W enklawie Parku Narodowego Gór Stołowych, tuż u podnóża Szczelińca Wielkiego w Karłowie utworzono niedawno Park Dinozaurów. Wyglądające zza ogrodzenia prehistoryczne gady skusiły nas i po zaliczeniu Szczelińca Wielkiego odwiedziliśmy je
Park Dinozaurów w Karłowie to najwyżej położony park dinozaurów w Polsce. Moim zdaniem Dinusie ze Szczelińcem w tle prezentują się ciekawie
Na powierzchni 8300 m2 postawiono 30 figur odzwierciedlających prehistoryczne zwierzęta. Park nie jest duży, ale w swoich zasobach ma wszystkie podstawowe gatunki dinozaurów – jest m. in. triceratops, tyranozaur, pteranodon, ankylozaur.
Na terenie obiektu znajduje się certyfikowany plac zabaw dla najmłodszych. Obok makiet ustawione są tablice z pełną informacją o gadach. Największy model ma siedem metrów wysokości. Niestety dinozaury w tym parku to tylko duże nieruchome figury, których nawet nie można dotknąć. Oryginalne za to jest wejście do parku przez szkielet dina z długą szyją.
Na zdjęciu kolejne Dinusie
A poniżej mój syn w towarzystwie ludzi pierwotnych
Osoby zainteresowane zwiedzaniem informuję, że …
Park ten czynny jest od 1 kwietnia do 30 października, w godzinach od 9.00 – 18.00.
Wstęp: 8 zł bilet normalny, ulgowy – 4 zł,
dzieci do 4 lat, opiekunowie grup i przewodnicy – bezpłatnie.
Po więcej informacji warto zajrzeć na stronę parku www.park-dinozaury.pl
W czasie zeszłorocznych wakacji będąc w Szklarskiej Porębie (wraz z rodziną) odwiedziłam tamtejszy DINOPARK i teraz pozwolę sobie zrobić małe porównanie. W DINOPARKU w Szklarskiej Porębie dinozaurów było 2 razy więcej (adekwatnie bilet był droższy), na terenie parku było też więcej dodatkowych atrakcji jak np. park linowy, czy kino 5D. Tamtejsze Dinusie były rozmieszczone wśród skał i wzgórz na terenie olbrzymiego lasu, w odróżnieniu od karłowskich, które znajdują się na otwartej przestrzeni. Niezależnie od tych różnic cieszę się jednak, że miałam możliwość zobaczyć oba parki, a w przyszłości jeśli tylko nadarzy się okazja to wraz z dziećmi chętnie odwiedzę kolejny, a jak wiadomo w ostatnich latach powstają one jak grzyby po deszczu i w każdym regionie Polskie jest jakiś 😉
Tego dnia po zaliczeniu Szczelińca Wielkiego i odwiedzeniu dinozaurów w Parku w Karłowie podjechaliśmy jeszcze samochodem do znajdujących się niedaleko Błędnych Skał. I tak jak obiecałam w poprzednim wpisie teraz króciutko i o tym niezwykłym miejscu opowiem, a osoby, które tam jeszcze nie były zachęcę do jego odwiedzenia
Na obszarze Parku Narodowego Gór Stołowych, między Kudową-Zdrój a Karłowem, w pobliżu granicy z Czechami znajduje się malowniczy labirynt skalny, zwany Błędnymi Skałami. Ma on powierzchnię ok. 22 ha i znajduje się na wysokości 915m n.p.m. Obejmuje swoim zasięgiem zespół osobliwych form skalnych o wysokości 6 – 11 m, wytworzonymi wskutek wietrzenia piaskowca. Błędne Skały to labirynt szczelin i zaułków, niekiedy niezwykle wąskich, oddzielających bloki skalne kilkunastometrowej wysokości. Wiele skał ma własne nazwy np.: „Skalne Siodło”, „Kurza Stopka”, „Labirynt”, „Tunel”, „Wielka Sala”. W pobliżu Błędnych Skał znajduje się „Głaz Trzech Krzyży”. Powstałe bloki skalne tworzą kilkusetmetrową trasę turystyczną o niepowtarzalnym uroku, którą zwiedzając często dosłownie przeciskamy się pomiędzy skałami wąskimi szczelinami. Wysokość korytarzy waha się w granicach 6-8 m, szerokość jest różna – miejscami wynosi tylko kilkadziesiąt centymetrów.
Bardzo ciekawa jest historia powstania Błędnych Skał, otóż na dnie górnokredowego morza osadziły się grube pokłady piaskowców. W trzeciorzędzie, w czasie orogenezy alpejskiej zostały one wydźwignięte wraz z całymi Sudetami. Następnie rozpoczął się długotrwały okres erozji i odprowadzania zwietrzeliny. Na skutek nierównej odporności poszczególnych warstw skalnych na wietrzenie i poszerzania szczelin, przecinających masyw w trzech kierunkach, powstały głębokie na kilka metrów korytarze o zmiennej szerokości.
Miejsce to było znane już dość dawno i często odwiedzane przez kuracjuszy i turystów. Otaczano je aurą tajemniczości, opowiadano o zmarłych z głodu wędrowcach, którzy nie mogli wydostać się ze skalnych labiryntów i zaklętym w kamień mieście.
Przejście labiryntu zajmuje ok. 35 minut, na zwiedzanie należy przeznaczyć ok 1 godziny.
Dojazd drogą „Stu Zakrętów” (Nr 387) od strony Kudowy albo Karłowa. Potem w połowie drogi (ok. 6km od Kudowy i 5km od Karłowa) dojeżdża się do skrzyżowania, gdzie znajduje się dolny parking – my właśnie na nim zostawiliśmy nasz samochód i dalej udaliśmy się już pieszo. Dzięki temu mogliśmy poczuć smak górskiej wędrówki. Ale można również koło dolnego parkingu skręcić w „Drogę Puszczańską” którą jedzie się jeszcze 3,5km do górnego parkingu. Na tym odcinku drogi wjazd i zjazd odbywa się wahadłowo ze względu na wąską drogę prowadzącą do rezerwatu. Godziny wjazdu na parking: pierwszy – 8.00-8.15, następne co godzina. Ostatni – 19.00-19.15. Zjazd o półgodzinach. Parking „górny” jest płatny.
Dodam jeszcze tylko, że na terenie Błędnych Skał znajduje się punkt widokowy, na platformie o nazwie „Skalne Czasze”. Widoczny stąd jest m.in. Szczeliniec Wielki i Mały, Broumovska Vrchovina, miejscowość Machov, a przy dobrej widoczności można zobaczyć także Karkonosze!
I to już wszystko na dzisiaj
POZDROWIONKA