnych uliczkach i przed zmrokiem wróciłam do samochodu. Niewiele km w nogach, ale wspaniale było rozprostować kości w tak pięknej jurajskiej scenerii :)

Ostatnie już zdjęcie kończące wpis, ale z pewnością to moja nie ostatnia tam wizyta :)

Wszystkich gorąco zachęcam do zobaczenia na żywo Okiennika Wielkiego i innych, pobliskich atrakcji :)

POZDRAWIAM CIEPLUTKO – WIOSENNIE :) :) :)